Test nietypowych kompaktów
7. Jakość zdjęć
Pierwsza scenka testowa wykonana została w dość pochmurny dzień. Zaprezentować ma ona poziom szumów jakich spodziewać się można w takich warunkach, jak również rozdzielczość obrazu i poziom aberracji chromatycznej. Zdjęcia wykonane zostały przy ogniskowej wynoszącej około 55 mm – dokładne jej ustawienie nie jest możliwe w kompaktach.
100 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO125 |
|||
200 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
400 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
800 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
1600 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
3200 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
Na ISO 100 dobrze pod względem ilości szczegółów prezentuje się Fuji, Sony oraz Samsung ST550. Pozostała dwójka ma co prawda mniejsze szumy, jednak widać już pewne artefakty związane z odszumianiem. Najsilniejszy algorytm odszumiania widać w Nikonie S1000pj, zwłaszcza po wyglądzie dużych, gładkich powierzchni. Zależności te utrzymują się również dla wyższych czułości. Najbardziej destrukcyjny wpływ na szczegółowość zdjęć ma proces odszumiania w Nikonie S1000pj. Wystarczy porównać jego wycinki z pozostałymi dla czułości 800 ISO.
Po teście modelu Sony DSC-WX1, nie jest zaskoczeniem, że im wyższa czułość tym większą widać przewagę matrycy Exmor R+ CMOS zastosowaną w Sony DSC-TX1. Szum jest na niej oczywiście widoczny, jednak da się zauważyć spory zapas, który sprawia, że algorytmy odszumiania mogą być mniej agresywne. W efekcie już od ISO 800 pod względem ilości szczegółów Sony zaczyna pozostawiać w tyle konkurentów. Warto również zauważyć powolniejszy niż u konkurencji spadek dynamiki tonalnej.
Mieszane uczucia wywołują wycinki z Fuji FinePix REAL 3D W1. Widać słabą dynamikę tonalną, wynikającą m.in. z fotografowania z bocznym oświetleniem, co już powodowało spadek kontrastu. Na ISO 1600 scena jest już w zasadzie jednolitą papką pozbawioną kontrastu.
Widać ciekawą różnicę w teoretycznie bardzo podobnych do siebie aparatach Samsung ST550 i ST1000. Trudno nie dostrzec wyraźnej przewagi tego pierwszego zarówno pod względem poziomu szumów jak i dynamiki tonalnej. W ogóle Samsung ST550 jest pod względem jakości miłą niespodzianką. Można się pokusić o stwierdzenie, że przewyższa on lekko jakością pozostałe aparaty na na niskich czułościach, a i na wyższych dzielnie staje w szranki z choćby Sony DSC-TX1.
Wybraliśmy również z powyższej sceny testowej fragment ukazujący występowanie aberracji chromatycznych. Wszystkie wycinki pochodzą ze zdjęć wykonanych z czułością ISO 100, ze wględu na teoretycznie najmniejsze zniekształcenia wynikające z usuwania szumu.
100 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
Mimo lekko zmieniającej się pokrywy chmur, widać sposób radzenia sobie z aberracją chromatyczną. Najlepiej wypadają tu oba modele Samsunga oraz FinePix REAL 3D W1. Imponująco, w negatywnym sensie, zaprezentowała się nam aberracja Nikona S1000pj. Sony DSC-TX1 znajduje się gdzieś w środku stawki.
Druga scena testowa wykonana została w studio, by w bardziej kontrolowanych warunkach jeszcze raz przyjrzeć się poziomom szumów oraz reprodukcji szczegółów. Podobnie jak w poprzedniej scence, ogniskowa ustawiona była na około 50 mm. Wszystkie zdjęcia wykonane zostały przy świetle żarowym, z ustawionym automatycznym balansem bieli, co ma pokazać jak kompakty będą sobie radzić w typowych, domowych warunkach.
100 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO125 |
|||
200 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
400 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
800 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
1600 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
3200 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
Tutaj, pod względem szumów i dynamiki, wyniki potwierdzają spostrzeżenia ze sceny na dworze. Warto natomiast przyjrzeć się wycinkom brzegu kadru pod względem jakości optyki. Widać tu bowiem znaczne różnice w jakości obiektywów pomiędzy aparatami. Na pierwsze miejsce, z dużą przewagą, wysuwają się Sony DSC-TX1 oraz Samsung ST550. Przy okazji widać, jak zastosowanie kompaktowego obiektywu schowanego w całości w obudowę wpływa na jakość zdjęć, porównując modele ST550 (klasyczny obiektyw) i ST1000 (schowany obiektyw). Optyka Fujifilm nie zachwyca, co prawda liczba szczegółów na brzegu kadru jest niezła, na oko jednak widać, że jest to również zasługa wyostrzania. Nikon S1000pj znów nas niemiło zaskoczył, na brzegu dostrzegamy bowiem klasyczne „mydło”.
Wykonaliśmy również zdjęcia testowe dla dłuższych ogniskowych – w okolicach ekwiwalentu 105 mm. Wycinki pochodzą ze zdjęć o czułości ISO 100 by jak najbardziej wyeliminować procesy odszumiania i wyostrzania.
Ogniskowa ~105 mm, 100 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
Na dłuższej ogniskowej ranking jakości optyki zmienia się. Liderem pozostaje Samsung ST550 jednak Sony DSC-TX1 zaczyna wyraźnie pogarszać jakość. Na drugie miejsce wskakuje zaś FinePix REAL 3D W1. Warto odnotować poprawienie się jakości w Nikonie S1000pj.
Ważnym parametrem optyki jest również praca pod światło. Często chcemy wykonać zdjęcie w mniej dogodnych pod tym względem warunkach, a optyka decyduje wtedy o występującym spadku kontrastu i pojawiających się blikach. Jak zatem pod tym względem prezentują się często maleńkie obiektywy kompaktów. Spójrzmy na porównanie kadrów wykonanych w tych samych warunkach, po wybraniu zdjęć, na których spadek jakości był najbardziej zauważalny.
Fujifilm FinePix REAL 3D W1 |
Nikon Coolpix S1000pj |
Samsung ST1000 |
Samsung ST550 |
Sony Cyber-shot DSC-TX1 |
|
Pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo słabe zachowanie Fujifilm FinePix REAL 3D W1, o czym wspominaliśmy już zresztą wcześniej. Spadek kontrastu, silne zaniebieszczenie obrazu oraz całe spektrum flar – to nas czeka gdy niefrasobliwie spróbujemy wykonać zdjęcie pod silne źródło światła. Drugie miejsce, niestety od końca stawki, należy się Sony Cyber-shot DSC-TX1. Spadek jakości nie jest być może tak spektakularny jak w Fujifilm, ale pojawiające się wyraźne czerwone bliki z pewnością nie upiększą naszych zdjęć. Nikon Coolpix S1000pj i Samsung ST1000 prezentują podobny, znośny poziom. Ogólny wygląd sceny jest w nich dobry, jednak pojawiają się małe, mniej lub bardziej wyraźne bliki. Szczególnie ciekawie prezentuje się tu charakterystyczny, żółty artefakt w Nikonie. Mistrzem pracy pod światło został natomiast Samsung ST550. Spadek kontrastu jest zauważalny, ale nie aż tak bolesny. Nie uświadczymy za to kłopotliwych blików – choć z pewnością występują, nie są szczególnie widoczne. To kolejna ciekawa różnica pomiędzy bardzo podobnymi aparatami Samsunga.