Napiszę krótko - dość słabo. Jak na realia rynku to nawet bardzo słabo. Szczególnie w wideo.

Porównanie do Fuji i Olka które są 4 razy droższe jest bez sensu. Jak body za 1,6 tys PLN to super sprzęt dla amatora.

Tego aparatu nie sposób porównać do jakiegokolwiek od konkurencji. Jego trudno zakwalifikować do czegokolwiek. Aparaty w smartfonach generują lepszy obraz niż ten wynalazek - chociaż nie jestem zwolennikiem fotografowania smartfonami.

MarekB: "zalety:
dobra jakość obrazu do czułości ISO 3200-6400
Masz to w jakimkolwiek smartfonie?

ad1216 - współczesne smartfony w większości przypadków przypadków to mają ...

MarekB: dodajesz zoom Cannona 100-400 za 3 tys. i masz super tele 620mm dużo tańsze od wielu smartfonów. Jest super tele w jakimkolwiek smartfonie?

MarekB: dobre ISO 6400 w smartfonie? Nie rozsmieszaj mnie ;))

Poza tym smartfon z wyższej półki jest zwykle 5 razy droższy od R100 że standardowym zoomem.

ad1216 ... nie próbuje nawet rozśmieszać, gdzie można tylko płakać :(. A ju z porównanie jakości zdjęć np: z testowanego kiedyś tutaj Fuji, to jakieś żarty. No chyba żeby wykazać "jakość" Canona. Jak komu odpowiada ten sprzęt, życzę zadowolenia z zakupów oraz zdjęć nim wykonanych. Decyzji nie krytykuję :)

MarekB:: Zabrakło merytorycznych argumentów ale życzę udanych zdjęć ze smartfona ;))

ad1216 ... dziękuje chociaż nie zauważyłeś, kiedy pisałem, że smartfonem raczej mało fotografuje. A merytorycznie to można tylko ominąć szerokim łukiem ten aparat :) Pozdrawiam :)

MarekB: czyli potwierdzasz że brakuje Ci merytorycznych argumentów. Od początku miałem takie wrażenie ale dzięki za szczerość

> Porównanie do Fuji i Olka które są 4 razy droższe jest bez sensu. [ad1216]

z "Olków" to tylko OM1 jest 4x droższy i z nim porównywanie tego wyrobu rzeczywiście jest bez sensu;

można go porównać raczej z Olkiem E-PL8 (z 2016), czyli najniższa półką, od którego chyba też będzie gorszy, ale przynajmniej cena się zgodzi (no, może "Olek" będzie stówę droższy, ale to już ostatnie dostępne egzemplarze), nie ma wprawdzie wizjera, ale ten w R100 został i tak nisko oceniony, a E-PL8 jednak wyraźnie mniejszy (chociaż przy tym o 18 g cięższy);

nie da się ukryć, ze to najwyraźniej jakiś ersatz lustrzanek typu Cwanon 2000/4000D, jednak od nich nieco lepszy;

przy okazji, to ciekawy przyczynek do (dyskusyjności) tezy o wyższości fazowego AF na kontrastowym - tu akurat jest fazowy i jest marny.

Jedyny mój kontakt z tym modelem był w jakimś xkomie gdzie wszedłem po coś innego i myślałem że jakaś zabawkę mają wystawioną dla dzieci. Przeraźliwie "tanio" plastikowy. Jak widzę po tescie to reszta też chyba jest tu po to tylko żeby móc się pochwalić jak tani model ma się w ofercie. No i fajnie, szczególnie że wciąż ze zmienną optyką przy tej swojej taniości.

Szkoda tylko że ileś osób które się nie znają kupią taki "prawdziwy aparat" albo dostaną na święta, a potem jak już się pobawią I zobaczą te wspaniałe efekty w JPGach z kitem I te wysokiej jakości nagrania że starej matrycy to będą pisały po forach jakie to wszystkie aparaty dzisiaj są bez sensu bo ich iPhone robi lepsze materiały...

> EOS R100 to przedstawiciel małych, prostych bezlusterkowców, ... Nic zatem dziwnego, że mamy do czynienia z obudową wykonaną z tworzyw sztucznych (m.in. żywica poliwęglanowa z włóknem szklanym),

to ciekawostka, bo tak też opisano tworzywo, z którego wykonano Nikona Z8, który zdecydowanie małym i prostym, ani tym bardziej tanim, nie jest;

ot taki przyczynek do znanej dyskusji o plastikowym korpusie "Olka" E-M5 III. któremu dodatkowo - jak wiemy z doniesień PDamiana - z powodu tej plastikowości wyłąmuje się gwint statywowy.

@JdG

'mamy do czynienia z obudową wykonaną z tworzyw sztucznych (m.in. żywica poliwęglanowa z włóknem szklanym) - to ciekawostka, bo tak też opisano tworzywo, z którego wykonano Nikona Z8'

Nie, tak nie napisano o Z8. mam nadzieję, że odróżniasz włókno szklane od węglowego:

'Do jego wykonania nie użyto wprawdzie stopów magnezu jak w Z9, ale wykorzystane tu tworzywa termoplastyczne, wzmocnione włóknem węglowym o wysokiej sztywności prezentują się naszym zdaniem absolutnie nienagannie. '

No i oczywiście szczegół, który chyba Optycznym umknął - szkielet oczywiście wykonany jest ze stopu magnezu.

Marek B
ad1216 - współczesne smartfony w większości przypadków przypadków to mają ...
No właśnie, czy najnowsze smartfonowe 1 calowe matryce dorównują już choćby starszym apsc? Mimo wszystko są instalowane w drogich sprzętach. Mój telefon za 1600 jest daleko w polu w porównaniu do nawet 10 letnich apsc no i ma słaby af w porównaniu do np M50, więc napisanie, że w większości przypadków...
A miałem długi czas M50 do którego jest też odniesiony R100 i to był bardzo fajny aparat. Jedynie ma wideo słabe.

@JarekB
Co do tworzyw wzmacnianych włóknami to jest to szeroki temat...
Na pewno Z8 jest zbudowany z lepszych tworzyw niż R100, ale czasem włókno szklane może być lepsze od węglowego. Jest dużo zmiennych jak choćby procentowa zawartość włókien oraz najważniejsze - ich długość. Im krótsze, tym prostsza technologia, ale mniejszy wpływ na wytrzymałość.
Kupiłem sobie tworzywo PCTG CF właśnie z włóknem węglowym do drukarki 3D i nijak się to ma do laminatów epoksydowo węglowych a nawet szklanych... Ba, nawet epoksydowo bawełniane są mocniejsze i sztywniejsze.

> mam nadzieję, że odróżniasz włókno szklane od węglowego [JarekB];

nie będę ukrywał, że nie znam się tworzywach sztucznych, dla mnie to plastik; oczywiście w praktyce bywa on różnej jakości, na szczęście, w aparatach foto, których używałem (Cwanon, Nikon, Olympus), jak dotąd, dość przyzwoitej; no i kol. *Maciox* wprowadził tu stosowne zastrzeżenia w tej kwestii - materiałoznawstwo to skomplikowana dziedzina.

W wadach wymieniono spory rolling shutter przy migawce elektronicznej. Ten aparat nie ma migawki elektronicznej, tylko mechaniczną z elektroniczną pierwszą kurtyną. Czego nie rozumiem?

Dziwne są te pomiary wykonywane przez optycznych, taki ciężki obiektyw jak 50mm f 1,2 testować z najbardziej amatorskim aparatem ? i do tego ponad dwa razy cięższym od body ? Miałem ten aparat przez pół roku i użytkowałem z obiektywami przeznaczonymi do tego aparatu jak 15-45mm czy 55-210mm i AF zawsze trafiał na 100%. Zmieniłem na pełną klatkę tylko ze względu na szumy.

W zasadzie to brak konsekwencji z tymi obiektywami przy teście AF. A widać po obiektywach, że potrafią mieć spory rozrzut w kwestii celnosci....przeglądając punkt 3 i 9 podsumowanie - oceny, można mieć mieszane uczucia. Ale chyba każdy już to zauważył, prócz testerów.

Przeglądając właśnie kilkatestow Canona zobaczyłem, że używane były co najmniej 4 obiektywy, występujące albo solo albo w duecie...to bez sensu przecież. Okazuje się potem, że takie R50 ma najlepiej oceniony AF ze wszystkich testowanych canonów, tylko na jakiej podstawie? Lepszy od R3, ale pod jakim względem? Liczbie "pudeł"?

Matryca bez filtra. Można zacząć testować obiektywy Canona.

@mig-37
Przy filmowaniu używasz migawki elektronicznej.

Totalnie niesprawiedliwy werdykt nie uwzględniający ceny aparatu. Wspomniana różnica 700 zł w takim segmencie cenowym jest olbrzymim czynnikiem na korzyść. Aparat w sam raz dla dzieci, początkujących bez martwienia się o koszty. Cena jaka ma ten aparat teraz biorąc pod uwagę możliwość podpięcia całej gamy obiektywów RF jest niesamowita.

@sektoid
"Matryca bez filtra. Można zacząć testować obiektywy Canona."

Co na to Optyczni :))

Jakość zdjęć tragedia. Kilka lat temu pstrykałem 40D i 50D i były o niebo lepsze. Fakt że te zdjęcia są robione na "długich czasach" w momencie gdy body ani obiektyw nie mają stabilizacji - 1/60 sek to wieczność. Możliwe też że soft nie koryguje aberracji itd, że to zarezerwowane jest dla wyższych modeli. Za sam obiektyw S18-45 też nie ręczę, co to za ciemnica? Kitowy 18-55 był lepszy.
Naprawdę, wolałbym 50D + kit 18-55 niż to R100.

@sektoid
"Matryca bez filtra. Można zacząć testować obiektywy Canona."

Całe cztery pod matrycę APS-C :)

Pozwolę sobie wyrazić odmienną opinię. Aparat "godny swej ceny", nawet lepszy, niż herbata Gruzińska z peerelu. W praktyce, nikt się nie połapie, gdy użyjemy zdjęć z tego sprzętu, że to taka herbata gruzińska. Rozczarowanie może być "oszpejowaniem". Np brak możliwości ładowania aparatu przez łącze usb. Po co komu? Z ciekawości kupiłem aku Newela z wejściem usb C. Działa i tyle.
W sytuacji, gdy realnie mamy fotograficzne zadanie do ostrykania, spokojnie wystarczy. Ostatnio człowiek zajmujący się fotografią chciał bym mu dał fotki z rozdania dyplomów w tym jego habilitacji. W Auli Lepoldina. Dałem mu w przeglądówki (piszę drugi raz o tym) w rozmiarze 1536x1024. I obiecałem, że po dniu, dwu dniach będę mial pełny rozmiar, ewentualnie raw, gdyby chciał sam sobie obrobić. Nie zgłosił się, przeglądówki wystarczyły. Podobnie (albo "jeszcze bardziej") jest z publikacją na stronach internewych albo wydawnictwach. 1280x853 (o ile pamiętam) wystarcza z okładem. W takim rozmiarze i matryca i spacerowa optyka wystarcza, nikt nie pozna różnicy w porównaniu z najlepszym sprzętem. Także z komórą :-) To wyłazi dopiero w ciężkich warunkach. To nie jest hymn pochwalny tego aparatu. Czas zdać sobie sprawę z tego, że dziś DOWOLNY sprzęt robiący zdjęcia w tzw "normalnych" warunkach daje jakość "do wszystkiego". Dlatego ludzie, jak widzą mnie z aparatem często pytają naprawdę lekko zszokowani "po cholerę?". Więc, jeśli zapłacę tyle, co za to coś, to faktycznie mogę się tłumaczyć, że "tańsze od smartfona".
Nikon 40, foto małzonka
link

To NAJTAŃSZY bezlusterkowiec na rynku
-2150 zł z 18-45mm.
R50 w zestawie już 3000.

....Stary jak karbon (2015) Panas G7 z 14-42mm: 2500. [G100 +12-32mm: 3000]
Najtańszy Olympus z wizjerem E‑M10 z 14‑42mm: 3700,
najtańsze Sony A6100 z 16-50mm: 3300,
Fujifilm X-T30 II z 15-45mm: 4650,
Nikon Z50 z 16-50mm: 4000 zł

To nie wina Canona, że konkurencja nie ma tak tanich modeli.

...
Olympus Pen E-P7 z 14-42mm: 3707,33 zł
Sony ZV-E10 + 16-50mm: 3400,
Nikon Z30 z 16-50mm: 3200.

Łał, oszałamiające. Jak Nikon wyda jakieś gówno za 1500 pln, to też będziesz chwalić, bo najtańsze?

Czy to jest odpowiednik dawnego 350D ?

To jest bardziej 2000D.

Mam krytykować obniżenie progu wejścia w aparaty systemowe?

Dzisiejszy użytkownik R100 może się wciągnie w fotografię aparatami
i za jakiś czas kupi coś bardziej zaawansowanego lub obiektywy.

W miarę stawania się fotografii aparatami coraz mniej popularną
-producenci się wykruszają -mniejsza konkurencja
-produkują mniej modeli
-jest drożej.
Użytkownicy sprzętu foto na tym nie zyskują.

Oszałamiające jest to, że komuś przeszkadza istnienie taniego modelu.
Wolałbym fotografować R100 niż smartfonem.

6. Jakość obrazu JPEG
"W tej kategorii R100 wypada lepiej od OM-5, ustępuje natomiast X-S20."

Lepsza jakość JPEG niż w OM-5 za 5200 zł?
-Skandal ❗

7. Szumy i jakość obrazu w RAW
link

Do ISO 12800 szumi niewiele więcej niż Sony A6700 (za 7900 zł)
-Skandal ❗

Dynamika tonalna
"Dla najlepszej jakości obrazu przy ISO 100 testowany aparat osiąga 8.6 EV."

X-S20, OM-5: 8.1 EV
Sony A6400: 8.3 EV

PDamian
Oczywiste jest, że tym aparatem zrobi się większość zdjęć z zadowalającym rezultatem. Fakt też, że jest dość tani jak na systemówkę. Problem jednak z pozycjonowaniem tego sprzętu w oczach klientów. Nowych klientów. Będą porównywać jego możliwości, a nie szczegółowe parametry jak szumy czy dynamika. I tu wypada słabo, bo za 3tys klient będzie miał przed oczami smartfona tzw fotograficznego, z trzema aparatami, dużym wyświetlaczem, nagrywaniem w 4k z wykrywaniem twarzy i szybką serią zdjęć .A biorąc pod uwagę fakt, że telefon i tak trzeba mieć, to do budżetu na telefon dołoży budżet na aparat i ma smartfona za 7tys...
Producenci aparatów jakby nie wiedzieli z czym konkurują. Taki aparacik powinien być naładowany bajerami. Nie zaawansowanymi funkcjami foto i wideo jak R5. I bez problemu łączyć się ze smartfonem, nie jak R7...

No tak, M50 II przepakowali do nowej obudowy, a RF-S 22/2 nadal nie ma... ;)

To świetny, jak Hubert napisał, aparat dla początkującego lub dla dziecka. Na smartfonie nauczy się kadrować i tyle. Jak ktoś che iść dalej, ale nie wiadomo czy fotografia się spodoba to niespecjalnie jest wybór. Używany na prezent?

@baron13, wszystko racja, ale nie chodzi tylko o jakość zdjęć, ale wygodę i możliwości. Dopiero co przesiadłem się z E-M5 II na OM-1, do zdjęć rodzinno-reportazowych głównie. Teraz zabralem na urlop z Panaleika 35-100/2.8. Piątkę Olka używałem 8 lat i wiem, że wielu zdjęć bym nie zrobił: zjazdu dzieciaka na linie w parku linowym, krajobrazu 50 Mpx, wiecej bujalbym się z obróbka (bo np. E-M5 II w trybie manualnym z auto ISO, najczęściej do dzieci używanym, nie ma kompensacje ekspozycji, a w OM-1 jest), ileż można wymieniać.... Nie można wszystkiego sprowadzać do technicznej jakości, szumów i DR, bo to nie jest tak ważne jak się wydaje po Optycznych testach.

@PDamian
Ło chłopie! Tobie przeszkadza każdy model ze stajni Sony, Fuji, Olek, Panas i Pentax, aż tu nagle taką ilością słów bronisz tego pół-produktu? Nie porównuj cenowo tego kadłubka z EP-7, to naprawdę inna liga.

W jednym akapicie łzy krokodyle ronisz nad coraz mniejszą konkurencją, a w kolejnym (jak zwykle) tą konkurencję trollujesz. Zachowaj jakąkolwiek konsekwencję choćby w obrębie jednej wypowiedzi 🤝.

Jak ktoś nie wie czy go bawi fotografowanie to może sobie wypożyczyć sprzęt, czy kupić taniutką używkę, a nie się pchać w aparat tego typu i wydawać kasę. Nie wiem dla kogo to sprzęt, dla mnie to bez sensu, nawet na komunię:) A to nie jest aparat dla dzieci jak jakiś młodziak napisał bo każde dziecko woli komórkę od dużego bezlustra.

100D z 2013 r. miał dotykowy ekran - czyli 'postęp' (inaczej: kastracja) według Canona [żenada!]

> bo np. E-M5 II w trybie manualnym z auto ISO, ..., nie ma kompensacje ekspozycji, [_Tomek_]

taki "manualny" tryb z auto ISO to interesujący patent, dość paradoksalny; niby manual, a z jakąś automatyką; po co mu kompensacja ekspozycji, skoro ustawia się ją ręcznie? ale z automatyką ISO ma to oczywiście sens - po prostu tryb automatyczny z 2 ustawieniami sztywnymi; w A i S mamy tylko po jednym, choć możliwość regulacji pozostałych przecież istnieje, podobnie jak w P z założenia pełno-automatycznym; chyba tylko zielony znaczek nie daje większych możliwości wpływania na ekspozycję;

jak widać problem banalny - jak aparat jest zautomatyzowany, to odnosi się to do każdego trybu jego pracy, czyli w M też jest on automatyczny, cała różnica polega na tym, że poszczególne kółka regulacyjne w różnych trybach regulują czasem co innego i inne są stałe parametry, których tradycyjnie było tylko 3: czas, przysłona i czułość nośnika obrazu;

teraz jest ich więcej, więc każdy dodatkowy regulator może się przydać; ale bez przesady, jak za dużo to też niezbyt dobrze, bo można się pogubić;

co do tego E-M5 bez osobnego kółka kompensacji, to po prostu trzeba poszukać w manualu jak tę kompensację w M zaktywizować (choć np. w M ze sztywno ustawionym ISO chyba nie ma to sensu);

używam Olympusa Pen E-PL i on ma tylko jedno kółko regulacyjne, więc zdawałby się, że to spora ułomność, ale jednak jak pozostałe manipulatory są sensownie poustawiane (a w tym modelu tak jest), to jest to tylko nieznaczna niedogodność, kiedy trzeba od hoc przemapować odpowiednią regulację; i ten Pen to jeden z wygodniejszych aparatów jakie zdarzyło mi się użytkować, a ma tylko jedno kółko regulacyjne.

Lipen
14 lipca 2024, 06:55
Jak ktoś nie wie czy go bawi fotografowanie to może sobie wypożyczyć sprzęt, czy kupić taniutką używkę, a nie się pchać w aparat tego typu i wydawać kasę. Nie wiem dla kogo to sprzęt, dla mnie to bez sensu, nawet na komunię:) A to nie jest aparat dla dzieci jak jakiś młodziak napisał bo każde dziecko woli komórkę od dużego bezlustra.

Wypuszczanie tego typu aparatu na rynek konsumencki jest nie ekologiczne.

Dzieci wolą telefon jak są tak wychowane. Jak mój młodszy miał 6 lat i chciał telefon to powiedziałem, że dostanie go w wieku 12 lat. Efekt? Wyciął sobie z tektury i narysował grę na ekranie ołówkiem. Tak samo zrobił licznik rowerowy. Ma za to mały aparacik cyfrowy dla dzieci i pstryka zawziecie :)

JdG, nie ma kompensacji ekspozycji w manuaku w E-M5 II i to jest wada. Przydaje się przy reportażowych zdjęciach dzieci w zmiennych warunkach. Dzieci czasem są w bezruchu, a za moment biegną, więc muszę kontrolować czas. Tło i odleglosc też szybko się zmienia, więc muszę kontrolować przysłonę. Raz pod światło, zaraz cień. Czułość musi zmieniać się automatycznie, a to czy mam ISO Low czy 2000 (nawet na m4/3) jest bez znaczenia, bo szum czy zakres dynamiki nie jest żadnym kryterium jakości przy tego typu zdjęciach. Czasem korekta automatu (ISO) przydaje się, bo np. chcę bardziej sylwetkowe zdjęcie, a nie to co pomiar światła poprawnie wymyśli.

Też uważam, że w tego typu aparacie istotniejsze są gadżety i wodotryski jak dotykowy ekran, jakieś wyraźniejsze zaakcentowanie t.zw. strefy twórczej, może algorytmy SI, jakaś prosta edycja: wymazywanie obiektów, dodawanie dymków... Stworzenie zestawów sprzedażowych z drukarką, czego zresztą Canon już próbował, też mogłoby podsycić zainteresowanie. Na przykład migawki mechanicznej mogłoby nie być wcale, za to wideo nieco można by uwspółcześnić. Tymczasem Canon "przepakowuje" M50 w nową obudowę. I potem zdziwienie kiedy (potencjalni) klienci mówią że smartfon lepszy... Oczywiście ten aparat sprzeda się bo to najtańszy Canon, ale też i symptom, że w branży nie dzieje się najlepiej, a działy marketingu w firmach foto spoczęły na laurach...

3xN: "100D z 2013 r. miał dotykowy ekran - czyli 'postęp' (inaczej: kastracja) według Canona [żenada!]"

Widocznie w tym przypadku frakcja liczykrupów wygrała z inżynierami - pewnie musieli sobie powetować brak czujności przy R50... A tak serio, to kiedyś (tj. przy okazji premiery R100) ktoś nawet przekonywał, że są lokalne rynki, na których ten aparat ma rację bytu.

Swoją drogą, ciekawe, czy ekranik jest dotykowy, ale obsługę ma wyłączoną programowo (no bo w którym sklepie z ekranami można kupić teraz bezdotykowe wyświetlacze)?

Trudno mi powiedzieć czy aparat jest odpowiednio obajerzony. Mam jeszcze 450d i działa. Używam obiektywow manualnych. Pomyślcie, że Samyangi są "gorsze" od obiektywów z czasów demoludu, bo nie mają automatycznej przesłony. Radzę sobie.
Sedno sprawy? Nie kupię tego, bo mam R7 i R6m2. To się naa do opstrykania ślubu, nie nadaje się do ZABAWY SPRZĘTEM. O to chodzi większości odwiedzających ten portal. Tym się zrobi świetne zdjęcia. Jak wylądują na portalu internetowym można będzie oceniać kto robić i jak obrabiał, a nie czym robił. Ale to jest aparat do zrobienia zdjęć, a nie do zabawy aparatem. Podstawowa wada. Na marginesie: jak się zdaje jest środkowy pin na stopce lampy. Można używać chińskich wynalazków innych niż Quadralite, który poradził sobie z muchami w nosie Cwanona.

Baron13 chyba chce powiedzieć, ze dobry gitarzysta lepiej zagra na starej gitarze niż słaby na najnowszej;)

W tej cenie aparat z wizjerem to świeżość. Jednak brak gibanego ekranu to spora niedogodność

Decyzja z ekranem nie działającym na dotyk w tej klasie jest jak najbardziej ok. Nie można go w tym modelu obrócić. Pewnie też nie da się wyłączyć - z testu to w każdym razie nie wynika.
Aparat podczas wycieczek noszę na pasku na szyi. Powoduje to stałe wybudzanie się ekranu przez dotyk. Co też powoduje, że najbardziej wkurzającym elementem w moim aparacie jest właśnie dotykowy ekran. Ekran jest za słaby w słońcu (trzeba używać wizjera), nie daje się go na trwałe wyłączyć. Wyłączenie przyciskiem (jest taki) ekranu działa tylko do pierwszego zdjęcia, przeostrzenia lub dotyku - potem już działa. Dotyk ciała, palca, nosa itd. po wybudzeniu zmienia parametry itd. Dodatkowo ekran cały czas pracuje (dotyk nawet przez koszulę), co straszliwie pożera baterię. Wyłączenie programowe nie jest dopracowane w moim modelu. Z powodów jak wyżej wyłączam dotyk. W efekcie pozostają pokrętła. Nie wiem, jak w C 100D, ale podejrzewam, że jest podobnie. W omawianym modelu pewnie też nie zwrócono na to uwagi - a może się mylę? Pytanie do Panów z Optyczne - jak z tym jest?

@ ag -
1. A możesz po zrobieniu zdjęcia wyłączyć aparat ? Nic by się nie wbudzało.
2. Moim zdaniem kadrowanie przez wizjer jest lepsze niż na ekraniku .

Co to za żółta kotwiczka jak peak design?

Deliberowanie nad łączem usb i ładowaniem, to dziwne hobby :-) Zdjęcia z dystansu
link
ok 30 km
link
Zapewne Pradziad. Ponad 60 km.

@ wagant

Wyłączam. Kadruję przez wizjer, bo (pisałem) wyświetlacz w moim aparacie w ostrym słońcu nie daje rady. Ciekaw jestem, ile wytrzyma wyłącznik. Dalej nie zmienia to faktu, że to wkurzające i cholernie przeszkadza. Całodniowa wycieczka i wyłączanie lub włączanie co chwila. Koszmar.

@ag
'Ciekaw jestem, ile wytrzyma wyłącznik'

Mam Olka E-M1 z przebiegiem 160k. Wyłączam po każdym zdjęciu/krótkiej serii, więc pewnie wyłączałem/włączałem go co najmniej 50k razy. Nie sądzę byś musiał przejmować się wyłącznikiem.

Co zabawne to R7 włącza się szybciej niż wybudza. Wiem, że nie o nim, ale go mam. Zawsze wyłączam. W ciągu spaceru po lesie to i z 50 razy .

@baron13
O łączu USB-C było w innym wątku, o zdjęciach giga-zoomem i/lub fufu jeszcze w innym, niemniej zdjęcia fajne. Widać, że coś na nich widać, bez powiększenia wygląda to nieźle, coś się da rozpoznać. Czy w tych zdjęciach też jest jakiś element eksperymentalny, czy to tylko zwykłe zdjęcie typu landszaft z oddali?

Niech ktoś mnie poprawi, albo niech redakcja poprawi błąd w podsumowaniu: Canon R50 nie ma systemu czyszczenia matrycy tak jak R100, dopiero R10 posiada taką opcję.