Fujifilm X-T5 - test aparatu
2. Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
Zasilanie i złącza
Aparat zasilany jest akumulatorem o oznaczeniu NP-W235 i parametrach 7.2 V oraz 2200 mAh. Mamy zatem do czynienia z tym samym ogniwem, co w X-T4, czy X-H2(S), czyli o znacznie większej pojemności niż starsze akumulatory NP-W126. Ładowanie odbywa się poprzez złącze USB-C), jak również w dodatkowej ładowarce. Przykręcona większa szybkozłączka (np. Manfrotto 410PL) blokuje niestety dostęp do komory akumulatora na spodzie korpusu. W pełni naładowany akumulator pozwalał nam wykonać ok. 600-700 zdjęć.Zdjęcia i filmy zapisywane są na dwóch kartach SD/SDHC/SDXC (UHS-II). Funkcje dotyczące zapisu zdjęć na karty oferują możliwość wybrania karty podstawowej i pomocniczej. Dodatkowe opcje obejmują:
- zapis na kartę podstawową i automatyczne przełączanie na kartę pomocniczą w przypadku przepełnienia,
- zapis kopii zapasowej na karcie pomocniczej,
- zapis RAW-ów na karcie podstawowej i JPEG-ów na pomocniczej.
Główne złącza komunikacyjne umieszczono na lewej ściance korpusu, zamykane pod dwiema klapkami. Patrząc od góry mamy:
- wejście mikrofonu (mini-jack 3.5 mm),
- wejście wężyka spustowego (mini-jack 2.5 mm),
- gniazdo USB typu C (USB 3.2 Gen 2), które po użyciu przejściówki może też służyć jako wyjście słuchawkowe,
- wyjście HDMI typu D.
Przyciski
Układ elementów sterujących w X-T5 jest identyczny jak u poprzednika. Niemniej, przypominamy jego opis, poczynając od od górnej ścianki aparatu.- tylko LCD,
- tylko EVF,
- tylko EVF (aktywowany czujnikiem zbliżeniowym),
- LCD/EVF (wybór czujnikiem zbliżeniowym).
Spójrzmy teraz na tylną ściankę:
Ostatni element sterujący to przednie pokrętło sterujące, widoczne w okolicach lewego górnego rogu przedniej ścianki. Warto zauważyć, że oba pokrętła nastawcze można wciskać. Krótkie wciśnięcie tylnego pozwala na włączenie wspomagania manualnego ogniskowania, natomiast dłuższe – wybór rodzaju tegoż wspomagania (powiększenie obrazu, powiększenie + focus-peaking, cyfrowy podział zdjęcia, mikropryzmat). Przednie natomiast umożliwia zmianę przysłony (dla odpowiednich obiektywów) oraz kompensacji ekspozycji i ISO, gdy kółka odpowiadające za ich regulację znajdują się w pozycji „C”. Oba pozwalają także na zmianę wielkości pola AF, po uprzednim wciśnięciu dżojstika.
X-T5 ma 7 przycisków konfigurowalnych, do tego należy doliczyć cztery guziki wybieraka (jeśli zrezygnujemy z funkcji zmiany pola AF) oraz cztery gesty na ekranie. Możliwości aparatu w zakresie mapowania przedstawia poniższy film.
Menu
Menu aparatu jest bliźniaczne jak w większości aktualnych bezlusterkowców Fujifilm. Opcje zgromadzono w ośmiu zakładkach: ustawienia jakości obrazu, AF/MF, zdjęć, lampy, filmu, konfiguracji, sieci (łączności) oraz odtwarzania zdjęć (aktywne w trybie odtwarzania), dodatkowo mamy także sekcję „My menu”. Zawartość tej ostatniej ustalamy dodając odpowiednie pozycje (maksymalnie 16) z pozostałych zakładek.Menu jakości obrazu:
Menu ustawień AF/MF:
Menu ustawień zdjęć:
Menu lampy błyskowej:
Menu filmu:
Menu konfiguracji:
Menu ustawień sieci i USB:
Przydatnym elementem obsługi jest również konfigurowalne "Moje menu" (w postaci ostatniej, ósmej zakładki), a także podręczne, aktywowane klawiszem Q. Wciśnięcie go w live view powoduje wyświetlenie na ekranie siatki, za pomocą której możemy podglądać i zmieniać wiele parametrów aparatu. Istotną jego zaletą jest możliwość samodzielnego określenia ilości używanych slotów (4, 8, 12 lub 16) oraz wyboru poszczególnych, znajdujących się w nich funkcji. Co więcej, konfigurujemy je osobno dla trybu fotografowania oraz filmowania. Przegląd menu Q przedstawia poniższy film.
Wyświetlacz
W menu aparatu możemy regulować jasność ekranu oraz kolorystykę w skali ±5 jednostek na osiach R-B. Kolejną ciekawą funkcją, która może się przydać zwłaszcza w astrofotografii, jest tryb nocny ekranu LCD. Gdy jest on aktywny, informacje na ekranie LCD wyświetlane są w kolorze czerwonym.
Dotykowy interfejs pozwala obsługiwać tryb przeglądania (wraz z powiększaniem zdjęć palcami), czy menu podręczne Q. Nawigowanie po głównym menu nie jest jednak możliwe. Palcem da się także zmienić punkt AF podczas kadrowania przez wizjer. Oprócz tego, standardowo, mamy możliwość wskazania położenie ramki ostrości. Można to połączyć z automatycznym wyzwalaniem migawki.
Przycisk DISP/BACK służy między innymi do przełączania pomiędzy różnymi konfiguracjami ekranu w trybie podglądu na żywo oraz przy przeglądaniu zdjęć.
W trybie podglądu na żywo do dyspozycji mamy następujące widoki:
- wyświetlacz INFO (z dokładnym, procentowym wskaźnikiem naładowania akumulatora),
- informacje wybrane przez użytkownika,
- brak informacji.
W trybie przeglądania zdjęć dostępne widoki to:
- informacje włączone,
- informacje wyłączone,
- szczegółowe informacje,
- ulubione.
Zdjęcia można powiększać (przy pomocy tylnej rolki, jej wciśnięcie uruchamia podgląd 100%) lub przeglądać w postaci miniaturek (3×3 lub 10×10). Istnieje także możliwość przewijania zdjęć w powiększeniu, wykorzystując przednie pokrętło sterujące.
Filmowanie
Tryb filmowania aparatu X-T5 został przetestowany w tym materiale.
Wizjer
W Fujifilm X-T5 znalazł się wizjer o wielkości 0.5 cala, o bardzo dobrym powiększeniu 0.8x (w X-T4 było 0.75x). Tak jak u poprzednika, OLED-owy celownik składa się z 3.69-miliona punktów, a jego punkt oczny umieszczony jest w odległości 24 mm. W zależności od ustawienia, odświeżanie wynosi 60, 100 lub nawet 200 Hz.Jeśli chodzi o możliwości dostosowania wyglądu wyświetlanego obrazu, możemy korygować nie tylko jasność, ale również zabarwienie, analogicznie jak w przypadku głównego ekranu.
Trzeba przyznać, że wizjer daje naprawdę dobrej jakości obraz – płynny i szczegółowy. Świetne wrażenie sprawia także powiększenie, a muszla oczna jest całkiem wygodna. Kilka dostępnych trybów pozwala dopasować sposób działania wizjera do naszych preferencji. Przy "priorytecie rozdzielczości" obraz wygląda na nieco wyostrzony względem pozostałych, a dla "priorytetu liczby klatek/s (100)" faktycznie widać większą płynność, okupioną jednak lekkim spadkiem szczegółowości. Gdy wybierzemy opcję "priorytetu liczby klatek/s (240)" obraz dodatkowo staje się trochę ciemniejszy. W trybie słabego oświetlenia zmniejsza się wprawdzie widoczność szumu, ale jednocześnie zwiększa się smużenie. Naszym zdaniem nie widać specjalnego zysku z tego ustawienia. Jeśli fotografujemy dynamiczne sceny i wysokie odświeżanie jest najważniejsze, warto sięgnąć po nastawę "priorytet liczby klatek/s (100)" lub "(200)". W pozostałych przypadkach najlepiej naszym zdaniem sprawdza się ustawienie "priorytet rozdzielczości".