Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
@ad1216 'Sigma deklasuje tego Nikkora w centrum a Laowa i Tamron są lepsze w centrum na f/2.8 i 4' Laowa/Tamron są mikroskopijnie lepsze w centrum, a na brzegach nie istnieją, więc jakby Nikon je zjada na tzw. śniadanie.
'Duża dziurka nic nie pomogła, winietowanie na FF potężne' Na tym forum tylko jeden użytkownik wierzy we wpływ dziurki na winietę, a testowany tu Nikon jest (de facto) obiektywem o światłości 4.0.
@deel77 Zakładam, że Canon jest zdecydowanie *poza konkurencją, a nie za konkurencją :-)
@człowiek Te odstępy między liniami są konieczne? Powitania i pozdrowienia przy każdym poście są tutaj zbędne, w przeciwieństwie do znaków interpunkcyjnych.
@PDamian Odległość robocza dla 1:1 to wg Optycznych: 11 cm dla Nikona 14 cm dla Sigmy
Spora różnica!
Piękne wyniki i zgadzają się w testami, które widziałem wcześniej. O najlepszym makroobiektywie trudno jest mówić jednoznacznie, bo są różne rodzaje i zadania ale faktycznie nie przypominam sobie lepszych wyników dla innego obiektywu niż ten Nikon. Na pewno jest doskonałym, wszechstronnym szkłem dla profesjonalistów. Fajnie jest też zobaczyć tak wyrównane wyniki na 5.6 w całym kadrze. Można by rzec, że f/5.6 to nowe f/8 ;)
Co do artykułu, to jak zawsze zawiera całą masę przydatnych informacji, ale też pobudza apetyt na test w typowych warunkach pracy, gdzie spodziewam się jeszcze większych różnic. W tym wypadku chodzi o powiększenie 1x.
rhalf - po to zakupiliśmy tą małą tablicę testową, która jest wielkości matrycy FF i której zdjęcia publikujemy w zdjęciach przykładowych. Można sobie ściągnąć i porównać, bo tam jest praca w skali 1:1, albo bardzo blisko tej wartości.
Witam. Dziś pierwszy wpis, choć czytam Was od lat. Dobra robota. Mój exp i umiejętności foto niskie. Robię fotki dla siebie, dla zabawy. Mam akurat to szkło. Nie podoba mi się wolny autofocus. A do tego mając cel blisko i jak aparat wyostrzy gdzieś za, to potem ciężko wrócić. Mimo, że punkt ostrości w dobrym miejscu to łapie daleko za w innym miejscy. Prawdopodobnie to wina drugiej wady (choć nie mam wiedzy, więc inne obiektywy makro też tak działają). Mianowicie ze zmianą odległości ostrzenia (apart w tym samym miejscu) zmienia się wielkość elementów na widoku. Do tego stopnia, że robiąc zdjęcia z focustacking (z body nikona) zdjęcia po połączeniu czasem posiadają kilka kopi elementu na którym ostrzyłem. Kopie różnią się wielkością. Podglądając zdjęcia w serii jedno po drugim widać jak z każdym zdjęciem element minimalnie rośnie. I w czasie ostrzenia jak złapie inny punkt daleko za (bo lekko przesunąłem aparat, żeby zmienić widok). I następnie mimo przesunięcia punkty auto focusu w poprzedni miejscu już tam nie ostrzy. Trzeba czasem manualnie wrócić.
@Boa. Masz rację. tak, to ten efekt. Przeczytałem test tylko pobieżnie za pierwszym razem i przeoczyłem.
Zastanawiam się, jak tą wadę obchodzi się jeśli chce się użyć focus shift i łączenia serii zdjęć. Używałem kilku darmowych programów i niestety łączyło z kilkoma kopiami obiektu w punkcie ostrości. Czyli np dostawałem kwiatek w trzech egzemplarzach (reszta rozmyta, bo była po za ostrością). Wszystkie kopie w tym samym miejscu zdjęcia, więc się pokrywają. Widać za to kilka krawędzie płatka. Przy małej głębi ostrości w makro nie wiem jak sobie radzić inaczej. Zrobienie np tylko 3-4 zdjęć z małym przesunięcie pewnie zmniejszy ten problem, ale za to specjalnie nie poszerzy obszaru ostrości. A obiektyw kupiłem tylko do zabawy w makro.
Zanim aparaty realizowały bracketing, to ostrość ustawiało się ruszając cały aparat albo obiekt fotografowany (nadal się tak robi). Dlatego oddychanie zawsze było. program powinien sobie poradzić w skalowaniu obrazków, a jeśli nie, to trzeba poprawiać. Innej rady nie ma... Ale najpierw warto zobaczyc jaki program ma aktualnie najlepszy silnik do wyrównywania zdjęć na stosie. Trochę kosztują. Sprawa sprowadza się do ilości zdjęć w stosie. Jeśli obracasz małą ilością danych to szop/affinity są OK. Dla np. 50 zdjęć lepiej zainwestować w Helicona, chociaż oprogramowanie zrobione przez producenta Twojego aparatu też potrafi mieć taką funckję i może być całkiem OK. W końcu producent zna swój towar najlepiej.
A poza tym, jak to w makro, jak są problemy to się domyka przysłonę i doświetla lampą.
Zapomniałbym o najważniejszym: Program nie wie co jest na obrazku. Jeśli masz przerwy w ostrym obszarze, to ujęcia nie mają wystarczających podobieństw na obrazkach, żeby program miał do czego je wyrównywać. Dlatego potrzeba dużo zazębiających się ekspozycji. Łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale też lepiej jest zrobić za dużo niż za mało, jak nie jedna seria to trzy, tym bardziej że zawsze są jakieś poruszone do wywalenia.
Przepraszam ze się wtrącę ,ale obiektyw makro zazwyczaj dają dobry obrazek nawet nawet na przysłonach 16-22 , dopiero ostania przesłona mocno degraduje obraz zatem ta zabawa w stosy zdjęć ma sens praktyczne tylko wtedy gdy masz sprzęt z dużą iloscia pikseli , patrz dyfrakcja , która jest wtedy wieksza, ;
Ps .Wydaje sie ze za bardzo teoretyzujecie jesli ktoś chce wykonywać serię zdjęć z przesunieciem ostrosci to po prostu kupuje najostrzejszy obiektyw na jaki go stać plus mieszek i ustawia najostrzejszą przesłonę a obiektyw makro to jakby inna bajka , głównie do pracy w plenerze gdzie ważne jest jak bardzo można go przymknąć ;
Albo w przypadku obiektywów makro z AF wybiera opcję focus bracketing w aparacie. Niestety, często licząc się z ograniczeniami, o których pisze rhalf.
Ale jeśli chcemy, żeby program "wiedział", co jest na obrazku, to potrzebna jest jakaś forma "AI". I co wtedy? Skąd wiemy, że nie doda od siebie brakujących szczękoczułek?
No niby tak , ale chyba ciekawsze zdjęcia wychodzą jesli sie pracuje nad kadrem , czyli głębia ostrości jest sposobem na pokazanie jakiejs tam części obiektu , np możesz przechylić aparat tak by obiekt nie rozciągał sie daleko w głąb - perspektywa ; Przeciez jesli fotografujesz owada to widz który to bedzie ogladał posiada jakąś wyobraźnię jednak
@Boa: "@przemo13, piszesz właśnie o tzw. "oddychaniu", które zostało poruszone w 10. rozdziale ;)"
W rozdziale 10 jest opis "oddychania" w przypadku filmowania. W opisie AF w przypadku fotografowania żadne "oddychanie" nie występuje, są same superlatywy jeżeli chodzi o AF. Sam termin "oddychanie" jest mylący bo od wieków używany w przypadku jak obiektyw zasysa powietrze z zewnątrz do środka.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Duża dziurka nic nie pomogła, winietowanie na FF potężne
Czy to nie jest czasem najlepszy obiektyw makro? I to z zapasem?
Najostrzejszy z testowanych pod bezlusterkowce
i ma największą odległość roboczą przy 1:1,
ale czy najlepszy -?
Na brzegu deklasuje też Sigmę link
i Sony link [ tu tylko 70 lpmm w centrum ]
Uff. Z tych porównań wynika, że po za konkurencją jest Canon :)
Sigma deklasuje tego Nikkora w centrum a Laowa i Tamron są lepsze w centrum na f/2.8 i 4
Sigma na 2.8 dla ścisłości :)
@ad1216
'Sigma deklasuje tego Nikkora w centrum a Laowa i Tamron są lepsze w centrum na f/2.8 i 4'
Laowa/Tamron są mikroskopijnie lepsze w centrum, a na brzegach nie istnieją, więc jakby Nikon je zjada na tzw. śniadanie.
'Duża dziurka nic nie pomogła, winietowanie na FF potężne'
Na tym forum tylko jeden użytkownik wierzy we wpływ dziurki na winietę, a testowany tu Nikon jest (de facto) obiektywem o światłości 4.0.
@deel77
Zakładam, że Canon jest zdecydowanie *poza konkurencją, a nie za konkurencją :-)
Nie, JarekB, to nie jest obiektyw f/4.0.
Nie, ad1216, to nie jest potężne winietowanie.
Witam
wreszcie jakiś Nikkor który zachęca do zakupu
jakość do ceny .. jako szkło systemowe dobra
pomysł z dodatkowym wyświetlaczem mym zdaniem
trafiony przydatny bajer
przy jakiś promocjach może być fajną pozycją rynkową
Pozdrawiam serdecznie
@człowiek
Te odstępy między liniami są konieczne? Powitania i pozdrowienia przy każdym poście są tutaj zbędne, w przeciwieństwie do znaków interpunkcyjnych.
Nono, nikon zrobił porządne szkło, kto by się spodziewał? 😉
".. odległości zdjęciowej i głębi ostrości bezpośrednio na obiektywie.."
Moim zdaniem to super sprawa, ...jak podawana jest głębia, jako "strefa" czy wartość jest podzielona przed punktem ostrości i za nim?.
@PDamian
Odległość robocza dla 1:1 to wg Optycznych:
11 cm dla Nikona
14 cm dla Sigmy
Spora różnica!
Piękne wyniki i zgadzają się w testami, które widziałem wcześniej. O najlepszym makroobiektywie trudno jest mówić jednoznacznie, bo są różne rodzaje i zadania ale faktycznie nie przypominam sobie lepszych wyników dla innego obiektywu niż ten Nikon. Na pewno jest doskonałym, wszechstronnym szkłem dla profesjonalistów. Fajnie jest też zobaczyć tak wyrównane wyniki na 5.6 w całym kadrze. Można by rzec, że f/5.6 to nowe f/8 ;)
Co do artykułu, to jak zawsze zawiera całą masę przydatnych informacji, ale też pobudza apetyt na test w typowych warunkach pracy, gdzie spodziewam się jeszcze większych różnic. W tym wypadku chodzi o powiększenie 1x.
rhalf - po to zakupiliśmy tą małą tablicę testową, która jest wielkości matrycy FF i której zdjęcia publikujemy w zdjęciach przykładowych. Można sobie ściągnąć i porównać, bo tam jest praca w skali 1:1, albo bardzo blisko tej wartości.
To genialne szkło i dziwne, że nie zostało wyborem redakcji. Wady są nieistotne.
No cichy AF to to nie jest.
W tego typu szkle interesuje mnie ostrość w całym kadrze, a nie tylko w centrum. Stąd tyle uznania dla tego Nikkora.
A także ostrość przy max odwzorowaniu. Oczywiście przy okazji zerknę na tę małą testową ;-) Arku, od kiedy w testach makroobiektywów jej uzywacie?
Witam.
Dziś pierwszy wpis, choć czytam Was od lat. Dobra robota.
Mój exp i umiejętności foto niskie. Robię fotki dla siebie, dla zabawy.
Mam akurat to szkło.
Nie podoba mi się wolny autofocus. A do tego mając cel blisko i jak aparat wyostrzy gdzieś za, to potem ciężko wrócić. Mimo, że punkt ostrości w dobrym miejscu to łapie daleko za w innym miejscy. Prawdopodobnie to wina drugiej wady (choć nie mam wiedzy, więc inne obiektywy makro też tak działają). Mianowicie ze zmianą odległości ostrzenia (apart w tym samym miejscu) zmienia się wielkość elementów na widoku. Do tego stopnia, że robiąc zdjęcia z focustacking (z body nikona) zdjęcia po połączeniu czasem posiadają kilka kopi elementu na którym ostrzyłem. Kopie różnią się wielkością. Podglądając zdjęcia w serii jedno po drugim widać jak z każdym zdjęciem element minimalnie rośnie.
I w czasie ostrzenia jak złapie inny punkt daleko za (bo lekko przesunąłem aparat, żeby zmienić widok). I następnie mimo przesunięcia punkty auto focusu w poprzedni miejscu już tam nie ostrzy. Trzeba czasem manualnie wrócić.
Dzięki. Popatrzyłem i tam jak to w makro - jedna strona lepiej, druga gorzej, ale ogólnie Nikon wygląda lepiej od Tamrona tam gdzie to jest ważne.
@przemo13, piszesz właśnie o tzw. "oddychaniu", które zostało poruszone w 10. rozdziale ;)
Swoją drogą, niezły zoom :D
@Boa.
Masz rację. tak, to ten efekt. Przeczytałem test tylko pobieżnie za pierwszym razem i przeoczyłem.
Zastanawiam się, jak tą wadę obchodzi się jeśli chce się użyć focus shift i łączenia serii zdjęć. Używałem kilku darmowych programów i niestety łączyło z kilkoma kopiami obiektu w punkcie ostrości. Czyli np dostawałem kwiatek w trzech egzemplarzach (reszta rozmyta, bo była po za ostrością). Wszystkie kopie w tym samym miejscu zdjęcia, więc się pokrywają. Widać za to kilka krawędzie płatka. Przy małej głębi ostrości w makro nie wiem jak sobie radzić inaczej. Zrobienie np tylko 3-4 zdjęć z małym przesunięcie pewnie zmniejszy ten problem, ale za to specjalnie nie poszerzy obszaru ostrości.
A obiektyw kupiłem tylko do zabawy w makro.
Zanim aparaty realizowały bracketing, to ostrość ustawiało się ruszając cały aparat albo obiekt fotografowany (nadal się tak robi). Dlatego oddychanie zawsze było. program powinien sobie poradzić w skalowaniu obrazków, a jeśli nie, to trzeba poprawiać. Innej rady nie ma... Ale najpierw warto zobaczyc jaki program ma aktualnie najlepszy silnik do wyrównywania zdjęć na stosie. Trochę kosztują. Sprawa sprowadza się do ilości zdjęć w stosie. Jeśli obracasz małą ilością danych to szop/affinity są OK. Dla np. 50 zdjęć lepiej zainwestować w Helicona, chociaż oprogramowanie zrobione przez producenta Twojego aparatu też potrafi mieć taką funckję i może być całkiem OK. W końcu producent zna swój towar najlepiej.
A poza tym, jak to w makro, jak są problemy to się domyka przysłonę i doświetla lampą.
Zapomniałbym o najważniejszym: Program nie wie co jest na obrazku. Jeśli masz przerwy w ostrym obszarze, to ujęcia nie mają wystarczających podobieństw na obrazkach, żeby program miał do czego je wyrównywać. Dlatego potrzeba dużo zazębiających się ekspozycji. Łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale też lepiej jest zrobić za dużo niż za mało, jak nie jedna seria to trzy, tym bardziej że zawsze są jakieś poruszone do wywalenia.
Przepraszam ze się wtrącę ,ale obiektyw makro zazwyczaj dają dobry obrazek nawet nawet na przysłonach 16-22 , dopiero ostania przesłona mocno degraduje obraz zatem ta zabawa w stosy zdjęć ma sens praktyczne tylko wtedy gdy masz sprzęt z dużą iloscia pikseli , patrz dyfrakcja , która jest wtedy wieksza, ;
Ps .Wydaje sie ze za bardzo teoretyzujecie jesli ktoś chce wykonywać serię zdjęć z przesunieciem ostrosci to po prostu kupuje najostrzejszy obiektyw na jaki go stać plus mieszek i ustawia najostrzejszą przesłonę a obiektyw makro to jakby inna bajka , głównie do pracy w plenerze gdzie ważne jest jak bardzo można go przymknąć ;
Albo w przypadku obiektywów makro z AF wybiera opcję focus bracketing w aparacie. Niestety, często licząc się z ograniczeniami, o których pisze rhalf.
Ale jeśli chcemy, żeby program "wiedział", co jest na obrazku, to potrzebna jest jakaś forma "AI". I co wtedy? Skąd wiemy, że nie doda od siebie brakujących szczękoczułek?
No niby tak , ale chyba ciekawsze zdjęcia wychodzą jesli sie pracuje nad kadrem , czyli głębia ostrości jest sposobem na pokazanie jakiejs tam części obiektu , np możesz przechylić aparat tak by obiekt nie rozciągał sie daleko w głąb - perspektywa ; Przeciez jesli fotografujesz owada to widz który to bedzie ogladał posiada jakąś wyobraźnię jednak
Fajowy obiektyw, fajna szeroka ostrość, za to oddychanie płaci za wszystko.
Czyżby Nikon nie potrafił lepiej?
Ciekawe ilu klientów stracą przez to oddychanie.
SKkamil: "Przeciez jesli fotografujesz owada to widz który to bedzie ogladał posiada jakąś wyobraźnię jednak"
Też tak uważam - wiosenny portret królowej os tak właśnie kiedyś zrobiłem. Poza tym czasem próbuję "robić robaki" z tulejką dystansową i TS-E 90mm.
@Boa:
"@przemo13, piszesz właśnie o tzw. "oddychaniu", które zostało poruszone w 10. rozdziale ;)"
W rozdziale 10 jest opis "oddychania" w przypadku filmowania. W opisie AF w przypadku fotografowania żadne "oddychanie" nie występuje, są same superlatywy jeżeli chodzi o AF. Sam termin "oddychanie" jest mylący bo od wieków używany w przypadku jak obiektyw zasysa powietrze z zewnątrz do środka.