Zapraszamy do lektury naszego cyklicznego zestawienia najciekawszych plotek z branży.
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł, które publikowane są w portalach:
Canon
Premiery w najbliższym czasie
Mówi się, że do czwartego kwartału 2025 roku, Canon nie pokaże żadnych nowości. Te z kolei mogą być prezentowane w niewielkich grupach, tj. kilka modeli wprowadzonych jednego dnia.
DJI
Nadchodzące nowości
Do sieci trafiły kolejne zdjęcia przedstawiające nowości od DJI: drona Mini 5 Pro i kamerki sportowej Osmo 360:
Ich premiera powinna odbyć się w lipcu br.
Sony
A7 V
Serwis sonyalpharumors opublikował kolejną, domniemaną i częściową specyfikację pełnoklatkowego bezlusterkowca A7 V, który może ujrzeć światło dzienne w najbliższych miesiącach. Oto ona:
- sensor 44 Mpix, bez architektury warstwowej,
- tryb seryjny 20 kl/s,
- korpus identyczny jak A1 II,
- ekran identyczny jak w A1 II,
- koprocesor wspomagający autofocus (tak jak w A7R V, A1 II itd.)
- nowy, poprawiony wizjer elektroniczny,
- ulepszone odprowadzanie ciepła z elektroniki.
Tamron
16-30 mm f/2.8
Do sieci wyciekło kilka zdjęć nowego, pełnoklatkowego Tamrona (16-30 mm f/2.8 Di III VXD G2) oraz jego specyfikacja:
- budowa optyczna: 16 soczewek w 12 grupach,
- minimalna przysłona: f/16,
- mechanizm autofokusa: VXD,
- minimalna odległość ogniskowania: 19 cm,
- wewnętrzne ogniskowanie,
- maksymalne powiększenie: 0.16x,
- 9 listków przysłony,
- długość obiektywu: 104 mm,
- masa: 450 g,
- uszczelnienia,
- średnica filtra: 67 mm.
Nowy obiektyw będzie dostępny z mocowaniami Nikon Z i Sony FE.
Coś dla miłośników patentów
W sieci można znaleźć wnioski patentowych od Tamrona, opisujące konstrukcje optyczne następujących obiektywów:
- 28-400 mm f/3.5-6.3,
- 50-500 mm f/4.5-8.0,
- 100-400 mm f/5.6-8 (z wewnętrznym ogniskowaniem).
Pierwszy! A tak na poważnie liczyłem na premiery Canona typu RF- 35L 1.2 USM
Skoro Tamron zrobił już drugie wersje (G2) modelu 28-75/2.8 i 70-180/2.8, to zakładam, że to 16-30/2.8 to trochę taka druga wersja modelu 17-28/2.8. Tyle że tu akurat w ramach poprawek ciut zmieniono parametry.
Tamron 16-30 może być ciekawy, ale wolę nie myśleć, jakie będzie winietowanie na 16 mm. Naprawdę zbyt kurczowo trzymają się tego mocowania filtrów 67 mm.
Ciekawe, czy ma on zastąpić 17-28/2.8, czy być oferowany równolegle?
Ale że jeszcze lamentu nie ma, że A7V nie ma matrycy stacked i mało klatek/s czy za duży rolling shutter to szok :D
@Jarun
A Ty już tego OM-5 II masz w domu? Jeśli tak to bym miał kilka pytań.
Kojotek, wszyscy się już chyba wypstrykali na forum SAR. Więc mam pytanie: co to znaczy, że matryca jest częściowo warstwowa (semi/partially stacked sensor)?
PS
Canon zapadł w "sen nocy letniej"? Mam nadzieję, że nie skończy się to komedią pomyłek! :D
@kojotek85 - jeśli ta plotka się ziści, to w sumie będzie ciekawe – A7 V z tym samym sensorem co teoretycznie należący do segmentu „wysokorozdzielczego”, a nie „standardowego” Panasonic S1R II.
No i wrócą pytania co Sony ma do zaoferowania użytkownikom, którym wystarczy 24 MP, a którzy nie chcą kupować korpusu sprzed X lat albo za 30 tys. zł.
Takie A7 V będzie kosztować z 3500$
link
link
Domniemany Sony A7 V to oczywiście poważny problem, "pełnoklatkowy", wiadomo, ale może ciekawszym jest jednak coś z przeciwnej niemal strony, czyli to o czym napisał Chris Niccols w The Panasonic Lumix GM-5 Is the Greatest Digital Camera Ever Made;
teza oczywiście nieco kontrowersyjna, bo aparacik wprawdzie minimalny, jednak nieruchomy ekranik to pewien minus, taki Lumix DMC GX80/85 to jednak dużo wygodniejszy przyrząd (choć też 1-2 cm większy w każdą stronę); aż dziw, że Panasonic produkuje coś takiego jak S9, a nie ma następcy nawet tego GX80, który jeszcze rok temu bywał w ofercie, dalej nie ma;
S9 w zasadzie nie ma sensu, bo choć to małe, to jednak obiektywy do tego już nie; no i bez wizjera, czyli amatorszczyzna; ale to fufu, na który chyba Panasonic postawił;
podobnie jak Niccols, pokładam pewne nadzieje w firmie OMDS, która pozostaje pod pewną presją klientów domagających się następców modelu PEN i PEN F w szczególności; aż się prosi, żeby ostatni dostępny - E-P7 - wzbogacić o wizjer; nawet gdyby był tak kiepski jak GM-5, to i tak aparat byłby rewelacyjny, zwłaszcza jakby kosztował niedużo więcej niż E-P7 (nb. mniejszy od GX80), czyli ok. 4 tys. PLN;
to byłaby szansa na odnowienie zaufania klientów, nieco osłabionego inicjatywami takimi jak ostatni OM-5 II, chyba wcale niekonieczny, skoro bez problemu można nabyć OM-5; ale skoro Panasonic nie robi następcy GM-5 ani GX80, tylko S9, to ta nadzieja duża nie jest.
OM-5 II jest taki fajny że nie jest kompatybilny z FL-LM3 :-)
Tamron przecież zrobił 35-150 które nie ma filtra 67mm :-P
Jak w Sony A7 zrobią mniejsze RAWy to nie będzie co płakać, tylko czy ogarną taką zaawansowaną technologię?
Mniejsze rawy są tam, gdzie potrzeba.
S9 w sklepie dla pasjonatów się sprzedawał lepiej niż jakiekolwiek m4/3
link
[od kwietnia 2024 roku do końca marca 2024 roku]
Z tą rozdzielczością apartu ....to sprawę najlepiej rozwiązała Leica w SL3.
Dostępne są 60, 36 lub 18 megapikseli, przy czym w każdym przypadku do rejestracji obrazu wykorzystywana jest cała powierzchnia sensora.
> S9 w sklepie dla pasjonatów się sprzedawał lepiej niż jakiekolwiek m4/3 [
PDamian]
może tak było, ale bardzo krótko, aparacik faktycznie wygląda przyjemnie, jak - nie przymierzając - GM-5, ale w sumie tylko ładnie wygląda, na tym długo się nie pojedzie;
> OM-5 II jest taki fajny że nie jest kompatybilny z FL-LM3 :-) [brt]
to akurat jest w sumie mała wada, bo nie każdy taką lampkę posiada a osobno jej chyba nie sprzedają;
może gorzej, że pozbawili go możliwości podpięcia gripa ze spustem migawki? ale to w sumie też mało dolegliwe, bo wypadał ten spust niedaleko od natywnego, więc to może uzasadniona oszczędność;
> ... to sprawę najlepiej rozwiązała Leica w SL3 [molon_labe]
to chyba jest modelowe rozwiązanie poważnego w końcu problemu, bo pliki z matrycy już 40 MP niejednego mogą zniechęcić do fotografii.
@molon_labe, podobnie jest w A7R V.
...to znaczy ...w Sony jest downsizing , tzw. kompresja bezstratna RAW-u do 26 i 15 Mpix. Sony nie publikuje info jak to robi, ale nie ma jednak żadnych korzyści w zakresie szumów wynikających z robienia zdjęć RAW o zmniejszonym rozmiarze.
W Leica SL3 do odwzorowania każdego punktu zdjęcia wykorzystywanych jest kilka pikseli matrycy, co dodatkowo zwiększa dynamikę obrazu, obniża szum i… generuje plik o mniejszych rozmiarach.
"...pliki z matrycy już 40 MP niejednego mogą zniechęcić do fotografii..."
Przesiadając się na aparty Lumix S1RII, zmieniłem komputer, zapłaciłem jak za ...aparat. Najtańsza karta graficzna typu Nvidia 2000 Ada Generation 16 GB kosztuje +/- 3000 zł , a monitor od ....
...aha ..i niezależnie od rozmiaru RAW-u, problemem staje się "storage" i katalogowanie zbiorów fotografii...
Pozornie więc mamy problem magazynowania, ale bardziej jest to problem sortowania i oceniania.
Jakby zalozyc że z danego okresu można jedynie zostawić 36 zdjęć wiele problemow zniknie.
@gamma napisał~:
„@Jarun A Ty już tego OM-5 II masz w domu? Jeśli tak to bym miał kilka pytań.~”
No kurcze nie mam. Dostawa dopiero po 17-tym lipca :-(
Ale nie rezygnuję z zamówienia i czekam z niecierpliwością.
> aha ..i niezależnie od rozmiaru RAW-u, problemem staje się "storage" i katalogowanie zbiorów fotografii... [molon_labe]
sam rozmiar pliku to jest pewien problem (zależy od aplikacji, która go otwiera), ale prawdziwe kłopoty zaczynają się, jak robimy sporo zdjęć i przyjdzie nam nawet w zwykłej przeglądarce otworzyć kolekcję, powiedzmy 10 tys. obrazków, nie wszystkie przeglądarki to wytrzymują; a przecież od dawna mamy aparaty fotografujące z szybkością, powiedzmy, 10 fps, a czasem więcej, te najlepsze nawet 50-180 fps, co oznacza taką własnie ilość tego samego ujęcia; i z tym trzeba sobie radzić, pewnie AI nas wybawi;
przy dużych plikach może to być wyzwanie dla systemu komputerowego fotografa, pliki z matryc 24-60 MP muszą być duże; oczywiście można włączyć jakiś ekstremalny stopień kompresji JPEG i uzyskać kilka MB na plik, tylko po co w ogóle takie pliki produkować?
a przecież bogaty w szczegóły plik daje już matryca 8-12 MP, a nawet 5 MP to przeważnie już lepiej niż analogowy "mały obrazek".
Podoba mi sie, ze sony w koncu daje korpus z sensowna ergonomia do czegos co nie kosztuje 20k+
Ta domniemania specyfikacja A7V brzmi zbyt pięknie I zbyt blisko A1 i A7R5, więc raczej bym się aż tak dobrego korpusu nie spodziewał, bo kto wtedy kupi wyższe modele...
A co do małych rawow z A7R5 to gdzieś czytałem że są zaimplementowane w kiepski sposób i trącą na jakości zamiast zyskać.
@JdG, "to akurat jest w sumie mała wada, bo nie każdy taką lampkę posiada a osobno jej chyba nie sprzedają;"
Sprzedają osobno za ca. 250 zł i za tak użyteczne narzędzie to tyle o nic. Dostałem ją w zestawie z E-M5 II i 5-8 lat temu bardzo dużo używałem - sale zabaw, imprezy rodzinne (wygodne odbijanie od sufitu i ścian), plaża (doświetlanie pod słońce). Oczywiście za słaba na halę sportową czy do kościoła z wysokim sufitem, ale do wymienionych zadań wystarczająca, a przy tym malutka i zasilana z aparatu.
Brak obsługi tej lamki przez OM-5II to bardzo duże niedopatrzenie, wynikające moim zdaniem z błędnego podejścia do rynku. Niepotrzebnie skupiają się na sprzęcie dla podróżników i przyrodników zapominając, że jest on świetny do codziennych zastosowań.
Specyfikacja A7V wygląda OK. Porządna stabilizacja, ekran gibany (co najmniej) góra/dół i wybór formatu zdjęcia z poziomu menu (nie tylko 3:2, ale choćby i 1:1), i niechby to kosztowało i 3 tysie USD - będę w grupe 'early adopters'.
Aparaty z dużą ilością megapikseli to nie są tanie zabawki. Obiektywy też. Dziwi mnie utyskiwanie na to ile takie pliki zajmują i jakie komputery są potrzebne aby obrabiać te pliki. W przypadku Canona R5 zdjęcie (para jpg + raw) zajmuje średnio 65 MB co oznacza, że na dysku 8TB zmieści się ich 123077. Taki dysk kosztuje około 800 zł. Z tego wynika, że koszt przechowywania zdjęcia to 0,0065zł lub 1,3 grosza gdy robimy kopię bezpieczeństwa na drugim identycznym dysku. Za cenę mniejszą niż połowa samego aparatu można kupić odpowiedni sprzęt z odpowiednimi dyskami (na którym można robić też inne rzeczy, a z czasem rozbudować). Ciekawym rozwiązaniem jest są też NASy, ale one wymagają nieco więcej doświadczenia chociażby z zakresu bezpieczeństwa sieciowego, ale są bardzo uniwersalne i zazwyczaj oferują duże możliwości rozbudowy.
Specyfikacja musi być OK, skoro całkowicie zmyślona.
"zajmuje średnio 65 MB co oznacza, że na dysku 8TB zmieści się ich 123077. Taki dysk kosztuje około 800 zł. ...koszt przechowywania zdjęcia to 0,0065zł lub 1,3 grosza.."
Sorry, ale to są bzdury.
@Szabla
Specyfiką plotek jest to, że są plotkami, a specyfiką Twojej sytuacji jest to, że nie możesz napisać niczego.
> W przypadku Canona R5 zdjęcie (para jpg + raw) zajmuje średnio 65 MB co oznacza, że na dysku 8TB zmieści się ich 123077. [deel77]
wiesz, jeden taki plik to mały pikuś, ale już 123077 jednorazowo do przejrzenia w jakiejś przeglądarce to nieco wieksze wyzwanie;
nawet na starych komputerach dawało się jakoś oglądać pliki rzędu 200-300 MB (po rozpakowaniu w RAM), choć nieco to trwało; problem robi się jak wykonujesz tysiące zdjęć i chcesz je oglądać, wtedy, nawet tak małe jak z mojego Olympusa E-M10 (JPG ca 9 MB) zaczynają być wyzwaniem dla komputera i aplikacji, które takimi ilościami plików operują;
mnie się zdarzają foldery z dziesiątkami tysięcy zdjęć (cóż, zrobiłem ich pewnie ca milion w swojej karierze) a to tylko pliki z matryc 16-20 MP, zatem nie lekceważyłbym problemu;
plik na dysku może być dowolnego rozmiaru, byle się na nim mieścił, ale jak to obrazek JPG i go otworzysz w pamięci komputera (RAM) , to już w zależności od aplikacji zależy i le faktycznie miejsca zajmie, i choć jako JPG może mieć tylko kilka MB to w realu będzie to np. kilkadziesiąt razy więcej.
Ja to ogolnie uwazam, ze OM system juz odlecial w kosmos, nie wiem, ale prawdopodobnie jakis "the bill" tam siedzi i wymysla te glupoty, bo w tym portfolio nic sie kupy nie trzyma. To wszystko, co ma OM3, to powinno byc wlasnie w OM5 II, bo to jednak om5 jest aparatem podrozniczym, do codziennej foto... A OM3, to raczej glownie do streetu do miasta, to na kij w OM3 te wszystkie bajery?? Magnezowe body, bateria blk1, matryca z om1 itp. ???? Ktos wie? To kurna Om5 rekomendowana do podrozy na archaicznych podzespolach, a aparat do lansu na miasto na full wypasie xD ja tego nie ogarniam, ale dla mnie ci ludzie w zarzadzie, ktorzy to wymyslaja, to albo sabotazysci albo skonczeni the bille xD no inaczej tego nie idzie wytlumaczyc. W ogole Om3 nie powinien powstac, a zamiast miego Pen F2, bo ludzie chcca! A OM ma to gdzies, robia po swojemu, nie badaja rynku, know-how lezy i kwiczy, elo
Jednak, jak zobaczycie zdjęcia, to widać jasno, że Chris Niccols ma rację, taki dyskretny "Panasonic GM-5 is the great digital camera" (small modification, sorry), szkoda, że takich jest tak mało; wielkich (ciężkich w dodatku) grzmotów opatrzonych sławnymi markami nie brakuje i kosztują krocie, a małych fajnych i użytecznych, jak na lekarstwo.
A małych fajnych i użytecznych, jak pełno w smartfonach.
@molon_labe
Sorry, to nie bzdury, ale prosta matematyka.
@JdG
nawet milion zdjęć to nie problem dla średniej klasy komputera.
"mnie się zdarzają foldery z dziesiątkami tysięcy zdjęć"
to znaczy, że źle organizujesz pliki
"plik na dysku może być dowolnego rozmiaru, byle się na nim mieścił, ale jak to obrazek JPG i go otworzysz w pamięci komputera (RAM) , to już w zależności od aplikacji zależy i le faktycznie miejsca zajmie, i choć jako JPG może mieć tylko kilka MB to w realu będzie to np. kilkadziesiąt razy więcej."
nie wiem jaką masz konfiguracje i jakiego oprogramowania używasz, ale trudno mi sobie wyobrazić aby współczesny komputer miał z tym jakiekolwiek problemy
deel77
....w swojej "kalkulacji" nie uwzględniłeś....np. woreczków ESD do przechowywania tych dysków i chociażby z tego powodu...jako niepełna,nawet dla amatorskiego archiwizowania jest niepoważna.
Canon zrobił wakacje, że to jest główny news tego lata :)
Sa przeglądarki które starają się pomóc, np. faststone, do RAW też coś jest.
@Amadi
Napisałem ten komentarz bardziej dla śmiechu, że dzisiaj użytkownicy oczekują matryc stacked nawet w korpusach amatorskich i jeśli matryca nie jest stacked od razu matryca matryca na śmietnik.
Tylko tak naprawdę, czy fotograf portretowy lub krajobrazowy będzie szukał bardziej szybkich czasów odczytu, czy większej nawet ok 1EV rozpiętości tonalnej jak to jest między Z6II a Z6III.
@molon_labe
Masz rację, nie uwzględniłem woreczków. Założyłem, że każdy ma już taki woreczek do dysku na zdjęcia np. 18 megapikselowe albo 5 megapikselowe :) Dzięki, że zwróciłeś na to uwagę, wszak koszt 1zł może nie być do przełknięcia.
Jesli A7V bedzie miec 44mp i zwykla matryce, to pewnie bedzie paskudny rolling shutter, czyli nie bedzie to fajna hybryda. A jak bedzie stacked sensor to bedzie w pyte drogi.
"S9 w sklepie dla pasjonatów się sprzedawał lepiej niż jakiekolwiek m4/3
link
[od kwietnia 2024 roku do końca marca 2024 roku]"
JdG 29 czerwca 2025, 18:44
"może tak było, ale bardzo krótko"
-okrągły rok.
🚙🛥☠ link
@gamma
Z Twojego komentarza wynika niezbicie, że gdziekolwiek się obrócisz, to duda będzie zawsze z tyłu. Czy jest cokolwiek co Ciebie cieszy w zapowiedzi A7V? :-)
deel77
..woreczek ESD to podstawowa ochrona, poziom wyżej jest np:
link
..a to jest tylko wyposażenie pomocnicze.
Do poziomu "pro" , jest jeszcze kilka tysięcy do wydania.
Mam nadzieję że pozostaną przy 33mpix BSI, to już i tak wystarczająco dużo jak na aparat uniwersalny z średniej półki. Zaraz to się okaże że taki A7V ze swoimi 44mpix ma mniejszy zakres dynamiczny od A7III sprzed 100 lat.
No i cena musi trochę opaść bo jako Nikoniarz chce się przesiąść na Sony już od jakiegoś czasu ale jak taki Z5II będzie kosztował połowę A7V no to sorry.
"...zawsze z tyłu.."
...to efekt propagandy "hybrydy".
Biznes obrazowania doszedł do ekonomicznego kresu "ideologii uniwersalnej hybrydy" i odkrył biznesowo, to co było oczywiste od początku.
Oczekiwania fotografów i filmowców to przeciwne zwroty tego samego kierunku.
Dotyczy to "urządzeń rejestrujących" jak i obiektywów.
Fotograf i filmowiec to dwie specjalizacje i potrzebują wyspecjalizowanych narzędzi..jakie to proste.
Następny aparat to już musi być sterowany promptami, poleceniami myślowymi a matryca powinna mieć min. zmienną rozdzielczość ... 😅
"wymagania" techniczne rosną a umiejętności fotografów maleją.
@deel77
Twoje obliczenia co do kosztu t zdjęcia na dysku są prawdziwe tylko dla komputerów stacjonarnych, gdy montujemy HDD, bo SSd 8Tb to cirka 2500-3500 zł
W laptopach to już 40-60% prawdy bo w laptopach masz tylko max 2 sloty SSD, dodatkowo zalecenie, by montować raczej dyski jednostronne niż dwustronne, co ogranicza pojemność chyba do 2TB, dysk bo 4TB są już dwustronne. Możesz zamontować dwustronny 8TB ale może szybko wpadać w thermal throttling, a miejsca na radiator dla dysku nie ma.
Natomiast w Apple.... 1TB vs 2TB w Macbooku to 2000zł, a 1TB vs 8TB w iMac Studio to różnica 11900zł. :)
@boa ksztusiciel napisał:
„[…]bo to jednak om5 jest aparatem podrozniczym, do codziennej foto... […]”
… no i OM-5 (w moim odczuciu) takim aparatem właśnie jest.
@kojotek85
Podałem cenę 800 zł za 8TB dla dysku "talerzowego" w formacie 3,5 cala z zapisem CMR (SMRy mają duże pojemności, ale słabo radzą dobie w konfiguracjach RAID lub jednostkach NAS). Zdecydowanie to rozwiązanie albo do komputerów stacjonarnych lub właśnie NAS. Istnieje jeszcze tańsze rozwiązanie typy zewnętrzne dyski np.:
link
To zadziała z każdym komputerem, a dwa fizyczne takie dyski zapewnią nam jeszcze ochronę przed zaszyfrowaniem (bo, do komputera można podłączyć np. tylko jeden). Upierdliwością będzie brak automatyki.
Nie wskazywałem rozwiązań z SSD czy rozbijaniem na specyfikę systemów (sam korzystam z Windowsa i MacOS) czy rodzajów komputerów czy tabletów. Podałem taki przykład w odpowiedzi na głosy sugerujące, że problemem są wielkości plików z aparatów o dużej liczbie megapikseli. Sam korzystam z nieco innych rozwiązań w myśl zasady, że zawsze mam dwie kopie, w dwóch różnych miejscach (np. Synology takie coś oferuje, ale to kosztowne rozwiązanie).
W domu sprawdziło mi się rozwiązanie z tanim komputerem (Intel i5) z prostym SSD, dwoma dyskami po 16TB i systemem TrueNas. Wszystkie pliki miałem dostępne z każdego komputera w sieci (z telefonu czy TV oczywiście też). Całość kosztowała nieco mniej niż 5000 zł.
Bradford
"sony w koncu daje korpus z sensowna ergonomia"
Podaj model swojego aparatu, a natychmiast znajdzie się wielu, którzy uznają go za największe nieporozumienie pod względem ergonomii. A więc ostrożnie z takimi ocenami.
Problem magazynowania zdjęć w dzisiejszych czasach? Już dawno sobie uświadomiłem, że współcześnie zdjęcia "żyją" najwyżej kilka otworzeń. Potem można je spokojnie skasować, nikt nie będzie pytał. Oczywiście, metod archiwizacji jest mnóstwo, dyski zewnętrzne są znakomite, ale najlepsza jest selekcja. Od jakiegoś czasu kasuję prawie wszystko po jakimś użyciu (np wrzucenie do netu). Poza zupełnymi wyjątkami. Jeszcze jedno: rawa warto zachować czasami. Nawet, jak focia jest pamiątką ze spotkania z dziadkami z klasy, jotpeg w małej rozdzielczości wystarczy. Pies z kulawą nogą ogląda zdjęcia na ekranie komputera, normalsi oglądają na telefonie.
Tu refleksja o nowościach. To kochani jest tak. Za czasów filmów mozna było focić w dzień przy dobrym świetle. Teraz można w nocy dokąd widzimy, co focimy. Nowości w aparacie od dawna przesuwają granice możliwości w kierunku zupełnie niezwykłych rzadko spotykanych sytuacji. Jestem za, ale trzeba pamiętać, że jeśli nie wiemy, co umożliwi nam ta nowa matryca warstwowa, to najprawdopodobniej nic nowego nią nie sfocimy. Nie wiem ku czemu pchnie mnie na przykład ta technologia, skoro już mogę dzięki elektronicznej migawce rejestrować serie 40 klatek na sekundę. Wiem, rolling shuter. Tyle, że zwykle go nie ma.
@vulkanwawa
>>"wymagania" techniczne rosną a umiejętności fotografów maleją"
PS
Przepraszam, urwało mój wpis dla vulkanwawa:
Masz absolutnie rację. Coraz częściej spotykam na mieście fotografujących z wypasionym sprzętem, którzy korzystają wyłącznie z LCD. Kiedy podejrzałem parametry to się za głowę złapałem.
@BlindClick
"Canon zrobił wakacje"
Łagodnie to ująłeś. Canon zrobił w ... klientów, których od długiego czasu wodzi za nos obietnicami wypuszczenia R6 III (za ciężką kasę). Wakacje za pasem, a o R6 III ani słowa. Zwykli oszuści.
baron13
"Potem można je spokojnie skasować, nikt nie będzie pytał."
...robisz jak chcesz, chcę Ci tylko powiedzieć, że niewrzucane wcześniej do Internetu i nie przechowywane w "chmurze" zdjęcia, to teraz bardzo poszukiwany i dość drogi towar. Ejaj zjada już własny ogon i do nowych modeli treningowych potrzebuje świeżych zdjęć, na których wcześniej się nie szkoliło.
Ceny są bardzo atrakcyjne...można sprzedać za walutę klasyczna i krypto.
"ostroznie z takimi ocenami" to grozba jakas czy jak
nie mozna juz miec opinii na temat ergonomii, zabronione
link
´Łagodnie to ująłeś. Canon zrobił w ... klientów, których od długiego czasu wodzi za nos obietnicami wypuszczenia R6 III (za ciężką kasę). Wakacje za pasem, a o R6 III ani słowa. Zwykli oszuści.´
Co?
Podobno prawie na pewno Sony A7V ma być dopiero w przyszłym roku...
Choć 2, 3 i 4 generacji wychodziły co 3,5 roku, więc tym tokiem już mają lekki poślizg.
Ot Plotki ploteczki
@baron13:
"Problem magazynowania zdjęć w dzisiejszych czasach? Już dawno sobie uświadomiłem, że współcześnie zdjęcia "żyją" najwyżej kilka otworzeń. Potem można je spokojnie skasować, nikt nie będzie pytał."
Nie współcześnie zdjęcia, tylko Twoje zdjęcia.
@vulkanwawa napisał:
”Następny aparat to już musi być sterowany promptami, poleceniami myślowymi a matryca powinna mieć min. zmienną rozdzielczość ... 😅 "wymagania" techniczne rosną a umiejętności fotografów maleją.”
Nic dodać, nic ująć.
Kciuk w górę :-)
@JarekB
Wg mnie Sony mogłoby wrócić do korzeni, i zrobić A7V jako lekki i mały model entry level. Coś na kszałt R8, tyle że z IBIS, lepszą baterią. Czyli mały aparat, z bardzo dobrym nowoczesnym AF, matryca 24mp (wiem, że na tyle nie zejdą), do tego video 60fps z całej matrycy bez cropa. W cenie trochę wyższej niż R8.
Taki właśnie w swoim czasie był pierwotny A7.
@gamma
Rolę małego A7 pełni A7CII :-)
Ówczesny A7 nie miał tego wszystkiego o czym piszesz - AF, IBISa i porządnej baterii.
@JarekB
Nie miał bo to było ponad 10 lat temu. Piszę co teraz aparat powinien mieć.
A7CII nie wygląda jak aparat...
@hrabia13
Nie oszuści, tylko biznesmeni, ktorzy maja w doooopie ciebie i innych frajerzykow, chodzi tylko o hajs. Dopoki magazyny sa przepelnione r6 II, R5 II, R8, R7 itp. nie dostaniecie nowego body. Najpierw Canon ogłosi letni cashback na stare graty, później zimowy, a dopiero wtedy, gdy wyczyszczą półki magazynów, to dadzą wam nowy sprzęt business is business i warto się z tym pogodzić. Żebym nie był jednostronny i hejtował canona, to niestety, ale inni robią dokładnie to samo - Sony, Nikon itd. OM system, to już w ogóle jest na wyższym poziomie robienia ludzi w bambuko xD Tylko oni potrafią wypuścić 3 razy ten sam aparat i wam go sprzedać, level expert 🤣 Zresztą im więcej jesteście wstanie zapłacić za odgrzewane kotlety, tym bardziej producenci będą was dymać. Dlatego ja już dawno porzuciłem te wszystkie klamoty na rzecz smartfona z 1" matrycą. Nie jestem komercyjnym fotografem, nie zarabiałem na niej, więc cieszę się, że się uwolniłem z tego horroru. Odzyskałem część kasy, sprzedałem sprzęt, niestety trochę straciłem, ale cóż. Lepsze to, niż tkwić w tej stagnacji i być dalej naciąganym przez biznesmenów
@boa ksztusiciel
Jesteś Neo, wybrańcem. Uwolnisz teraz powyższą brać z życia w błędzie, z tego snu 🤦
@boa ksztusiciel
Co do zasady to się z Tobą zgadzam, choć wciąż się łudzę, że otrzymam o niebo lepszy sprzęt.
Czy mógłbyś napisać jakiego smartfona używasz? Jestem na etapie wymiany, a słyszałem wiele dobrego o Vivo X100 Ultra.
Pomimo posiadania świetnego smartfonu, warto tutaj leczyć kompleksy?
@hrabia13
Pomimo że od dawna używam iPhonów to takie np. Vivo czy Xiaomi w foto, video czy wygody użytkowania (dużo większe możliwości standartowej aplikacji) już wyprzedziły Apple.
Gdyby nie cały ekosystem to dzisiaj zakupiłbym właśnie takiego Vivo.
@Szabla
Jest trudno, bardzo trudno, ale warto :)
Mam rozumieć, że producenci smartfonów kierują się szlachetniejszymi pobudkami od producentów aparatów?
A jeśli tak, to co z producentami tych i tych? Albo poddostawcami tych samych podzespołów do jednych i drugich?
Cierpią katusze hamletowskich rozterek?
@Bahrd:
"Mam rozumieć, że producenci smartfonów kierują się szlachetniejszymi pobudkami od producentów aparatów?"
Producenci smartfonów są wręcz robieni w bambuko przez @boa ksztusiciel.
Czy to prawda, że Chuck Norris potrafi na OM-5 II nagrać open gate 6k 12-bitowy film w 240 fps?
Nie Chuck Norris tylko MacGyver.
Co do OM-5 II to jest ciekawy materiał video na YT: The OM System OM-5 Mark II In-Depth Review;
długie (1h) ale ciekawe, bo wg autora różne elementy tegoż urządzenia są brane z OM-3; oczywiście w ramach zdrowego rozsądku, bo jednak wyceniany jest prawie 2 razy taniej;
autor (Th. Eisl) jest specjalistą od Olympusa/OMDS i zwykle drobiazgowo analizuje ten sprzęt, więc jak kto używa, to warto jego materiały sobie pooglądać, choćby po to, żeby dobrze ustawić sprzęt;
tu, oczywiście, uprawia się propagandę typu "odgrzewane kotlety" jakby tylko głównie gracze wprowadzali nowości. a tymczasem robiły to dotąd głównie takie firmy jak Pentax i Olympus, dopóki aktywnie działały; no i Sony, bo ta firma produkuje matryce dla prawie wszystkich chętnych;
tymczasem większość nowości i zmian objawia się w firmware aparatów, czyli ich oprogramowaniu, i w komputerowych wnętrznościach i tu takie analizy, jak prowadzi wspomniany Th. Eisl są niezwykle użyteczne.
Naprawdę ciekawią mnie te zoom zapowiedzi od Tamron 'a.
'autora różne elementy tegoż urządzenia są brane z OM-3'
W sensie, że OM-5 (bo OM-5 II) jest jego mikro-upgrade'm) bierze różne elementy z OM-3, który powstał 3 lata później? Wielkiego sensu to nie ma, ale oczywiście możesz w to wierzyć.
'Czy to prawda, że Chuck Norris potrafi na OM-5 II nagrać open gate 6k 12-bitowy film w 240 fps?'
O tyle mało trafny 'żart', że (pod względem video) dyskredytujesz każdy sprzęt, który jest przedstawiany, więc tego Chucka możesz dopisać do dowolnej funkcji video dowolnego aparatu dowolnego producenta.
@JarekB:
"dyskredytujesz każdy sprzęt"
Każdy oprócz OM-5 II.
Mam dowcip, mam dowcip !
Słuchajcie:
Czy to prawda, że Chuck Norris potrafi na Sony ZV-E10 II nagrać open gate 6k 12-bitowy film w 240 fps ?
Śmieszny ?
Moim zdaniem kompletnie nie.
> W sensie, że OM-5 (bo OM-5 II) jest jego mikro-upgrade'm) bierze różne elementy z OM-3, który powstał 3 lata później? Wielkiego sensu to nie ma, ale oczywiście możesz w to wierzyć.[JarekB]
1. cytowana opinia nie jest moja, bo nawet nie miałem w ręku OM-5, nie wspominając już o 3 lata późniejszym OM-5 II (a nawet wcześniejszych jeszcze o lata modelach E-M5 II-III);
2.czy rozważyłeś logikę swojej wypowiedzi? OM-5 powstał 3 lata temu, OM-3 5 miesięcy temu, OM-5 II jakiś tydzień-dwa temu, zatem z jakim modelem może dzielić aktualnie w fabryce obowiązujące komponenty? (te, które może dzielić); Th. Eisl (jeszcze raz polecam, prawie test aparatu) wspominał m.in. o wizjerze i przycisku migawki (i może innych, nie pamiętam), niewątpliwie menu aparatu jest z grubsza bardziej podobne do OM-3 niż OM-5;
3. teza o "mikro-upgrade" w wypadku OM-5 II jest bezrefleksyjna, zważywszy, że żadna firma nie oferuje jakichś rewolucyjnych usprawnień od co najmniej ćwierćwiecza, wyjąwszy może Pentaksa i Olympusa, które przecież wprowadziły wydajną stabilizację matrycy i różne związane z tym technologie poprawiania obrazu a także różne rodzaje fotografii obliczeniowej;
a tymczasem migawka mechaniczna, po staremu ma szybkość maksymalną 1/8K albo 1/4K", choć kiedyś zdarzały się też szybsze (ale się nie przyjęły); nawet wyścig na piksele, który długi czas był fundamentem marketingu, zatrzymał się na 60-100 MP; praktycznie tylko video się rozwija i taki Nikon, który kupił firmę produkującą kamery filmowe teraz szpanuje dodatkami do swoich aparatów;
całe szczęście, że firma Sony rozwija jednak wytrwale technologię matryc i tu właśnie wspomniany Th. Eisl chwalił bardzo matrycę w tym OM-5 II, chyba taką samą jak w Olympusie E-M 1 II (czyli konstrukcja ma z 10 lat), ale ważne jest oprogramowanie takiego sprzętu i tu niewątpliwie postęp jest, bo choćby struktura i wygląd menu się zmieniły;
zmieniła się też wyraźnie obudowa w górnej strefie, więc i estetyka aparatu; jak na tempo zmian u konkurentów to całkiem sporo;
nie jest to przecież jakiś "flagowiec", to tylko "średniak" pozycjonowany dla ambitniejszych fotoamatorów i vlogerów, chyba jeden z najlepszych w tej strefie jeśli idzie o możliwości; ale to kwestia gustu, wiadomo, m4/3, więc na tym forum mało kto poprze taką opinię.
[ link ] - to orbitalny Nikon, czy wolno było naszemu astronaucie wziąć swój sprzęt?
@JdG
"wspominał m.in. o wizjerze i przycisku migawki"
Przecież w OM-3 wizjer jest ten sam co w pierwszym OM-5 (i dość przeciętny jak na obecne standardy klasy średniej), więc żaden to upgrade. OM-5 II naprawdę różni się kosmetycznie od OM-5.
"zważywszy, że żadna firma nie oferuje jakichś rewolucyjnych usprawnień od co najmniej ćwierćwiecza, wyjąwszy może Pentaksa i Olympusa, które przecież wprowadziły wydajną stabilizację matrycy"
Znowu kłamstwa i propaganda. Stabilizację wprowadziła Minolta jako pierwsza. Olympus nie wymyślił praktycznie nic, co by się znajdowało we współczesnych aparatach fotograficznych.
@lord13: po co takie wściekłe teksty? spróbuj kontrolować emocje;
> Przecież w OM-3 wizjer jest ten sam co w pierwszym OM-5 (i dość przeciętny ...), więc żaden to upgrade. OM-5 II naprawdę różni się kosmetycznie od OM-5. [lord13]
1. ma taką samą rozdzielczość, zresztą taką samą od E-M1 (czyli 2013 r.), z tego nie wynika jednak, że jest to taki sam wizjer; to raczej niemożliwe choćby z powodu upływu lat i zmian w ofertach części na rynku i pewnie jeszcze wielu innych powodów;
2. a czy ktoś tu pisał, że jest to jakiś upgrade? żadnego z wymienionych aparatów nie miałem nigdy w ręku, o czym zresztą poinformowałem na wstępie (czyli emocje szkodzą zdolności uważnego czytania) a przywołałem tylko opinię gościa, który z pewnością zna się na rzeczy, bo od lat użytkuje i skrupulatnie opisuje w swoich materiałach sprzęt Olympusa/OMDS - i nie są to marketingowe filmiki ambasadorów marki, tylko skrupulatne analizy działania sprzętu, pewnie nawet testerzy Optycznych mogliby się od niego uczyć;
> Znowu kłamstwa i propaganda. Stabilizację wprowadziła Minolta jako pierwsza. Olympus nie wymyślił praktycznie nic, co by się znajdowało we współczesnych aparatach fotograficznych.
znowu emocje i obelgi! a jednak to Pentax i Olympus wprowadzili w dostępnym na rynku sprzęcie skuteczną stabilizację matrycy (o Minolcie to pewnie tylko Szabla pamięta), Pentax nawet w lustrzankach, co trzeba uznać za spory wyczyn, bo żaden inny z wielkich producentów lustrzanek na to się nie zdobył (OIDP); obie te firmy zrobiły to z grubsza w tym samym czasie;
wprowadziły też tryb HiRes itp. obliczeniowo-sprzętowe innowacje, potem Pentax spasował, więc już tylko Olympus z bardziej znanych i użytecznych innowacji jako pierwszy wprowadził tryb "pro capture" (czyli rejestrację zdjęć przed zrobieniem fotki) i komputerowe rozpoznawanie obiektów przy korzystaniu z AF;
nikt nie twierdzi, że te firmy to wymyśliły, to przecież producenci sprzętu foto, nie laboratoria badawcze; jednak to skutecznie przełożyły na sprawnie działający sprzęt, w dodatku dla każdego dostępny.
@JdG, weź się dokształć. To Minolta pierwsza wprowadziła stabilizację w aparacie kompaktowym (A1 w 2003) i lustrzance (7D w 2004).
Pisałem przecież powyżej, że tylko Szabla o tym pamięta.
Pamiętać powinien każdy, kto pisze o technologii w fotografii.
@JdG
'czy rozważyłeś logikę swojej wypowiedzi?'
No raczej. OM-5 Mark II nie może czerpać z OM-3, skoro OM-5 II to lekko skorygowany OM-5, który ukazał się 3 lata przed OM-3. Przycisk X nie jest dowodem czerpania z czegokolwiek.
'teza o "mikro-upgrade" w wypadku OM-5 II jest bezrefleksyjna'
Błąd! Ta teza poparta jest dogłębną analizą materiału źródłowego i - co więcej - nie nosi ona konotacji negatywnej. G100D i P1100 są takimi samymi upgrade'ami. na marginesie - przy plotkach o OM-5 mark II sam darłeś szaty na okoliczność małego zakresu zmian. c.b.d.o.
Cały JdG :) Nic nowego.
> przy plotkach o OM-5 mark II sam darłeś szaty na okoliczność małego zakresu zmian. c.b.d.o.
to nie było przy plotkach, tylko już po premierze, i raczej nie darłem szat, bo zmiany są oczywiste i widoczne od razu - choćby zmieniona obudowa;
a pewnie i w środku muszą być jakieś, bo przecież nawet gdyby zmieniono tylko wygląd i organizację menu (co przecież zrobiono i każdy, kto ma oczy to widzi), to już stanowiłoby to duże usprawnienie aparatu; a w sofcie zmian może być więcej, dlatego polecałem takie materiały jak np. video. p. Th. Eisla.
@JdG
'to nie było przy plotkach, tylko już po premierze, i raczej nie darłem szat, bo zmiany są oczywiste i widoczne od razu - choćby zmieniona obudowa;'
Pod Plotkami z 15.czerwca udało się Tobie rozdzierać szaty.
JdG 16 czerwca 2025, 21:59
no cóż, to raczej porażka, bo najwyraźniej ten model nic, dokładnie nic (wyjąwszy trochę zmienioną obudowę), nie wnosi nowego; pociechą pozostaje informacja, że będzie sprzedawany w cenie takiej jak poprzednik, chociaż ta akurat o kilka setek w ostatnim czasie podskoczyła;
przykra sprawa, wygląda, że firma OMDS, jak inne, przyjęła ekstensywny system rozwoju, czyli sprzedają co mają, jak długo się da; na szczęście nawet taki OM-5 II to wciąż dość zaawansowane technologicznie urządzenie; ale jak kto chce nieco specjalnych właściwości, to niżej OM-3 się nie da :('
Trawestując klasyka - nikt Ciebie nie przekona, że białe jest białe :-)
@JdG
"z tego nie wynika jednak, że jest to taki sam wizjer; to raczej niemożliwe"
To jest jak najbardziej możliwe i tak jest.
"znowu emocje i obelgi! a jednak to Pentax i Olympus wprowadzili w dostępnym na rynku sprzęcie skuteczną stabilizację matrycy"
Nie jako pierwsi.
"Pentax nawet w lustrzankach, co trzeba uznać za spory wyczyn"
"bo żaden inny z wielkich producentów lustrzanek na to się nie zdobył"
Bo Canon i Nikon dużo wcześniej mieli już stabilizację w obiektywach, więc nie mieli takiego parcia.
"obie te firmy zrobiły to z grubsza w tym samym czasie;"
3 lata po Minolcie 7D.
"wprowadziły też tryb HiRes"
Pierwszym, który w aparatach wprowadził tryb hires oparty o mikro przesunięcia matrycy był Hasselblad.
Ludzie maja dziwna tendencje do zafiksowywania sie na tym kto co zrobil pierwszy
Pierwsza w Japonii lustrzanke z wizjerem pentapryzmatycznym zrobila firma Miranda, ktora sie zawinela w jeszcze w latach .70.
Pierwsza lustrzanka z pomiarem swiatla przez obiektyw byl Topcon re super, ktos kojarzy te marke dzisiaj?
To nie ma znaczenia kto co zrobi pierwszy, tylko kto zrobi to najlepiej
Canon byl mocno spozniony ze stabilizacja sensora a dzis jest w czolowce
@Bradford
Z perspektywy codziennego użytkowania oczywiście nie ma znaczenia kto pierwszy, ale jeżeli ktoś próbuje przedstawiać historię sprzętu foto niezgodnie z faktami, to jednak warto prostować te bzdury.
@Bradford:
"Pierwsza w Japonii lustrzanke z wizjerem pentapryzmatycznym zrobila firma Miranda"
Pierwsza w Japonii? A na Ukrainie? Bo w ogóle pierwsza była wyprodukowana w Europie w byłym NRD.
@adawro 29 czerwca 2025, 14:00 napisał:
"Pierwszy! A tak na poważnie..."
Ma znaczenie kto był pierwszy.
@Bradford
"Pierwsza lustrzanka z pomiarem swiatla przez obiektyw byl Topcon re super, ktos kojarzy te marke dzisiaj?"
Oczywiście. Używam ich sprzętu, bo robią świetny sprzęt geodezyjny :)
Negatyw, jak juz chcesz byc pedantem i czepiac sie bez sensu, to badz chociaz dokladny
bo pierwsza na swiece lustrzanka z wizjerem pentapryzmatycznym to byl wloski rectaflex, swoja droga kolejna firma o ktorej malo kto slyszal, pomimo 'pierwszosci'
Tu twierdzą, że Contax S był pierwszy: link
No, ale może się mylą.
> Trawestując klasyka - nikt Ciebie nie przekona, że białe jest białe :-)[JarekB]
rozumiem kto miałby mnie przekonać - Ty i lord13, ale nie bardzo wiem do czego? do idei, że ów OM-5 II ma taki sam wizjer jak, powiedzmy Olympus E-M1 z 2013 r.? do rozdzierania szat?
fakt, rozczarowaniem była wiadomość, że nie będzie nowej matrycy, jednak, oczekiwanie, że będzie jak za dawnych czasów i matryce z czołowych modeli trafią także na tyły, to duża naiwność, bo jednak takie matryce jak w OM-1 i 3 (czyli stacked) są dość kosztowne;
ale im więcej o tym aparacie udało się dowiedzieć, tym lepiej się on prezentuje i w końcu można zrozumieć intencje firmy, dlaczego go na rynek wprowadziła; a niektóre nowości, jak usprawnienie menu i nawet skromny przycisk CP, gdzie zebrano sporo użytecznych funkcji z zakresu tzw. fotografii obliczeniowej, to duże usprawnienie, zwłaszcza dla nowicjuszy; doceni każdy, kto miał kontakt z menu w takim urządzeniu jak E-M1 III;
niestety, na tym portalu tego się dowiedzieć nie można, bo tu sprzęt m4/3 (szczególnie Olympusa) traktują z odrazą i poza propagandową i pewnie okrojoną informację prasową nie ma więcej;
> To jest jak najbardziej możliwe i tak jest. (że jest to taki sam wizjer) [lord13]
rozumiem, że masz jakieś pewne wieści, z pierwszej ręki, zdradź źródło zatem; każdy, kto ma jaki kontakt z elektroniką wie, że zmienia się ona szybko, nawet w trzeciorzędnych detalach, zatem z faktu, że wizjery w Olympusach/OMDS od ca 2013 mają taką samą rozdzielczość "telewizorka" (2,36 MP) nie należy wyciągać aż tak dramatycznych wniosków, jak Tobie się to przydarzyło;
raz jeszcze polecam filmiki ludzi, którzy w odróżnieniu od Ciebie, na rzeczy się znają i mają coś ciekawego do powiedzenia, nie zajmują się czarną propagandą wyrobów konkurencji;
co do pierwszeństwa, to nie da się ukryć, że skutecznie stabilizację do korpusów wprowadziły jednak firmy Pentax i Olympus, inne poszły za tym trendem kilka lat później, nawet Sony w swojej pierwszej Alfie 7 (rok 2013) stabilizacji nie zaimplementowało, mimo posiadania technologii Minolty;
inne wymienione technologie też dopiero po latach wprowadzono w produktach głównych firm, najwyraźniej wskutek sukcesów konkurencji; no i same "bezlusterkowce" to przecież Olympus i Panasonic jako pierwsze zaczęły sprzedawać, odpowiednio w 2009 i 2008 r.
@Bradford a jaka była pierwsza wyprodukowana na Ukrainie albo pierwsza wyprodukowana w Wietnamie?
Moze po prostu uznajmy, ze moj autyzm jest niekompatybilny z twoim i zakonczmy te rozmowe
@JdG
"co do pierwszeństwa, to nie da się ukryć, że skutecznie stabilizację do korpusów wprowadziły jednak firmy Pentax i Olympus"
Choćbyś nie wiem ile razy powtórzył to kłamstwo, nie zmieni to faktu, że pionierem IBIS była Minolta i dalej rozwijało to Sony, zanim wprowadził to Olympus, a skuteczność systemów w tamtym czasie była podobna.
"nawet Sony w swojej pierwszej Alfie 7 (rok 2013) stabilizacji nie zaimplementowało"
Pierwsze A7 to był mały korpus jak na ff, natomiast Sony we wcześniejszych modelach lustrzanek i SLT jak najbardziej miały stabilizację.
"no i same "bezlusterkowce" to przecież Olympus i Panasonic jako pierwsze zaczęły sprzedawa"
Widzę że lubisz podczepiać Olympusa pod sukcesy innych. Panasonic jako pierwszy, Olympus, Samsung i Sony później.
Szabla
"@JdG, weź się dokształć. To Minolta pierwsza wprowadziła stabilizację w aparacie kompaktowym (A1 w 2003)"
-rok 1994: aparat kompaktowy ze stabilizacją link
Stabilizację matrycy - to chyba oczywiste dla myślących.
> Choćbyś nie wiem ile razy powtórzył to kłamstwo, nie zmieni to faktu, że pionierem IBIS była Minolta
lord13 prawie się zapluł w swojej wściekłości (Olympus!!!), co nie zmieni faktu, że to Pentax i Olympus spopularyzowali stabilizację matrycy;
a Minolta? nikt jej przecież nie ujmuje, ale chyba z jej wysiłków w zakresie stabilizacji matrycy nic specjalnego nie wynikło, może jej patent na tę funkcję był niezbyt dobry? Sony (właściciel technologii Minolty) przecież dobre kilka lat później tę funkcję wprowadził w swoich A7.
@JdG
"lord13 prawie się zapluł w swojej wściekłości (Olympus!!!)"
Wściekłości? To ty tutaj nie trzymasz emocji, ja spokojnie prostuję twoje kłamstwa.
"co nie zmieni faktu, że to Pentax i Olympus spopularyzowali stabilizację matrycy;"
Tak tak, oczywiście. Zwłaszcza Olympus ze swoim udziałem w rynku spopularyzował.
"a Minolta? nikt jej przecież nie ujmuje, ale chyba z jej wysiłków w zakresie stabilizacji matrycy nic specjalnego nie wynikło,"
O czym ty znowu fantazjujesz? Przecież Sony po przejęciu Minolty kontynuowało rozwój technologii i implementowali stabilizację w korpusach. Zanim wyszedł pierwszy Olympus z IBIS, to na rynku były już aparaty Sony ze stabilizacją matrycy
Tu nie chodzi o to, że ktoś czegoś nie wie, ale o to, że nie chce się dowiedzieć.
Jak ma go to stresować to lepiej by się nie dowiedział.
Chwilkę temu JdG zarzucał innym agresję, ale tylko on ją stosuje. Manipulant.
> Tu nie chodzi o to, że ktoś czegoś nie wie, ale o to, że nie chce się dowiedzieć.
chyba wypada się z Szablą zgodzić, do pewnego stopnia, oczywiście, bo tak czy owak, tylko AI wie wszystko i jej to nie robi różnicy;
oczywiście miejscowi guru (jak PDamian, lord13/mate/etc.) też wiedzą wszystko, ale głównie w swoim mniemaniu - taki już urok tego forum;
a my, biedne robaszki, wiemy to i owo, ale może nie ma co się martwić, bo w sumie warto wiedzieć tylko to, co użyteczne.
A ja po wakacjach sobie najprawdopodobniej kupię tego OM-5 II, bo muszę wymienić starego GM-1 na coś nowego. A jeśli OM się nie spodoba, to oddam do sklepu.
OM-5 II ma wady, ale konkurencja w tej wielkości i masie nie oferuje niczego lepszego (wg moich kryteriów). Canon apsc: brak obiektywów, tylko jedno body ma IBIS. Nikon apsc: brak IBIS. Sony ma co prawda a6700, ale w apsc też brak szkieł, które chcę. Fujifilm - jak mówią problemy z AF.
Mówią, że specyfikacja OM-5 II do filmu raczej kiepska, a ja chcę do rodzinnego filmowania, ale... wg optycznych C4K jest bardzo dobrej jakości - co prawda ten tryb tyllko w 24fps, ale mając komórkę też nagrywam tylko w takich klatkażach (24, 25), i ze slow-mo nie korzystam. Bardziej boli brak 10-bit, ale jak się już w aparacie dobrze ustawi bez późniejszego kolorowania, to 8-bit powinno wystarczyć.
A później sobie wymienię FF, ale na razie nie wiadomo zupełnie na co.
@gamma:
"OM-5 II ma wady, ale konkurencja w tej wielkości i masie nie oferuje niczego lepszego (wg moich kryteriów). Canon apsc: brak obiektywów, tylko jedno body ma IBIS."
Jak porównamy ceny na ceneo to OM-5 II kosztuje od 5390 zł, to w APS-C Canona zbliżoną cenę ma Canon EOS R7 - od 5195 zł link , pozostałe Canony APS-C są dużo tańsze. I mam pytanie do @gamma, jak ma się do tego wada zakupu R7, że tylko jedno body ma IBIS?
Cena jest kryterium zupełnie pobocznym, ale chętnie tu traktowanym jako najważniejsze. Zaletą Canona APS-C jest niska cena i brak obiektywów.
@Negatyw
A masz pod tego canona R7 podstawowe natywne szkła odpowiedniki typu 35mm, 24mm?
Przecież pisałem: Canon apsc: brak obiektywów, tylko jedno body ma IBIS.
@JarekB:
"Cena jest kryterium zupełnie pobocznym"
Nie dla mnie. Ale pewnie dla takiego milionera jak Ty. Poza tym co ma do rzeczy, że np. Canon R100 nie ma IBIS? Kosztuje poniżej 2000 zł, więc musi być okrojony w porównaniu do tych aparatów co kosztują ponad 5000 zł.
@JarekB:
"Zaletą Canona APS-C jest niska cena i brak obiektywów."
Wymień 3 obiektywy, których Ci brakuje a są na m4/3.
@gamma:
"Przecież pisałem: Canon apsc: brak obiektywów, tylko jedno body ma IBIS."
Brak obiektywów - rozumiem, ale w czym Ci przeszkadza, że w R7 jest IBIS?
Co do obiektywów to w zupełności wystarczą bardzo dobre obiektywy Sigma: link
Można je uzupełnić obiektywami zoom Canona:
RF-S 18-45mm F4.5-6.3 IS STM, RF-S 14-30mm F4-6.3 IS STM PZ, RF-S 10-18 mm f/4.5-6.3 IS STM i obiektywami stałoogniskowymi:
RF 24mm f/1.8 Macro IS STM, RF 16 mm f/2.8 STM.
@Negatyw
Czy Ty rozumiesz o czym ja piszę???
Mi nie przeszkadza, że w R7 jest IBIS. Pisałem, że w Canonie apsc tylko w R7 jest IBIS. Więc jeżeli ktoś chce aparat hybrydę, a więc do zdjęć i video, to do video przydaje się stabilizacja (nie proponuj mi gimbala). Więc ze stajni canon apsc mamy tylko R7. Ale do tego R7 nie ma podstawowych szkieł.
I nie proponuj 24mm 1.8 bo to jest pod FF. I nie proponuj jakiś ciemnic typu F 6.3.
Prawda jest taka, że mimo że OM-5 II mógłby mieć lepszą specyfikację, to konkurencja często tę specyfikację ma jeszcze gorszą (oczywiście każdy ocenia z własnego punktu widzenia).
Poza tym R7 jest o 240g +65% cięższy od OM-5, więc nie każdemu ten ciężar też pasuje.
A poza tym R7 w trybie 4k FINE ma 27ms rolling shutter... a OM-5 II ma 10ms... to pytanie czy lepiej mieć ostry obraz rozmyty przez galaretę, czy trochę mniej ostry ale bez galarety, czyli de facto lepszy...
???
tu cytat z 2022r. z optyczne nt. rolling shutter w R7
"... Jak widać, mamy tu całą plejadę wyników, od „złych” po „świetne”. Najgorzej wypada filmowanie w 4K w 25 kl/s w trybie „Fine” – czas wynoszący niemal 27 ms bardziej przystaje technologii sprzed 5 lat niż obecnej – praktycznie cała konkurencja zeszła w międzyczasie poniżej 15 ms we wszystkich trybach nagrywania.
Na szczęście w pozostałych trybach wyniki są już całkiem przyzwoite, szkoda tylko, że często jest to okupione sięgnięciem po tryby odczytu matrycy, które powodują spadki szczegółowości obrazu i wzrost ilości artefaktów. ..."
Dla tych co zastanawiają się czy kupić R7 czy OM-5 II wymienię wady które dyskwalifikują Canona R7.
Po pierwsze nie możesz stosować obiektywów do niego przeznaczonych gdy również są przeznaczone do FF, np. RF 16 mm f/2,8 STM. Dlaczego? Bo @gamma tak sobie wymyślił, że do R7 nie ma obiektywów. Zwłaszcza, że wcześniej napisał:
@gamma:
"A później sobie wymienię FF"
Pewnie dlatego Canon wprowadził te same mocowanie APS-C i FF by nie można było stosować RF 16 mm f/2,8 STM w APS-C.
Po drugie jak kupisz R7 to tylko w jednym korpusie jest IBIS, nie ważne, że akurat w tym co kupiłeś i w każdym innym R7 jest IBIS. Ale jak w R100, który można kupić za 1700 zł nie ma IBIS to w R7 trzeba wyłączyć stabilizację by jej też nie było. Podobna zasada jak z obiektywami, nie ma i nie będzie.
Po trzecie R7 ma korpus magnezowy (o większej baterii nie wspomnę). Po co? Przecież wszyscy mażą o tym by im się wyłamało gniazdo mocowania statywu.
@Negatyw
Cena jest zdecydowanie kryterium pobocznym, a bogatym jest ten, który ma czas na to, aby kupować sprzęt, który nie ma wszelkich funkcji potrzebnych danemu fotografowi, a kupuje go wyłącznie z powodów cenowych.
'Wymień 3 obiektywy, których Ci brakuje, a są na m4/3.'
Skoro w Canonie APS-C nie ma obiektywów, to brakuje wszystkich.
@Negatyw
Serio nie wiem o czym piszesz. Twoja dziwna argumentacja do mnie nie przemawia.
Też nie wiem do końca co masz na myśli pisząć "mażą". Że pisakami zamazują matrycę w R7?
Nie pisałem wcale, że w canonie nie można stosować szkieł FF w body apsc. Tylko, że to trochę nie ma sensu. Ja rozumiem, że jak ktoś ma FF i apsc to szkła może używać tu i tu. Spoko. Ale jak ktoś kupuje tylko apsc to wolałby mniejsze i lżejsze szkła. I tyle.
I przeczytaj raz jeszcze dokładnie co napisałem: "...(oczywiście każdy ocenia z własnego punktu widzenia)...". Ty wolisz magnezowy korpus cięższy o 65%, a inni wolą lżejszy. Ty akceptujesz galaretowaty rolling shutter 27ms a inni wolą 10ms i tyle...
Każdy z tych aparatów ma wady i zalety.
@JarekB:
"a bogatym jest ten, który ma czas"
Bo wiadomo, czas to pieniądz.
@JarekB:
"Skoro w Canonie APS-C nie ma obiektywów, to brakuje wszystkich."
Jednym słowem R7 to aparat którym się nie da zrobić zdjęcia.
@Negatyw
Dlaczego piszesz tak emocjonalnie, że R7 nie da się zrobić zdjęć? Oczywiście, że się da. Ten aparat ma zalety. Ale ma też wady. Ci którym nie pasuje R7 kupują coś innego. Ja wybierając między R7 i OM-5 II wolę jednak ten drugi. Ale rozumiem, że ktoś ma inne zdanie niż ja.
Np. obiektyw RF 16mm F2.8 STM waży tylko 165 g i ma długość zaledwie 40,2mm. Kąt widzenia na APS-C jak 25,6 mm na FF i 12,8 na m4/3. Jak ktoś chce małe za wszelką cenę to wybierze m4/3 bo ma matrycę mniejszą niż APS-C i mniejsze obiektywy. A jak jeszcze będzie za duży to wybierze: link
@gamma:
"Dlaczego piszesz tak emocjonalnie, że R7 nie da się zrobić zdjęć?"
Skoro nie ma obiektywów do R7 to jak zrobisz nim zdjęcie?
@Negatyw
Ja od kilkunastu lat mieszkam za granicą i z perspektywy widzę dwie cechy, które czasem zbyt często pojawiają się u Polaków:
- czepianie się słówek (tak... można podłączyć szkła FF pod body apsc, ale chyba wiesz że miałem na myśli dedykowane szkła aspc pod korpus apsc - i tych IMO generalnie u Canona brak). Ale cieszę się, żeś zadowolony z R7 ;-)
- usilne dążenie do przekonywania innych do własnych racji.
Love and peace!
@gamma, ja mieszkam w Polsce, ale dużo przebywam za granicą i nie zauważyłem, by zza granicy było widać jakieś cechy, których nie widać w Polsce. Wiem co miałeś na myśli, właśnie to, że do R7 nie ma obiektywów. Ale jak nie ma obiektywów to nie da się nim zrobić zdjęcia, to chyba logiczne. Podobnie jak do R7 nie ma obiektywów, tak tylko jeden korpus ma IBIS. Wymyślanie pseudo wad pod określoną tezę. No i zdaje się @JarekB (pewności nie mam) napisał, że APS-C Canona to aparaty - kadłubki. Po części z nim się zgadzam. Nie jest tajemnicą, że Canon i Nikon skupiają się na FF a APS-C traktują jako przeznaczone dla amatorów, którzy nie chcą lub nie mogą wydać więcej pieniędzy na porządny aparat. Wyjątkiem w Canonie jest R7 gdzie cena przekracza 5000 zł. Jest to aparat zaawansowany przeznaczony zarówno dla amatorów jak i dla profesjonalistów jako aparat dodatkowy. Stąd pomysł by wygasić mocowanie M i wprowadzić takie same mocowanie dla APS-C jakie jest w FF, to ukłon dla tych co potrzebują mieć aparat z większą i mniejszą matrycą. Konsekwencją tego jest polityka by nie dublować niektórych obiektywów. Ale jednocześnie Canon dał zielone światło dla firm niezależnych (tylko w granicach APS-C) co uczyniło APS-C systemem tanim i atrakcyjnym.
> Po co? Przecież wszyscy mażą o tym by im się wyłamało gniazdo mocowania statywu. [Negatyw]
no właśnie, Negatyw ma rację, tu wielu maże "o tym by im się wyłamało gniazdo mocowania statywu" ale tylko w Olympusie;
tak na oko, Negatyw, poza frustracją i kompleksem Olympusa (i uzaleleżnieniem od TV Republika), robi za naganiacza Cwanona.
@JdG:
"tak na oko, Negatyw, poza frustracją i kompleksem Olympusa (i uzaleleżnieniem od TV Republika), robi za naganiacza Cwanona."
Dziękuję, nareszcie jakieś porządne plotki. A nie tylko ciągle o sprzęcie, kogo to interesuje?
> Dziękuję, nareszcie jakieś porządne plotki. A nie tylko ciągle o sprzęcie, kogo to interesuje?
jak to nie o sprzęcie, Cwanon to nie sprzęt??!! to pół całego rynku.
@JdG
Że akurat Ty zarzucasz komuś bycie naganiaczem...
@Negatyw
Nawet nie wiedziałem, że stałem się autorem sformułowania 'kadłubek' ale nie dotyczy ono Canona, lecz wszystkich aparatów pozbawionych jakichkolwiek funkcji.
'Canon dał zielone światło dla firm niezależnych (tylko w granicach APS-C) co uczyniło APS-C systemem tanim i atrakcyjnym.'
No tu udało się Tobie spojrzeć na APS-C Canona przez nadmiernie różowe okulary, ale najwyraźniej ta firma robi to i owo właściwie, skoro nadal jest liderem w sprzedaży i to niezagrożonym.
@JdG:
"jak to nie o sprzęcie, Cwanon to nie sprzęt??!! to pół całego rynku"
Pisanie o naganiaczu Canona nie jest tym samym co pisanie o produktach Canona.
@JarekB:
"ale najwyraźniej ta firma robi to i owo właściwie, skoro nadal jest liderem w sprzedaży i to niezagrożonym"
Tak się dzieje dzięki jednemu naganiaczowi.
> Pisanie o naganiaczu Canona nie jest tym samym co pisanie o produktach Canona.
nie, bo wtedy w sumie pisuje się o "naganiaczu Canona" i produktach Cwanona w ogólności, a samych produktach Cwanona pisze przecież sam "naganiacz Cwanona" - każdy może sprawdzić powyżej i rozważyć, czy mam rację;
> Że akurat Ty zarzucasz komuś bycie naganiaczem... [JarekB]
to jakby pisał *lord13* - rozumiem, że miałbym być "naganiaczem Olympusa"? PM.
ale ja nikomu nie proponuję kupować aparatów Olympusa;
pisuję tu głównie o wyrobach tej firmy, bo sam ich używam i one mnie interesują i robię to z kilku powodów:
1. jak wspomniałem: używam ich i one mnie interesują, uważam je za bardzo dobre;
2. staram się walczyć z dezinformacją na ten temat, akurat mocną w tym portalu;
3. po prostu lubię sobie popisać o sprawach technicznych, zwłaszcza jak muszę robić coś innego;
ale nikogo nie namawiam do zakupów tego sprzętu, chyba, że sam taki zakup rozważa, wtedy to chyba zrozumiałe?
@JdG:
"nie, bo wtedy w sumie pisuje się o "naganiaczu Canona" i produktach Cwanona w ogólności, a samych produktach Cwanona pisze przecież sam "naganiacz Cwanona" - każdy może sprawdzić powyżej i rozważyć, czy mam rację"
Czyli jesteś naganiaczem naganiacza Canona, naganiaczem Olympusa/OM System i dodatkowo reklamujesz TV Republika, gdzie stosujesz tzw. lokowanie produktu?
@JdG
Ty uważasz sprzęt Olympusa/OM za dobry, @Negatyw pisze rzeczowe uwagi o zaletach Canona. Nie widzę powodu, aby autora tego rodzaju opinii dyskredytować jako 'naganiacza'. Niepotrzebnie uzyłeś tego rodzaju ostrego sformułowania.
> Czyli jesteś naganiaczem naganiacza Canona, naganiaczem Olympusa/OM System i dodatkowo reklamujesz TV Republika, gdzie stosujesz tzw. lokowanie produktu? [Negatyw]
jeśli sądziłeś, że mnie tym sylogizmem powaliłeś, to jesteś raczej w błędzie - jest w 100% w Twoim stylu, może inwencji nieco zabrakło;
> @Negatyw pisze rzeczowe uwagi o zaletach Canona. Nie widzę powodu, aby autora tego rodzaju opinii dyskredytować jako 'naganiacza'. [JarekB]
gdybyś przeczytał dyskusję między @Negatyw a @gamma (o R7 i OM-5), to byś pewnie zobaczył, chyba żeś ślepy.
@JdG, to jaki sens miał Twój wpis, że jestem uzależniony od TV Republika? Wygląda to na lokowanie produktu, czyli rodzaj ukrytej reklamy. Tak dobra telewizja, że można się uzależnić.
Moim zdaniem zrobienie puszki FF i APSC kosztuje podobnie bo maja to samo, a sprzedać trzeba taniej, więc zwłaszcza NiC nie mają powodu zarabiać mniej na produkcji aparatu.
Więc albo pogodzimy się z robi a cen załóżmy 10% albo nie będzie sensownych małych puszek od NiC.
Nie mówię tu o początkujących modelach sprzedawanych w kicie z 1 czy 2 zoomami bo Ci ludzie raczej nie tworzą systemów.
@JdG
Tamta dyskusja ma się nijak do tego, co Tobie się udaje tu pisać, więc to co tu uprawiasz to klasyczne 'przyganiał kocioł garnkowi'. EOT z mojej strony.
> Tak dobra telewizja, że można się uzależnić.
to fakt, można się uzależnić, co nie znaczy,ze to dobra TV, to oczywista patologia; bo przecież widzowie tej TV poprzednio z podobnym entuzjazmem oglądali TVPiS, który nie zdzierżyli jak im Koalicja nagle zmieniła program na bardziej umiarkowany; w rodzinie mam fanów TV Rep. i Radyja - to ostatnie to dopiero odjazd.
@JdG
"to fakt, można się uzależnić, co nie znaczy,ze to dobra TV"
Z telewizją to jest tak, że jest dobra jak ma dużą oglądalność. Oczywiście ważne są zasięgi, TVP ma największe. No, ale chcemy czy nie wszyscy na TVP łożymy (no chyba, że ktoś nie płaci abonamentu). I nie oszukujmy się, że przedtem była TVPiS a teraz jest publiczna. To była i jest telewizja rządowa, zmienił się rząd to i zmieniła się telewizja. Sam sposób zmian, wyłączenie sygnału, silni ludzie, represje, zwolnienia, dowodzi, że telewizja jest taka jak rząd. I nie program bardziej umiarkowany, tylko bardziej ocenzurowany i nudny.
> I nie oszukujmy się, że przedtem była TVPiS a teraz jest publiczna. To była i jest telewizja rządowa, zmienił się rząd to i zmieniła się telewizja.
OK, to była i jest zawsze TV rządowa, natomiast sam napisałeś, że się jednak zmieniła (jak rząd); pewnie dlatego fani Gazety Polskiej (nb., nazwa myląca w każdym ze swoich 2 słów) itp. tak wartko odpłynęli do TV Rep.
> I nie program bardziej umiarkowany, tylko bardziej ocenzurowany i nudny.
trudno mi ocenić, bo nigdy tej nowej TVP nie oglądałem, ale skoro program jest bardziej nudny, to tym samym jest też zdecydowanie umiarkowany.
@JdG:
"OK, to była i jest zawsze TV rządowa, natomiast sam napisałeś, że się jednak zmieniła (jak rząd); pewnie dlatego fani Gazety Polskiej (nb., nazwa myląca w każdym ze swoich 2 słów) itp. tak wartko odpłynęli do TV Rep"
I nie tylko fani Gazety Polskiej. Każdy ogląda co mu pasuje, jest demokracja. Nie bardzo rozumiem co w nazwie mylącego. Wszedłem na ich stronę (bo samej gazety nie kupuję) i gazeta polska.
> Wszedłem na ich stronę (bo samej gazety nie kupuję) i gazeta polska.
niewątpliwie używa polskiego, wydawana jest w kraju, redakcja też w kraju, więc polska, no ale to nie gazeta, tylko tygodnik, jak się zdaje:
a co do kwestii polskości to ona zawsze była kontrowersyjna, bo np. obecnie Polska dzieli się na takich, którzy są za integracją z Unią, nawet federalizacją w jej obrębie, a w kontrze są twardzi obrońcy "polskości", wiary i zwłaszcza suwerenności; i są to podziały prawie pół na pół (jak pokazały ostatnie wybory);
czyli możesz być za Unią, ale zaraz ci wypomną, że jesteś równocześnie opcją niemiecką, choć akurat Niemcy to był nasz najmniej konfliktowy sąsiad w historii, wyjąwszy lata 1939-45 (nb., nie należy tu mieszać Niemców i Prusaków, choć mówili przeważnie podobnym językiem); albo być prawym patriotą i katolikiem, fanem Polski suwerennej, czyli de facto za wyjściem z Unii - no bo w misję rekatolicyzacji Europy, to chyba tylko jakieś zupełne przygłupy mogą wierzyć - pół Europy z katolicyzmem już od pół tysiąclecia nie ma związku, chyba z pełnym zadowoleniem;
zaś w suwerenność między Niemcami (czyli też Unią) a Rosją to tylko najtwardsze, takie raczej betonowe umysły mogą pokładać wiarę; cóż zrobić, Polska jest mocno podzielona, w dodatku w tym podzieleniu znajduje się na linii podziału (jakoś tak na Wiśle, z grubsza, ona wypada); nie wygląda to dobrze.
'nie należy tu mieszać Niemców i Prusaków, choć mówili przeważnie podobnym językiem'
A cóż to znowu za nowa wersja historii?
> A cóż to znowu za nowa wersja historii?
jaka nowa? to proste fakty do znalezienia w podręcznikach; Prusy to kraj leżący tam, gdzie dzisiaj Mazury i ruski obwód kaliningradzki, Niemcy zaś to nasza nazwa wszystkich ludów, które z grubsza były w obrębie Rzeszy niemieckiej;
Prusy jako polskie lenno a potem samodzielne księstwo nigdy do Rzeszy nie należały, z tej przyczyny władca Prus, który od jakiegoś czasu panował też w Brandenburgii (część Rzeszy, elektorat nawet; nb. ta unia to zaniedbanie Zygmunta III Wazy) w 1701 sam się koronował, na króla w Prusach, chyba pozazdrościł innemu elektorowi, Augustowi z Saksonii, który deczko wcześniej w nieco mętny sposób stał się królem Polski;
pruski książę mógł to zrobić, bo kraj,w którym się koronował leżał w takim miejscu, że mało kto wiedział, gdzie to właściwie jest i w zasadzie żadnej obcej władzy nie podlegał; zresztą nikt tego chyba poważnie nie przyjął, król w Prusach nikomu nie wadził;
w praktyce Polskę (czyli Rzeczpospolitą) gnębiły właśnie Prusy, inne kraje niemieckie (bo Niemcy jako państwo istnieją od 1871) nigdy z nami zatargów nie miały, stosunki o ile jakieś były to poprawne; Chrobry tam kiedyś walczył z cesarzem i królem niemieckim, ale to stare i mętne historie;
nawet Krzyżacy nie byli problemem (to w zasadzie zmartwienie kolejnych królów), stały się nim dopiero Prusy i to od czasów Fryca II, czyli od połowy XVIII w., bowiem tzw. Prusy Królewskie rozdzielały jego kraje a to był władca bardzo ambitny - to on zbudował potęgę Prus; no i tak doszło do 1. rozbioru; należy zwrócić uwagę, że w ten sposób wyrwał kawałek I RP z łap Rosji, potem była 2 kolejne rozbiory, i dopiero II wojna to prawdziwy dramat i trauma we wzajemnych relacjach;
nb. Polacy akurat jakoś specjalnie po tym co zabrali im Prusacy nie płakali (pewnie dlatego, że tylko w Wielkopolsce zamieszkiwali w większej ilości Polacy polskojęzyczni i katolicy), zawsze bardziej emocjonowali się tzw. Kresami, które co prawda zamieszkiwali głównie ortodoksi.
To tyle krótkiego wykładu historycznego.
Najpierw piszesz jakieś nieprecyzyjne (i nieprawdziwe) zdanie, a potem zagadujesz to wykładami z Wikipedii dotyczącymi zupełnie innego zagadnienia. Osoba nazywana w Polsce jako Prusak to Niemiec zamieszkujący Prusy i nic więcej. Ergo - Prusak i Niemiec to przedstawiciele tego samego narodu i mówiący tym samym językiem (choć różnymi dialektami). Tylko tyle i aż tyle.
'bardziej emocjonowali się tzw. Kresami, które co prawda zamieszkiwali głównie ortodoksi.'
Tu kolejny kwiatuszek.
Niemiec zamieszkujący Prusy to Prusak a Polak mieszkający na Litwie to Litwin. Dlatego Mickiewicz pisał: "Litwo, Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie;" a dalej pisał o Częstochowie. Ale byli też Prusowie, ludy bałtyckie a nie germańskie.
@JdG:
"a co do kwestii polskości to ona zawsze była kontrowersyjna, bo np. obecnie Polska dzieli się na takich, którzy są za integracją z Unią, nawet federalizacją w jej obrębie, a w kontrze są twardzi obrońcy "polskości", wiary i zwłaszcza suwerenności; i są to podziały prawie pół na pół (jak pokazały ostatnie wybory);"
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą kontrowersyjną polskością? I co mają do tego wybory i podział pół na pół? Przecież obaj kandydaci na prezydenta, którzy rywalizowali ze sobą w drugiej turze to Polacy, nawet nazwiska mają typowo polskie.
> Niemiec zamieszkujący Prusy to Prusak a Polak mieszkający na Litwie to Litwin.
powyższe jest nieco dziwne, zwłaszcza, że obecnie ani Niemcy ani Prusacy już w Prusach nie mieszkają, nie ma zresztą już Prus, a Prusacy chyba też zdążyli wymrzeć (równo 80 lat od kasaty państwa); no i Polacy obecnie mieszkający na Litwie mają inny niż Ty pogląd i na złość Litwinom uważają się za Polaków; cóż, te narodowe kwestie bywają skomplikowane;
> Przecież obaj kandydaci na prezydenta, którzy rywalizowali ze sobą w drugiej turze to Polacy, nawet nazwiska mają typowo polskie.
to prawda, aczkolwiek nie jest pewne, czy na tym się nie kończą analogie między nimi; w kwestie "kontrowersyjnej polskości" nie chce mi się wchodzić, bo forum przecież fotograficzne i już bardzo odbiegliśmy od tematu dywagując o Polakach i NIemcach, jednak od dawna wiadomo, że Polacy dzielą się co najmniej Polaków i Prawdziwych Polaków, a są jeszcze Polacy-katolicy (częściowo się z Prawdziwymi pokrywają) i te grupy są jednak nieco odmienne mimo, że podobnie jak kandydaci na prezydenta, trudno byłoby je rozdzielić na podstawie wglądu do dowodu osobistego;
co do NIemców, która to kwestia wzburzyła chyba nieco naszego kolegę JarkaB, warto zauważyć, że to jest bodajże najdziwniejsza z sąsiednich nacji, bo nawet ich nazwa jest osobliwa - nie jest to przecież nazwa, którą sami Niemcy sobie nadali albo od nich wzięta, ani w ogóle jakoś z Niemcami się kojarzy (wyjąwszy oczywiście Polaków i Czechów - ale ci może za nami ją przyjęli);
sami Niemcy mówią o sobie: die Deutsche, a oni o nas: die Polen - to ostatnio łatwo zrozumieć, bo związek z nazwą kraju jest dość oczywisty; ale Niemcy są Niemcami i tu odbiegają od całej Europy i większości świata, bo przecież poza Niemczą na Śląsku nazwa ta nijak się z samymi Niemcami nie wiąże;
i nazwa nie jest specjalnie pozytywna, bo ma niepokojący związek z niemotą, czyli poważną wadą; w sumie może to jakoś wyjaśniać skomplikowaną naturę stosunków polsko-niemieckich; aczkolwiek, pamiętajmy, poza l. 1939-45 nie miały one w zasadzie dramatycznego przebiegu, trudno porównywać z Rosją, Turcją, Szwedami czy Tatarami, nawet niemieckich królów zdarzyło nam się mieć;
to tak a propos stosunków polsko-niemieckich; ale mi się zebrało na historyczno-lingwistyczno-polityczne rozważania zebrało!
nb. Żydzi ewentualnie mogą częściowo konkurować Niemcami w zakresie osobliwości polskiej nazwy swojej nacji.
@JdG:
"ale Niemcy są Niemcami i tu odbiegają od całej Europy i większości świata"
Nie wiem kto Cię uczył historii, polskiego, geografii. Myślałem, że każdy wie dlaczego Mickiewicz napisał: "Litwo, Ojczyzno moja!", przecież był Polakiem i pisał po polsku. I z geografii też powinieneś wiedzieć, że Węgrzy sami siebie nie nazywają Węgrami a Włosi Włochami, podobnie jak Niemcy Niemcami i nie jest to osobliwość. No i wywody nie mające sensu na dowód, że Gazeta Polska nie jest polska.
I jeszcze ciekawostka: cały świat nazywa Szwajcarów Szwajcarami a oni sami siebie nazywają Helwetami.
'i nazwa nie jest specjalnie pozytywna, bo ma niepokojący związek z niemotą, czyli poważną wadą'
Kolejny kwiatek. Spróbuj znaleźć różnicę między niemotą, a niemową, bo to od tej ostatniej słowo Niemcy pochodzi.
Powinieneś umieć skorzystać czasami ze słynnej rady Jacquesa Chiraca ;-)
@JarekB:
"i nazwa nie jest specjalnie pozytywna, bo ma niepokojący związek z niemotą, czyli poważną wadą"
- dlaczego go pobiłeś?
- bo cię nazwał Żydem
- ale ja jestem Żydem
- nie wiedziałem, myślałem że chciał ciebie obrazić
Przepraszam, miało być:
@JdG:
"i nazwa nie jest specjalnie pozytywna, bo ma niepokojący związek z niemotą, czyli poważną wadą"
I dodam:
nazwa jest zawsze neutralna, to niektórzy ludzie z niej robią jakiś sztuczny problem.
Dzięki reklamie @JdG dowiedziałem się dzisiaj, że jest Gazeta Polska Codziennie - dziennik, Gazeta Polska - tygodnik, Niezależna Gazeta Polska – Nowe Państwo - miesięcznik.
> powinieneś wiedzieć, że Węgrzy sami siebie nie nazywają Węgrami a Włosi Włochami, podobnie jak Niemcy Niemcami i nie jest to osobliwość. [bardzo mądry Negatyw]
Węgrów pomijam, choć mają oni też i nieoficjalną, ale bardzo starą nazwę polską: "Madziarzy" - prosty polonizm od nazwy ich państwa w ich własnym języku, jakimś azjatyckim, dość rzadkim (Fińczycy i Estowie mają podobny);
zaś Włochy to faktycznie dobry i analogiczny do Niemiec przykład - też dziwna nazwa (ma jakieś wytłumaczenie, ale już nie pamiętam) i też w liczbie mnogiej, raczej bardzo stara ("Niemcy" są chyba starsze, co prawda, mogą nawet XI w. sięgać, czyli czasu kiedy sami Niemcy nie mieli dla siebie wspólnej nazwy, poza jakimiś namiastkami) i też odnosi się nie do jakiegoś konkretnego państwa, bo Włochy przecież taką polityczną formę zyskały kilkanaście lat przed Niemcami, w XIX w., tylko do wielkiej grupy państw, państewek, księstw, państw miast itp., czyli jak Niemcy do 1871 r., z grubsza;
przy czym w odróżnieniu od Niemiec funkcjonuje równolegle starożytna jeszcze nazwa tego kraju: "Italia", także stanowiąca część oficjalnej nazwy tego kraju;
tak czy owak, to ciekawy wyjątek;
> No i wywody nie mające sensu na dowód, że Gazeta Polska nie jest polska.
jak w Polsce gazeta sama się nazywa "Gazetą Polską" to znaczy chyba, że mamy jakiś problem (w tym wypadku) z tzw. "polskością", pomijając już, że ta "gazeta" jest tygodnikiem.
> cały świat nazywa Szwajcarów Szwajcarami a oni sami siebie nazywają Helwetami.
nie wnikałem jak z Helwetami, choć to wątpliwe, bo posługują się oni jednocześnie kilku językami a "Helweci" pochodzą chyba z łaciny, której w Szwajcarii akurat oficjalnie się nie używa;
natomiast w nieocenionej Wikipedii nazwa tego państwa tak się kształtuje: "Szwajcaria, Konfederacja Szwajcarska (niem. Schweiz, Schweizerische Eidgenossenschaft, fr. Suisse, Confédération suisse, wł. Svizzera, Confederazione Svizzera, romansz Svizra, Confederaziun Svizra).
'przy czym w odróżnieniu od Niemiec funkcjonuje równolegle starożytna jeszcze nazwa tego kraju: "Italia", także stanowiąca część oficjalnej nazwy tego kraju;'
Tak jak istnieje starozytna nazwa Italia, tak istnieje starożytna nazwa Germania.
@JdG:
"jak w Polsce gazeta sama się nazywa "Gazetą Polską" to znaczy chyba, że mamy jakiś problem (w tym wypadku) z tzw. "polskością", pomijając już, że ta "gazeta" jest tygodnikiem."
Widać, że swego czasu byłeś czytelnikiem gazety „Prawda” (ros. Правда). Jak się nazywała: „Prawda” to miała problemy z prawdą.
Jak myślisz dlaczego Szwajcarzy na samochodach mają naklejone: CH? Bo PL to Polska a CH to skąd? Zobacz szwajcarskie 20 groszy, czyli 20 rappenów: link
> Widać, że swego czasu byłeś czytelnikiem gazety „Prawda” (ros. Правда). Jak się nazywała: „Prawda” to miała problemy z prawdą.
wniosek powalający na kolana, ale jako fan tej "gazety" i TV Rep., w zasadzie jesteś usprawiedliwiony;
nb. ta Правда to dopiero miała problemy z prawdą! trudno mi powiedzieć, czy problemy "Gazety Polskiej" z tzw. "polskością" są większe (bo jednak nie czytam), ale z prawdą akurat mogą być zbliżone albo i bardziej rozległe - sądząc po okładkach, których fanem pozostaję.
Nie czytasz tej "gazety" a ją reklamujesz a chociaż TV Republika oglądasz?
> a chociaż TV Republika oglądasz?
nie, chociaż z telewizji, tylko ją okazjonalnie miałem okazję oglądać (gospodarze jej nie wyłączają, co im dobrze nie robi).
@JdG:
"gospodarze jej nie wyłączają"
Zrozumiałe. Ja kilka razy próbowałem wyłączyć i wytrzymywałem tylko 2 minuty.
> Ja kilka razy próbowałem wyłączyć i wytrzymywałem tylko 2 minuty.
uzależnienia to spory problem, fakt; poza tym dużo takich, dlatego TV Rep. jest w zasadzie konieczna;
ludzie lubią jak ktoś umacnia ich w przekonaniach (dowolnych), które im najbardziej pasują; jakby szerzej popatrzeć to w zasadzie jest to stara polska tradycja, dlatego mamy taką heroiczną historię i IPN.
@JdG:
"ludzie lubią jak ktoś umacnia ich w przekonaniach (dowolnych), które im najbardziej pasują"
Tak, dlatego nie lubię oglądać TVN bo w niewłaściwym świetle stawia obecny rząd. Niestety muszę oglądać (nie chcę ale muszę) bo chcę mieć wiedzę jakie przekonania mają inni, jakie przekonania im pasują. Może podam przykład. Jak premierem był Morawiecki to wg TVN do Polski starali się dostać uchodźcy: kobiety w ciąży, kobiety z dziećmi (słynne dzieci z Michałowa), lekarze, inżynierowie. Obecnie jak premierem jest Tusk to tylko starają się przedostać przestępcy. Nie świadczy to dobrze o tym rządzie.
> Jak premierem był Morawiecki to wg TVN do Polski starali się dostać uchodźcy: kobiety w ciąży, kobiety z dziećmi (słynne dzieci z Michałowa), lekarze, inżynierowie.
najsłynniejsi byli filmowcy z "Bollywood", ale faktem jest, że za Morawieckiego i jego szczwanej paczki zaroiło się wręcz od różnych egzotycznych inżynierów, nawet w mojej odległej od centrum dzielnicy trafiłem chyba na jakąś wycieczkę, takich czarnoskórych inżynierów, bardzo egzotycznie wyglądali.
Tak, ja też miło wspominam te minione czasy. Demokratyczny rząd Morawieckiego, który spełniał zachcianki Polaków.
> ja też miło wspominam te minione czasy.
jedni wspominają mile, inni mniej, ja raczej w tej 2. grupie się mieszczę;
> Demokratyczny rząd Morawieckiego, który spełniał zachcianki Polaków.
to fakt, szkopuł w tym, że tylko niektórych, chyba nie za wielu; ale sporo dorobiło się na "dojnej zmianie" milionów, niektórzy zrobili oszałamiające kariery (np. niejaki Obajtek z Pcimia - istna ikona sukcesu);
co prawda następcy (BTW - oni są demokratyczni, czy nie wg TV Rep.?) ucięli wielu te milionowe bonusy a nawet bezskutecznie na ogół próbowali odzyskać już to co wypłacono, jednak grono zadowolonych ze spełnienia zachcianek i tak musi być pokaźne.
No właśnie, PIS już od prawie 2 lat nie kradnie, pieniądze jak przekonywał Tusk miały się pojawić niemalże automatycznie, do tego mamy odblokowane KPO, nie ma covidu, a tu pieniędzy nie ma i nie będzie. Jak PIS kradł to deficyt był rzędu 20 mld zł, teraz mamy planowany 289 mld a rzeczywisty ok. 389 mld zł. Niedługo będzie z górki, od przyszłego roku obsługa zadłużenia wykończy ten rząd, ale i pewnie kraj bo ktoś te długi będzie spłacał.
> No właśnie, PIS już od prawie 2 lat nie kradnie, pieniądze jak przekonywał Tusk miały się pojawić niemalże automatycznie, do tego mamy odblokowane KPO, nie ma covidu...
no cóż, tak kończy się uzależnienie od TV Rep. etc.; zatem:
1. budżet państwa i jego deficyt, to temat skomplikowany, tu nawet TV Rep. Ci nie pomoże (o ile chodziłoby Ci o jaką taką orientację, zresztą to nie rola tej TV);
2. złodziejstwo urzędnicze nawet w Rosji, gdzie pewnie jest rozwinięte na niebotycznym poziomie, najwyraźniej nie wpływa specjalnie na budżet dużego państwa i jego deficyt, nawet tam zachowują pewną miarę;
3. to nie jest temat tego forum; zatem, jeśli nie chcesz o fotografii rozmawiać, to kończymy - EOT.
Ja się mogę nie znać, ale tak twierdził obecny premier. Przecież to jego słowa, że pieniądze znajdą się niemalże automatycznie. A temat się skomplikuje jak długi przyjdzie spłacać.