Fujifilm X-T5 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Rozdzielczość układu aparat+obiektyw (w rozumieniu wartości funkcji MTF50) wyznaczyliśmy w oparciu zdjęcia zapisane w formacie JPEG z wyostrzaniem ustawionym na minimalną wartość, a pomiary wykonaliśmy przy pomocy programu Imatest. W tej części testu wykorzystaliśmy obiektyw Fujinon XF 18 mm f/1.4 R LM WR. Wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, a wartości wyrażone są w liniach na wysokość obrazu. Pozwalają one na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych oraz ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta. Korzystaliśmy z najniższej dostępnej nastawy wyostrzania, tj. „-4”.
Jak widać na powyższym wykresie, maksymalne zanotowane wyniki dochodzą do wartości 4000 LW/PH, wyższej niż w przypadku takich konkurentów jak Canon EOS R7, Panasonic Lumix G9 II, czy Sony A6700. W X-T5 mamy sensor o najwyższej rozdzielczości w tej grupie, dlatego nie ma w tym fakcie niczego zaskakującego. Tradycyjnie sprawdzamy, jak wygląda kwestia wyostrzania JPEG-ów w testowanym aparacie. Spójrzmy na poniższe wykresy:
Na górnych wykresach nie widać lokalnych maksimów, a na dolnych spadek funkcji MTF jest łagodny. To wszystko świadczy o braku wyostrzania plików JPEG przy nastawie „-4”.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy (a dokładniej rzecz biorąc rozdzielczość układu matryca plus odcięty od wpływu aberracji optycznych dobrej klasy obiektyw) wyznaczamy na podstawie niewyostrzonych plików RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Test rozdzielczości matrycy przeprowadziliśmy z obiektywami XF 18 mm f/1.4 R LM WR oraz XF 56 mm f/1.2 R WR. Najlepsze uzyskane przez nas wyniki dla widocznego niżej zakresu przysłon prezentujemy na wykresie poniżej.
X-T5 notuje najwyższy maksymalny wynik w naszym zestawieniu. Tuż za nim uplasował się Lumix G9 II, którego sensor charakteryzuje się bardzo zbliżoną liniową gęstością pikseli (niższa rozdzielczość plus mniejszy fizycznie układ). Najniższe MTF-y w tej grupie zanotował aparat Canona (32.5 Mpix), co wynika głównie z zastosowanego w nim filtra antyaliasingowego. Fujifilm w swoich matrycach X-Trans konsekwentnie pomija ten element, co potwierdzają wyniki z Imatestu.
Choć specyficzna struktura matrycy X-Trans ma przeciwdziałać powstawaniu zjawiska mory, warto sprawdzić, czy tak jest w rzeczywistości. Na poniższym wycinku da się zauważyć specyficzne zakłócenia obrazu (false-color), aczkolwiek ich intensywność nie jest zbyt duża.
Tryb wysokiej rozdzielczości: Pixel Shift Multi-Shot
X-T5 jest kolejnym po X-H2 bezlusterkowcem Fujifilm X, wyposażonym w tryb wysokiej rozdzielczości. Umieszczono go w trzeciej zakładce głównego menu (ustawienia fotografowania), a jego działanie polega na wykonaniu 20 ekspozycji, przesuniętych o pół sensela. Złożenie wynikowego obrazu wymaga zewnętrznego oprogramowania (Fujifilm Pixel Shift Combiner), nie da się bowiem zrobić tego bezpośrednio w aparacie, podobnie zresztą jak w aparatach GFX Fujifilm, czy bezlusterkowcach Sony posiadających analogiczną funkcję. Przy wykonywaniu ekspozycji wykorzystywana jest elektroniczna migawka, a maksymalna czułość ISO to 1600. Możemy ustawić odstęp między poszczególnymi naświetleniami: najkrótszy, 1, 2, 5 lub 15 sekund. Finalny plik DNG ma rozdzielczość 15492×10332, czyli ok. 160 megapikseli.Tryb Pixel Shift Multi-Shot sprawdziliśmy już w teście X-H2, toteż zapraszamy do lektury odpowiedniego rozdziału.