Nikon D7100 - test aparatu
9. Podsumowanie
Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
Jakość wykonania korpusu Nikona D7100 nie budzi naszych zastrzeżeń. Wszystkie elementy są dobrze spasowane, a jakość użytych materiałów wydaje się być wysoka. Wprawdzie tylko część szkieletu wykonano z lekkich stopów magnezu, jednak cała konstrukcja sprawia wrażenie solidnej.
Menu aparatu nie różni się swoim układem od innych lustrzanek tego systemu. Podzielono je na sześć zakładek: menu odtwarzania, fotografowania, ustawienia osobiste, ustawienia aparatu, menu retuszu oraz Moje Menu gdzie można swobodnie dodawać i usuwać opcje z pozostałych zakładek lub wywołać ostatnio używane funkcje. Zestaw przycisków jest dość bogaty, dodatkowo istnieje możliwość programowania funkcji kilku z nich. Podobnie jak u poprzednika, mamy do czynienia z podwójnym gniazdem kart SD/SDHC/SDXC (także zgodnymi z UHS-I).
Główny wyświetlacz aparatu daje obraz wysokiej jakości (wyrazisty i kontrastowy), chociaż mógłby nieco lepiej tłumić odbicia otoczenia przy pracy w ostrym świetle. Warto także wspomnieć o dodatkowym monochromatycznym panelu LCD, który ułatwia i przyspiesza obsługę aparatu, prezentując całkiem sporo informacji o jego ustawieniach. Nie można zapomnieć o stosunkowo dużym i jasnym pentapryzmatycznym wizjerze, który także wyświetla sporo istotnych informacji.
Niewątpliwą zaletą testowanej lustrzanki jest rozbudowany tryb wideo, oferujący spory wybór w zakresie jakości nagrywanych filmów i parametru liczby klatek na sekundę. Filmy możemy nagrywać zarówno w trybach półautomatycznych (P, S, A), jak również ręcznym (M), a w tym ostatnim mamy pełną kontrolę nad parametrami ekspozycji, w tym również czułością. D7100 wyposażono także we wbudowany mikrofon stereo oraz gniazdo do podłączenia zewnętrznego mikrofonu, a także słuchawek. Praca ciągłego autofokusa pozostawia nieco do życzenia (rozogniskowywanie), co widać na jednym z kilkunastu zamieszczonych w rozdziale drugim filmów przykładowych.
Użytkowanie i ergonomia
Rękojeść jest nieźle wyprofilowana i pozwala na dość pewne uchwycenie aparatu. Starsze Nikony, np. D200 czy D300 oferowały lepszy chwyt, należy jednak pamiętać, że D7100 to model amatorski. W ofercie producenta dostępny jest dodatkowy uchwyt do zdjęć pionowych (oznaczony symbolem MB-D15), który z pewnością poprawi ergonomię tej lustrzanki.
Do ogólnej szybkości aparatu nie mamy zastrzeżeń, bowiem nie dostrzegliśmy żadnych irytujących opóźnień. Osiągi trybu seryjnego nie są imponujące, głównie ze względu na niezbyt pojemny bufor pamięci, mieszczący niewielką liczbę RAW-ów (wykonywanych z maksymalną prędkością). Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że objętość plików jest znaczna. Prawdopodobnie sytuację poprawiłoby zastosowanie slotu kart CF i SD (tak jak w D800/D800E) zamiast podwójnego SD, gdyż karty CF oferują szybsze transfery danych.
Z dodatkowych funkcji zwiększających użyteczność D7100 warto docenić tryb cichej migawki i wielokrotnej ekspozycji, interwałometr, tryb EFFECTS oraz zdjęcia HDR.
Zapożyczony z D4 51-polowy moduł autofokusa zanotował niezły wynik celności i odznaczał się wysoką prędkością działania. Co ciekawe, skuteczność trafień była wyższa w przypadku obiektywu Nikkor AF 50 mm f/1.8D niż Nikkor AF-S 24–70 mm f/2.8G ED.
Rozdzielczość
Osiągi matrycy testowanego Nikona w tej kategorii są bardzo wysokie, aczkolwiek ze względu na brak filtra AA nie są zaskoczeniem. Maksymalny rezultat wyniósł ok. 82 lpmm, co oznacza, że D7100 wyprzedza w tej kategorii wszystkie lustrzanki o matrycach APS-C z 24 milionami komórek światłoczułych – Nikona D5200 i D3200, a także Alphę A65 i A77. Wykresy funkcji MTF nie zdradzają oznak wyostrzania, zarówno JPEG-ów jak i RAW-ów. Wartości odpowiedzi w częstotliwości Nyquista są typowe dla aparatów z usuniętym filtrem antyaliasingowym.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, zwiększanie wartości przysłony powoduje osłabienie korzyści płynących z braku filtra AA. Po drugie, pozbawienie matrycy filtra AA ma konsekwencje w postaci pojawiającego się niekiedy na zdjęciach niekorzystnego zjawiska mory. Jest ono widoczne nie tylko na zdjęciach tablicy testowej, w specyficznych warunkach daje się również dostrzec na zdjęciach plenerowych (vide pierwsze zdjęcie w następnym rozdziale).
Balans bieli
Nikon D7100 nie ma problemów z prawidłowym odwzorowaniem kolorów, bowiem w większości przypadków błędy koloru są bardzo niskie. Nasycenie także jest bliskie wzorcowemu, chociaż przy świetle błyskowym oraz żarowym mamy do czynienia z niedosyceniem barw. Tradycyjnie, automatyczny balans bieli niezbyt dobrze poradził sobie w świetle żarowym. Dla tego typu oświetlenia najlepiej zastosować wzorzec „żarówka” lub ustawić samodzielnie odpowiednią wartość temperatury barwowej.
Jakość obrazu w JPEG
JPEG-i z D7100 prezentują się podobnie jak z D5200 w zakresie nierozszerzonych czułości. Przy ISO 12800 i 25600 bardziej zaawansowany model cechuje się odrobinę wyższą jakością zdjęć. Pełnoklatkowy D600 przewyższa D7100 dopiero powyżej ISO 3200, a na najwyższych ISO różnica jest dość wyraźna. Sony A77 charakteryzuje się znacznie wyższym poziomem szumu, który już od ISO 1600 daje mocniej się we znaki niż w testowanym Nikonie.
Zakres wyostrzania JPEG-ów w D7100 jest całkiem szeroki, od praktycznie jego braku przy ustawieniu 0 do bardzo intensywnego przy ustawieniu maksymalnym. Naszym zdaniem najrozsądniej stosować ustawienia w okolicach środka oferowanej skali.
Szumy i jakość obrazu w RAW
Przy porównaniu plików RAW, trudno znaleźć istotne różnice pomiędzy zdjęciami z D7100 i D5200. Z kolei zestawienie z pełnoklatkowym D600 pokazuje przewagę tego modelu od ISO 1600, przy czym jest to najlepiej widoczne na wycinkach zdjęć tablicy Kodaka.
Na niskich czułościach łatwo zauważyć artefakty na wycinku scenki zaprezentowanym po prawej stronie. Prawdopodobnie powstają one w wyniku interferencji struktury pikseli z wzorem druku rastrowego na fotografowanej etykiecie butelki. Po wywołaniu przykładowego zdjęcia w ViewNX, wspomniane zakłócenia są mniej dostrzegalne, choć wciąż obecne. Warto również zauważyć, że zdjęcie przetworzone przez oprogramowanie producenta cechuje się niższą ostrością niż to wywołane w dcraw.
Pomiary szumu w programie Imatest pokazują, że przewaga D7100 nad D5200 wynosi od 0.3 do 1 EV, natomiast nad A77 od 2 do 3 EV. Z kolei pełnoklatkowe modele radzą sobie lepiej w tej kategorii, Nikon D600 od 0.3 do 0.5 EV, a Canon 6D od 0.3 do nawet 0.7 EV.
Poziom prądu ciemnego w testowanym aparacie okazał się wysoki. Darki pokazują większe zaszumienie w lewym dolnym rogu kadru, nie widać natomiast oznak bandingu. Histogramy są obcięte z jednej strony, co więcej, obok głównego maksimum obserwujemy drugi wyraźny garb.
Zakres tonalny
Zakres tonalny, jaki D7100 zanotował dla najlepszej jakości obrazu przy ISO 100 wynosi blisko 7.5 EV i jest to bardzo dobry wynik jak na aparat z matrycą APS-C. Pod tym względem ma on nieznaczną przewagę nad D5200 i wyraźnie pokonuje A77. Wysokie wyniki D7100 osiąga również dla pozostałych kryteriów jakości obrazu, notując maksymalne wartości na poziomie 10, 11.6 i 12.5 EV dla stosunków sygnału do szumu odpowiednio na poziomie 4, 2 i 1.
Ocena końcowa
Punktacja | ||||
Obudowa | ||||
Gniazda | ||||
Przyciski | ||||
Menu | ||||
Wyświetlacze | ||||
Live View | ||||
Wizjer | ||||
Szybkość działania | ||||
Autofokus | ||||
Pomiar światła | ||||
Funkcje specjalne | ||||
Lampa błyskowa | ||||
Rozdzielczość (MTF) | ||||
Balans bieli | ||||
Jakość zdjęć JPEG | ||||
Jakość zdjęć RAW | ||||
Zakres tonalny | ||||
RAZEM |
Na podstawie wyników naszego testu, możemy śmiało powiedzieć, że „nikoniarze” doczekali się bardzo udanego korpusu. Mamy do czynienia ze świetnymi osiągami w najważniejszych kategoriach (jakość zdjęć, zakres tonalny, szumy i rozdzielczość), podobnie wysokimi lub nawet lepszymi jak w wiodących lustrzankach klasy APS-C. To wszystko dostępne jest w korpusie wykonanym z materiałów wysokiej jakości, którego obsługa dzięki dobrej ergonomii jest szybka i intuicyjna. Ważne elementy aparatu takie jak moduł pomiaru światła i autofokusa, jak również wizjer, także dają sporo satysfakcji z użytkowania.
Wady jakie zauważyliśmy w testowanym aparacie nie są bardzo poważne. Główną barierę dla niektórych fotografujących może stanowić stosunkowo mała pojemność bufora zdjęć seryjnych (przy wykonywaniu RAW-ów). Należy sobie jednak zdawać sprawę, że D7100 nie jest następcą profesjonalnego D300/D300s (którego „szybkostrzelność” była istotnym atutem). Zastosowany w nim podwójny slot kart SD najwyraźniej ma, w połączeniu z niezbyt dużym buforem i plikami o dużej objętości, niewystarczającą wydajność konieczną do szybkiego przesyłu danych. Z kolei problem pojawiającego się na zdjęciach zjawiska mory daje o sobie znać tylko w specyficznych sytuacjach. Podczas testowania D7100 (oprócz zdjęć tablicy testowej) kolorowe wzorki udało nam się zauważyć tylko jeden raz – widać je na pierwszej fotografii w galerii zdjęć przykładowych.
Spoglądając na powyższą tabelkę, widzimy, że D7100 i Pentax K-5 IIs idą praktycznie łeb w łeb. W gruncie rzeczy, wybór jednego spośród tych dwóch modeli bardziej dotyczy wyboru systemu, który bardziej nam odpowiada. Obie lustrzanki są w stanie zaoferować swoim użytkownikom bardzo wiele i stanowią świetne narzędzia dla entuzjastów fotografii.
Nikon D7100 jest stosunkowo świeżym modelem, toteż jego cena nie zdążyła jeszcze mocno spaść od dnia premiery. Za tą lustrzankę musimy zapłacić 4180 zł (wg. serwisu Ceneo z dnia 10 maja 2013 roku), czyli nieco mniej niż za Pentaksa K-5 IIs (ok. 4450 zł). Starsze aparaty podobnej klasy, czyli np. Sony A77 oraz Nikon D7000 to koszt rzędu (odpowiednio) 3900 zł i 2840 zł. Gdy komuś zależy na wyższej jakości zdjęć, pozostaje zainteresować się modelami pełnoklatkowymi, np. Nikonem D600 czy Canonem 6D. Cena tego pierwszego wynosi jednak już 6000 zł, a drugiego tysiąc złotych więcej. Podsumowując, naszym zdaniem nawet na chwilę obecną, pomimo ceny przekraczającej 4000 zł za body, D7100 wydaje się ciekawą i wartą przemyślenia propozycją.
Na koniec przedstawiamy najważniejsze zalety i wady przetestowanego Nikona D7100.
Zalety:
- niskie szumy na zdjęciach JPEG i RAW w szerokim zakresie czułości,
- funkcjonalne menu,
- wygodny uchwyt,
- gniazda mikrofonu, słuchawek i HDMI,
- solidny i uszczelniony korpus,
- duża liczba optymalnie rozmieszczonych przycisków,
- dobrej jakości wizjer,
- czytelny 3.2-calowy wyświetlacz,
- dodatkowy, niewielki monochromatyczny panel LCD,
- podwójny slot kart SD/SDHC/SDXC (także z obsługą UHS-I),
- funkcjonalny tryb Live View,
- filmy Full HD z możliwością manualnych nastaw ekspozycji,
- tryb kadrowania 1.3x,
- dobrze działający balans bieli,
- tryb seryjny 6 kl/s i regulacja prędkości w trybie Low,
- dobry pomiar światła,
- bardzo dobry zakres tonalny,
- duża liczba pól autofokusa i dobre rozmieszczenie ich w kadrze,
- skuteczny autofokus,
- mikroregulacja AF,
- funkcje optymalizacji zakresu tonalnego: D-Lighting i HDR,
- filtry cyfrowe,
- wielokrotna ekspozycja,
- interwałometr,
- elektroniczna poziomica,
- możliwość zdalnego sterowania kilkoma lampami zewnętrznymi za pomocą wbudowanej lampy błyskowej,
- zapis ustawień aparatu w pamięci (tryby U1 i U2),
- możliwość wywoływania plików RAW w aparacie,
- stosunkowo cicha praca migawki i lustra.
Wady:
- problemy z balansem bieli w przypadku światła żarowego,
- brak funkcji focus-peaking,
- brak stabilizacji matrycy,
- mało użyteczny ciągły autofocus w trybie filmowania,
- niezbyt duża pojemność bufora dla zdjęć seryjnych,
- wysoki poziom prądu ciemnego,
- mora pojawiająca się w specyficznych sytuacjach na zdjęciach.