Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wodoodporne aparaty serii WG do tej pory pojawiały się z logotypem Pentax. Jednak właściciel tej marki, firma Ricoh Imaging, postanowiła jakiś czas temu, że kompakty opuszczające dawne fabryki Pentaksa będą sygnowane logotypem Ricoh. I w ten sposób, w lutym br. został zaprezentowany pierwszy podwodny aparat serii WG oferowany pod nową marką. Nie ulega jednak wątpliwości, iż jest ona następcą modelu Pentax WG-3, bowiem niniejsza tabela pokazuje, że zbytnio nie różni się on od swojego poprzednika.
W aparacie znajdziemy więc tę samą matrycę CMOS BSI wielkości 1/2.3 cala o rozdzielczości 16 Mpix, a także obiektyw o odpowiedniku ogniskowych 25–100 mm i świetle f/2.0–4.9 składający się z 9 elementów ułożonych w 7 grupach (w tym 4 elementy asferyczne). Co ciekawe, parametry toru optycznego są identyczne, jak w opisywanym w poprzednim rozdziale Olympusie TG-3, co może świadczyć, iż w obydwu modelach zastosowano dokładnie te same konstrukcje.
----- R E K L A M A -----
W Ricoh WG-4 znajdziemy również ten sam 3-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 460 tys. punktów, a także identyczną obudowę, która pozwala zanurkować na głębokościach do 14 metrów. Nie zmieniły się także oferowane tryby filmowe, filtry artystyczne oraz zakres czasów migawki. Co nowego znajdziemy więc w opisywanym modelu? Jedyne, co rzuca się w oczy, to dwa nowe tryby zdjęciowe. Pierwszy z nich to priorytet migawki, a drugi to tryb USER pozwalający zdefiniować zestaw indywidualnych ustawień. Warte odnotowania jest, iż w WG-4 zabrakło trybów „Cyfrowe zdjęcie szerokokątne” oraz „Cyfrowa Panorama”. To w zasadzie jedyne różnice w stosunku do poprzednika. Pora więc przejść do dalszej części testu.
Budowa i jakość wykonania
Korpus WG-4 został wykonany bardzo solidnie. Na przedniej ściance znalazła się płytka z lekkiego metalu, a resztę korpusu zbudowano z wysokiej jakości plastiku, który jest twardy i porowaty, co w połączeniu ze smukłym kształtem sprawia, iż aparat doskonale trzyma się w dłoni. W obudowie nic nie skrzypi i zachowuje ona odpowiednią sztywność, a jej poszczególne elementy zostały dobrze spasowane.
Niestety dobre wrażenie nieco psuje dość miękka szybka chroniąca ekran LCD, która niezbyt dobrze radzi sobie z naporem wody. Na głębokości niespełna 14 metrów dość mocno dotyka ona powierzchni monitora, co w dłuższym okresie czasu może spowodować jego odbarwienie, lub nawet uszkodzenie.
Kształt korpusu i jego wygląd wpisuje się doskonale w dotychczasową stylistykę produktów z serii WG. Także układ przycisków nie odbiega znacznie od tego, do czego przyzwyczaiły nas wcześniejsze modele sygnowane logotypem Pentax. Na górnej ściance tradycyjnie umieszczono włącznik oraz spust migawki, a na tylnej patrząc od góry znajdziemy:
dźwignię do zmiany ogniskowej,
przycisk uruchamiający tryb podglądu,
przycisk uruchamiający tryb wideo,
wybierak kierunkowy dający szybki dostęp do:
ustawień lampy błyskowej,
ustawień samowyzwalacza,
trybu makro,
menu wyboru trybu zdjęciowego,
przycisk MENU,
przycisk uruchamiający tryb Zielony i pozwalający usuwać zdjęcia w trybie podglądu.
Warto też dodać, iż zielony przycisk może także pełnić rolę guzika zmieniającego funkcje przypisane do przycisków kierunkowych. A nowy zestaw funkcji możemy zdefiniować samemu w menu korzystając z dość długiej listy dostępnych opcji.
Na dolnej ściance aparatu umieszczono sporych rozmiarów klapkę, która skrywa złącza USB 2.0 Hi-Speed oraz micro HDMI typu D, a także slot na kartę pamięci SD/SDHC/SDXC (w tym Eye Fi) i akumulator litowo-jonowy D-LI92 o pojemności 925 mAh i wydajności ok. 240 zdjęć.
Na klapce zastosowano blokadę podobną do tej z opisywanego wcześniej Olympusa. Choć jest ona wyraźnie większa i przez to wygodniejsza w obsłudze niż w TG-3, to i tak w wodoodpornych kompaktach zdecydowanie lepiej sprawdzają się samoblokujące się pokrętła, które znajdziemy np. w aparatach Fujifilm, czy Nikon.
Na koniec wypada jeszcze wspomnieć o plastikowym gwincie statywowym, który niestety znalazł się na skraju dolnej ścianki, czyli dość daleko od osi obiektywu.
Eksploatacja
Wspomniany wcześniej, twardy i porowaty plastik spisuje się bardzo dobrze w trakcie użytkowania. Po naszym teście na tych elementach trudno było dostrzec jakiekolwiek skazy. Niestety nie możemy powiedzieć tego samego o metalowym przodzie, na którego powierzchni pojawiło się kilka zadrapań, a także o szybce chroniącej ekran LCD, która okazała się bardzo podatna na zarysowania. W rezultacie musimy liczyć się z faktem, że już po kilku dniach, czy nawet po pierwszej wizycie na plaży i upadku w piasek, na ekranie pojawi się sporo rys i przetarć.
Gdy chcemy aparat utrzymać w czystości okaże się, iż wcale nie jest to takie łatwe. Jeżeli po nurkowaniu w morzu zapomnimy go opłukać w słodkiej wodzie, pojawi się na nim sporo osadów z soli ukrytych w licznych zakamarkach i zagłębieniach. Niestety agresywny wygląd aparatów serii WG nie idzie w parze z łatwością czyszczenia.
Funkcje dodatkowe
Z całą pewnością ten podrozdział nie będzie tak rozbudowany, jak w przypadku Olympusa TG-3. W Ricoh nie znajdziemy bowiem interfejsu WiFi, ciśnieniomierza, głębokościomierza, czy kompasu. W testowanym przez nas modelu zabrakło nawet odbiornika GPS, bowiem użytkownicy chcący skorzystać z dobrodziejstw geotagowania muszą nabyć Ricoh WG-4 GPS, który od opisywanego tutaj WG-4 różni się właśnie obecnością odbiornika satelitarnego.
Jak już wspomnieliśmy, w testowanym modelu zabrakło także trybu zdjęć panoramicznych, a na pociechę producenci zostawili nam jedynie tryb HDR. Działa on tak jak w wielu innych modelach konkurencji, czyli po wciśnięciu spustu migawki aparat wykonuje kilka ekspozycji, które są następnie sklejane w jedno zdjęcie o zwiększonej dynamice tonalnej i pełnej rozdzielczości 16 Mpix.
Zdjęcie wykonane w trybie P.
Zdjęcie wykonane w trybie HDR.
Kolejnym udogodnieniem oferowanym przez Ricoh WG-4 są diody okalające obiektyw. Przydają się one w makrofotografii, a po włączeniu trybu „Mikroskop cyfrowy” zapalają się automatycznie i dość równomiernie oświetlają obiekt fotografowany z bardzo małej odległości.
Zdjęcie makro w ciemnym pomieszczeniu.
Zdjęcie makro w ciemnym pomieszczeniu z wykorzystaniem diod rozmieszczonych wokół obiektywu.
Użytkowanie pod wodą
Niemal identyczny układ przycisków, to samo menu i podobne wyprofilowanie obudowy sprawiają, że użytkowanie WG-4 pod wodą jest podobne do tego, co oferował nam testowany dwa lata temu WG-2. Jedyne istotne zmiany w stosunku do wcześniejszego modelu to rezygnacja z i tak niepotrzebnego przycisku detekcji twarzy oraz dodanie przycisku do rejestracji wideo. Manewr ten w pewnością sprawił, iż kręcenie filmów jest o wiele łatwiejsze, gdyż nie zawsze musimy wchodzić do menu aby skorzystać z tego trybu. Niestety producent nie przewidział, że będąc pod wodą będziemy chcieli korzystać często z podwodnego trybu wideo i nawet gdy mamy wybrany tryb zdjęć podwodnych po naciśnięciu przycisku nagrywania rejestracje będzie odbywać się w trybie zwykłym, co spowoduje niewłaściwy dobór balansu bieli.
Zatem chcąc nakręcić pod wodą film w ładnych kolorach, musimy skorzystać z przycisku MODE, który daje nam dostęp do menu wyboru trybu tematycznego i wybrać w nim odpowiednią ikonkę. Menu nie odbiega wyglądem od tego znanego z wcześniejszych modeli i znajdziemy w nim tryb „Zdjęcia podwodne” oraz „Film podwodny”. Te dwie opcje na szczęście zostały umieszczone blisko siebie, więc dość szybko możemy przechodzić z jednego trybu do drugiego. Nie jest to z pewnością zbyt wygodne rozwiązanie, jednak pojawienie się przycisku do nagrywania wideo należy zaliczyć na plus, bowiem ułatwia obsługę na powierzchni.
Zatem jeżeli oprócz robienia zdjęć również filmujemy, to nurkując z WG-4 musimy liczyć się z koniecznością częstego wchodzenia do menu. Na szczęście chcąc wykonać zdjęcie zaraz po wynurzeniu się spod wody nie musimy przełączać aparatu w tryb P, bowiem w trybie „Zdjęcia podwodne” nie będzie on miał problemów z przyzwoitym odwzorowaniem barw, co ilustruje poniższy przykład.
Zdjęcie na powierzchni wykonane w trybie „Zdjęcia podwodne” .
Menu główne ma dokładnie taką samą budowę, jak wcześniejsze modele serii WG i z pewnością należy pochwalić je za stopień rozbudowania. Aparat umożliwia bowiem dostosowanie kilku opcji, których często brakuje w produktach tej klasy. Mamy tu na myśli np. zakres Auto ISO, poziom wyostrzenia, czy tryby stabilizacji.
Na pochwałę zasługuje smukły kształt obudowy. Dzięki niemu oraz zastosowaniu porowatego plastiku aparat dobrze trzyma się w dłoniach. Rozwiązanie to ma jeszcze jedną konsekwencję. Chodzi o ekran LCD, który choć ma przekątną wynoszącą 3 cale, to jest panoramiczny (proporcje 16:9). W rezultacie podczas kadrowania zdjęć (które są w formacie 4:3) nie jest wykorzystywana cała jego powierzchnia. Przekątna obrazu ma wówczas ok. 6.1 cm, co daje 2.4 cala. W porównaniu do Olympusa TG-3, gdzie obraz ma 3 cale różnica jest kolosalna, zatem kadrowanie testowanym Ricoh nie jest tak wygodne, jak byśmy tego oczekiwali od aparatu z 3-calowym monitorem.
Ponarzekać też musimy na dołączony do aparatu pasek. Tak jak we wcześniejszych modelach, nie jest to typowy pasek na nadgarstek, a szeroka taśma z karabińczykiem, której nie da się przełożyć przez rękę.
Zatem, jeżeli chcemy, aby aparat bezpiecznie zaczepiony był do naszego nadgarstka, musimy posiłkować się opcjonalnym paskiem neoprenowym, który jest oferowany jako dodatkowo płatne akcesorium.
Na koniec warto pochwalić WG-4 za przyzwoitą szybkość działania. Podczas użytkowania nie dały się zauważyć jakiekolwiek irytujące opóźnienia podczas poruszania się po menu, fotografowania, czy zapisywania zdjęć na karcie. Autofokus także działał szybko, a do tego celnie i to nawet w słabych warunkach oświetleniowych, w których Olympus TG-3 nie zawsze dawał sobie radę.
Jakość zdjęć i filmów podwodnych
Już pierwsze spojrzenie na zdjęcia podwodne wykonane WG-4 pozwalają stwierdzić, iż priorytetem dla programistów z firmy Ricoh było pozbycie się niebieskiej dominanty. Oczywiście najłatwiej uzyskać to poprzez podbicie barwy purpurowej, co też uczyniono w tym wypadku. W rezultacie nawet na głębokości kilkunastu metrów aparat jest w stanie wydobyć sporo kolorów, czego dowodem jest poniższa fotografia.
Zdjęcie wykonane na głębokości 13 metrów.
Niestety programiści troszkę przesadzili i podbicie barwy purpurowej odbyło się kosztem utraty koloru głębi morza, które zamiast ciemno niebieskie, jest błękitne, a często nawet lekko zielonkawe. Problemy pojawiają się też na małych głębokościach, gdzie zazwyczaj rejestrujemy podwodne elementy mocno zabarwione na różowo.
Zdjęcie wykonane metr pod powierzchnią.
O ile w przypadku Olympusa pisaliśmy, iż podbicie barwy purpurowej odbywa się z wyczuciem, co pozwoliło zachować kompromis w przyzwoitym odwzorowaniu kolorów na różnych głębokościach, to w przypadku WG-4 inżynierowie nieco przesadzili.
Czasem można mieć także zastrzeżenia do doboru parametrów ekspozycji, ponieważ zdjęcia bywają prześwietlone, mało kontrastowe i wyglądają dość blado. O ile Olympus spisywał się przyzwoicie we wszystkich sytuacjach, to w przypadku Ricoh musimy uważać. Czasem zdarzy wykonać mu się przepiękne zdjęcie, a w sytuacji, gdy światło pada nie z tej strony co trzeba, możemy być dość mocno zawiedzeni.
Na szczęście, gdy aparat prawidłowo dobierze ustawienia, to absolutnie nie można mieć zastrzeżeń do poziomu odwzorowania detali na fotografiach, które wydają się być bardziej szczegółowe niż te zarejestrowane Olympusem.
Niestety bardzo zawiedliśmy się odwzorowaniem kolorów podczas fotografowania w jeziorze. Na fotografiach pojawiła się wyraźna zielona dominanta. Z racji tego, że aparat wykazywał tam mocne tendencje do prześwietlania kadrów, to w rezultacie wszystkie zdjęcia z jeziora aż rażą jasnozieloną barwą. Jednak także i w tym wypadku WG-4 pokazał swoją przewagę nad Olympusem, jeżeli chodzi o odwzorowanie szczegółów.
Zdjęcie wykonane w podwodnym lustrze.
W trybie makro testowany Ricoh pozwala uzyskać przyzwoitą skalę odwzorowania. Choć nie jest ona tak imponująca, jak w przypadku Olympusa, to trzeba pamiętać, iż fotografie makro możemy wykonywać na dowolnej ogniskowej, co z pewnością eliminuje wiele problemów z możliwością poruszenia zdjęcia, tak jak to miało miejsce w TG-3, który wymuszał ustawienie najdłuższej ogniskowej.
Maksymalna skala odwzorowania w trybie makro.
Wbudowana w aparat lampa błyskowa spisuje się znakomicie i nawet przy fotografowaniu z niewielkiej odległości nie wprowadza ona winietowania.
Zdjęcie w trybie „Zdjęcia podwodne” bez lampy błyskowej.
Zdjęcie w trybie „Zdjęcia podwodne” z lampą błyskową.
Z jakością filmów podwodnych jest podobnie jak ze zdjęciami. Znów daje się zauważyć silne podbicie barwy purpurowej, które mści się na niewielkich głębokościach w postaci różowego zafarbu. Kolor głębi morza pozostawia sporo do życzenia, a do tego obrazy są często prześwietlone i pozbawione kontrastu. Na szczęście odwzorowanie detali stoi na przyzwoitym poziomie, a aparat nie ma aż tylu problemów z autofokusem, tak jak to miało miejsce w przypadku Olympusa. W zielonych i ciemnych wodach jeziora WG-4 rejestruje dużo więcej szczegółów niż TG-3, jednak, tak jak w przypadku zdjęć, znów napotykamy spore problemy z prawidłową reprodukcją kolorów.
Podsumowanie
Jak zawsze zaczniemy od wypunktowania zalet i wad.
Zalety:
wodoszczelność do 14 m,
odporność na nacisk 100 kg,
szybki i celny autofokus w trybie zdjęciowym,
bardzo dobre odwzorowanie detali na zdjęciach podwodnych,
przyzwoita kolorystyka zdjęć wykonywanych na większych głębokościach,
bardzo dobre odwzorowanie detali na filmach podwodnych,
poprawna kolorystyka zdjęć wykonywanych na powierzchni w trybie podwodnym,
funkcjonalny tryb HDR,
współpraca z kartami Eye-Fi,
funkcjonalny tryb mikroskopu cyfrowego,
bardzo dobry tryb makro,
lampa błyskowa użyteczna w trybie makro,
dobrze leży w ręku,
chropowaty plastik poprawia chwyt w mokrych dłoniach,
zielony przycisk z możliwością tworzenia własnego menu podręcznego.
Wady:
zdjęcia i filmy czasem prześwietlone i mało kontrastowe,
zbyt duże podbicie barwy purpurowej psujące kolorystykę na wielu zdjęciach i filmach,
niewygodne uruchamianie trybu filmów podwodnych,
zbyt miękka szybka chroniąca ekran LCD,
ekran LCD podatny na zarysowania,
trudny w czyszczeniu,
ze względu na proporcje 16:9 ekran LCD mógłby być większy,
wyświetlacz LCD mógłby mieć lepszą rozdzielczość,
niezbyt wygodna w użyciu klapka chroniąca złącza i akumulator,
brak trybu zdjęć panoramicznych,
mało funkcji dodatkowych,
brak w zestawie paska na nadgarstek,
gwint statywowy umieszczony na skraju obudowy.
Nie ulega wątpliwości, że konstruktorzy WG-4 zastosowali w nim bardzo dobrą matrycę. Tworzy ona zgrany duet z jasnym i dobrej jakości obiektywem, a gdy dodamy do tego przyzwoity procesor obrazowy oraz szybki i precyzyjny autofokus, to otrzymujemy bardzo przyzwoitą konstrukcję. Jednak odnosimy wrażenie, iż nie do końca wykorzystano jej potencjał. Programiści zdecydowanie przedobrzyli z kolorystyką zdjęć i filmów podwodnych, co spowodowało, iż można mieć trochę zastrzeżeń do tego modelu. Także jego funkcjonalność pozostawia wiele do życzenia, a dodatkowo użytkownik dostaje aparat z bardzo ubogim zestawem funkcji specjalnych, bowiem tryb HDR i cyfrowy mikroskop to zdecydowanie za mało jak na dzisiejsze czasy.
Przykładowe filmy podwodne
Ricoh WG-4
Przykładowe zdjęcia podwodne
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/200 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.34 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/400 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.47 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/400 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.41 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/500 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.79 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 6 mm, f/3.1, exp. 1/320 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.2 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 6 mm, f/3.1, exp. 1/500 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.78 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 6 mm, f/3.1, exp. 1/400 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.42 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/800 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.66 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/125 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.47 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/500 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.62 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/400 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.46 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/500 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.65 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/320 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.72 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/320 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.45 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/640 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.44 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/1000 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.31 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/500 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.74 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/800 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.49 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/200 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.63 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.8, exp. 1/400 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.45 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.0, exp. 1/45 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.54 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 6 mm, f/2.3, exp. 1/50 s, ISO 160 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.62 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.0, exp. 1/45 s, ISO 320 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.26 MB
Aparat: Ricoh WG-4 Parametry: 5 mm, f/2.0, exp. 1/80 s, ISO 125 Plik: JPEG, 4608×3456 pix, 4.37 MB
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.