Zapraszamy do lektury naszego zestawienia najciekawszych plotek z mijającego tygodnia.
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł, które publikowane są w portalach:
Canon
Canon EOS R5 Mark II
Plotki głoszą, że nadchodzący EOS R5 Mark II może dostać sensor o rozdzielczości 60 megapikseli. Na dodatek, znajdzie się w nim możliwość znana z aparatów Leica (np. M11), pozwalająca zapisywać RAW-y o niższej rozdzielczości.
Nikon
Nikon Zf
Nie ustają plotki dotyczące nowego bezlusterkowca Nikona w stylu retro. Oto fragment jego najnowszej, a zarazem rzekomej, specyfikacji:
- stabilizowany sensor 24.4 MPix BSI-CMOS,
- zakres ISO 100-64000,
- funkcja pixel-shift,
- najkrótszy czas migawki mechanicznej i elektronicznej: 1/8000 s,
- zapis seryjny 30 kl/s,
- filmowanie 4K 60p,
- podwójny slot kart pamięci: SD + mikro SD,
- wymiary: 144x101 mm, waga: 700 g (z baterią EN-EL15).
Panasonic
Lumix G9 II
Mówi się, że 1 września, podczas targów IFA w Berlinie, Panasonic zaprezentuje następcę bezlusterkowca G9. W zasadzie wiadomo o nim jedynie to, że będzie to pierwszy aparat Mikro 4/3 tego producenta, wyposażony w autofocus z detekcją fazy.
Sony
A7C II
W sieci pojawiła się także domniemana specyfikacja nadchodzącego bezlusterkowca Sony A7C II oraz jego zdjęcia. Ta pierwsza wygląda następująco:
- sensor 33 Mpix, taki sam jak w A7 IV,
- zakres ISO 100-51200,
- stabilizacja o skuteczności 5 EV,
- 759 punktów AF,
- zapis seryjny 10 kl/s,
- filmowanie 4K 60p 10-bit, S-Cinetone,
- 3-calowy ekran LCD,
- wizjer 2.36 miliona punktów.
Venus Optics
Laowa CF 8-16mm f/3.5-5 C-Dreamer
Już wkrótce zobaczymy nowy, szerokokątny obiektyw manualny od Venus Optics - Laowa CF 8-16mm f/3.5-5 C-Dreamer, dla aparatów z matrycami APS-C. Jego prototyp można było zobaczyć na targach Photo & Imaging w Szanghaju. Specyfikacja szkła prezentuje się następująco:
- budowa optyczna: 16 soczewek w 12 grupach,
- 5 listków przysłony,
- minimalna odległość ogniskowania: 20 cm,
- metalowa obudowa,
- wymiary: 88.3 × 88.54 mm, waga: 463 g.,
- mocowania: Canon RF, Canon EF-M, Fujifilm X, Nikon Z, Sony E.
Laowa FFII 15 mm f/5
Drugi obiektyw, którego prototypowy egzemplarz pokazał ten producent, jest stałka typu „cookie” o ogniskowej 15 mm. Oferuje ona 110 stopniowe pole widzenia i będzie dostępna z mocowaniami Canon RF, Canon EF-M, L-mount, Nikon Z, Sony E.
Yongnuo
YN 50 mm f/1.8 R DF DSM AF
Nowa pięćdziesiątka od Yongnuo to kolejne szkło pokazane na targach Photo & Imaging w Szanghaju. Tym razem mamy do czynienia z instrumentem pełnoklatkowym, przeznaczonym do aparatów Canon RF.
Ten YN 50 mm f/1.8 długi jak 100 mm do lustrzanki.
to chyba tylko złudzenie, zobacz na rozmiar ręki
Sony A7cII kolejna "nowość" znowu z gó...ym wizjerem
Jedynie cena będzie nowa (pewnie z 12 tys.)
Nikon Zf może być ciekawy i ładny
ręka link
To Yongnuo ma ~85mm długości.
link
ale do Canona będzie raczej takie link -bez wyświetlacza.
Podziwiam firmy, ze chce sie im projektowac takie wynalazki jak 50 1.8 to RF, ktory pewnie nadaje sie tylko do wbijania gwozdzi. Serio ktos kupuje takie rzeczy? :D
Do wbijania gwoździ jest Canon RF 50/1.8 STM.
Yongnuo 50/1.8 DF DSM ma: 11 elementów / 8 grup, 4 elementy ze szkła o niskiej dyspersji, 1 element ze szkła o wysokim współczynniku załamania, 1 element asferyczny,
a Canon link -bida.
@PDamian
"Do wbijania gwoździ jest Canon RF 50/1.8 STM"
Nawet do tego nie bardzo bo 160g plastiku gwoździa do papy nie wbije 😁
Nowy Sony prezentuje się dobrze, ciekawe, czy zastąpi on linię 7S?
No i Venus Laowa - ci robią dobrą robotę, czyli dobrą optykę dla APS-C, do czego wielcy jakoś nie palą się;
i tyle dobrego .
No to jednak ktoś robi szkło z AF na Canona R?
Przytulę chętnie tą Laowe 15mm f/5, jeśli tylko ogarnia w miarę brzegi nawet po domknięciu.
W temacie sensowności produktów, to zależy jak leży. Bezsensowne BYWAJĄ. Sęk w tym, że bezsens wynika z użytkownika. Albo wie,co z tym zrobić, albo nie i wówczas opowiada, że do wbijania gwoździ.
Ot jeszcze raz jeden z najgorzej na Optycznych ocenionych obiektywów Mitakon 50 mm f/0,95.
link
Takie,żeby nie powtarzać rowerzysty. :-) Nie wiem,i nie interesujemnieto za bardzo, czy focia jest dobra.Załatwiłem jakąś sprawę. Bezsensowny obiektyw 85 mm f/1,2. Znajomy który nie miał w rękach obiektywów manualnych złapał się za głowę. Trzeba pooglądać ów obiektyw, trzeba wiedzieć "za ile".Wtedy będzie można pogadać.
A OM System nic?
@gamma
Przeceny resztek Olympus link
> Przeceny resztek Olympus
skończyła się licencja na logo "Olympus", to teraz będzie nowe - OM System; mnie nie przeszkadza, ważne, żeby szkła były co najmniej równie dobre.
> jeszcze raz jeden z najgorzej na Optycznych ocenionych obiektywów Mitakon 50 mm f/0,95. link
Ameryki nie odkrywasz - z dawien dawna wiadomo, że zdolny fotograf potrafi wykorzystać w odpowiedniej sytuacji dowolny przyrząd optyczny, nawet zaślepkę z dziurką;
Ale co ci nie przeszkadza,
że M.Zuiko Digital 8-25/4 jest tańszy tam o 22% od OM
i sprzedają go za równowartość 2750 zł,
a u nas za 4240 ❓
W Polsce licencja na logo Olympus się nie skończyła?
link
@JdG
"Nowy Sony prezentuje się dobrze, ciekawe, czy zastąpi on linię 7S? "
Zastanawiam się jak Ci to przyszło do głowy? Jak budżetowo-kompaktowa, hybryda z serii "c" miałaby zastąpić "S" ?
Wszystko wskazuje na to że A7S mk3 to ostatni przedstawiciel tego gatunku ;/
Co dokładnie na to wskszuje?
> Ale co ci nie przeszkadza,
że M.Zuiko Digital 8-25/4 jest tańszy tam o 22% od OM
i sprzedają go za równowartość 2750 zł,
a u nas za 4240 ❓
no, to właśnie zupełnie mi nie przeszkadza, bo: 1. nie wybieram się do Japonii w najbliższym czasie; 2. już nabyłem, więc obecne ceny średnio mnie interesują;
> W Polsce licencja na logo Olympus się nie skończyła?
przypuszczam, że ten akurat problem ("w Polsce"), poza Tobą mało kogo zajmuje.
No właśnie, co niby na to wskazuje? Do serii S nie trafiła jeszcze technologia matryc z warstwą pamięci, która w połączeniu z odrobiną dodatkowej mocy obliczeniowej pozwoliłaby na przykład nagrywać w 4K w 200/240 kl/s. Przy okazji można by pozbyć się migawki mechanicznej i mieć lepszą synchronizację błysku z migawką elektroniczną niż w A1. Do tego jakiś tryb highres z ręki jak w telefonach i nagle się okaże, że 12 megapikseli może do wielu zastosowań wystarczyć. Sony byłoby głupie nie próbując tego sprzedać.
A7S III miał premierę raptem 3 lata temu, jeszcze chwila jest żeby następcę dopracować i pokazać
> Do tego jakiś tryb highres z ręki jak w telefonach i nagle się okaże, że 12 megapikseli może do wielu zastosowań wystarczyć.
"highres z ręki" to raczej jak w Olympusach/OM, bo one z tego są znane i tam chyba po raz pierwszy to zaoferowano, i to w dodatku działa;
a 12 MPx powinno faktycznie "do wielu zastosowań wystarczyć", prawdę powiedziawszy, do większości zastosowań powinno wystarczyć (o ile optyka jest dość dobra); już dawno do tego doszedłem.
High res z ręki to chwyt marketingowy.
@Amadi
"Do serii S nie trafiła jeszcze technologia matryc z warstwą pamięci, która w połączeniu z odrobiną dodatkowej mocy obliczeniowej pozwoliłaby na przykład nagrywać w 4K w 200/240 kl/s."
No i to trochę dziwi, ale muszą stopniowo rozwijać linię, bo co by mieli oferować w kolejnych wydaniach?
"12 megapikseli może do wielu zastosowań wystarczyć"
Też tak myślę z naciskiem "do wielu". Ja fotografuję i filmuję dużo drobnego ptactwa i 600mm z 20Mpx FF to trochę dla mnie było mało, ale gdy pobawiłem się R3 ... zadowolił bym się tymi 24Mpx bo to fajna matryca. Gdyby wydali R4 z tą matrycą ale obudową R5 zacząłbym zbierać kasę. Dlaczego w R3 nie ma funkcji preshot, a R7 z powolną matrycą ma?
Dlaczegóż to high res z ręki jest chwytem marketingowym?
> High res z ręki to chwyt marketingowy.
sprawdzałem i to faktycznie działa - obraz jest dużo większy, ale także bardziej szczegółowy; sporo, oczywiście, zależy od obiektywu - musi mieć dużą rozdzielczość.
@Szabla
właśnie, rzecz w tym chwycie - dla jednych chwyt ręką dla drugich marketingowy :)
@JdG
W związku z czym obiektyw do HighRes musi mieć duża rozdzielczość? Obiekty w małą nie odwzoruje różnicy między trybem zwykłym a HighRes?
BTW - to, że tryb HighRes z ręki działa, to tzw. oczywista oczywistość, to już Optyczni w swoich testach wykazali. Oczekiwałbym raczej, aby @Szabla wyjaśnił o co chodzi z tym trybem marketingowym...
> W związku z czym obiektyw do HighRes musi mieć duża rozdzielczość?
tak na "chłopski rozum", skoro chcesz zrobić zdjęcie o wysokiej rozdzielczości, to musisz mieć przede wszystkim obiektyw o takiej mniej więcej rozdzielczości jaką spodziewasz się uzyskać - inaczej nic z tego nie będzie, bo jak obiektyw nie rozróżnia szczegółów, to siłą rzeczy ich nie zobrazuje;
matryca wysokiej rozdzielczości - jak pokazuje HighRes - nie jest już wymagana, markuje ją mechanizm IBIS przesuwając matrycę o 0,5 Px; jednak obiektyw musi być odpowiednio wybitny, bo on akurat powinien tkwić w jednym miejscu (dlatego standardowo proponuje się użycie statywu);
zaś praktyka dowodzi, że z rozdzielczością optyki jest bardzo różnie, stąd pewnie rozczarowania co do samej techniki HighRes, bo jak obiektyw nieszczególny, to i efekty w zakresie rozdzielczości będą podobne;
oczywiście, tak, czy owak, technika polegająca na wykonaniu kilku - kilkunastu zdjęć, i nałożeniu ich na siebe, i tak ma swoje poważne plusy - daje większą dynamikę tonalną (to smartfony utylizują) i lepsze odwzorowanie kolorów (na matrycach Bayera - np. Pentax w ten sposób ją początkowo wykorzystywał), ale do powiększenia rozdzielczości zdjęcia to jednak trzeba przede wszystkim dobrej optyki;
zatem, jak masz matrycę 60 Mpx, to musisz mieć bardzo wybitny obiektyw, żeby użycie tej techniki dało jakiś dostrzegalny efekt; poza powiększeniem pliku zdjęcia, oczywiście, bo ta technika, i każda wysoko rozdzielcza matryca, gwarantuje ci to zawsze, bez względu na faktyczną szczegółowość zdjęcia (poruszone, zamazane, w RAW i tak będą takie same w rozmiarze jak dobre fotki);
to oczywiście refleksje dyletanta, ale i praktyka przy okazji.
@JdG
Na mój chłopski rozum to tak nie działa. Obiektyw może być marny (choćby mZuiko 12-50), ale jednak tryb HighRes powinien z niego coś więcej wycisnąć niż tryb 'zwykły'. Może nie będzie to wysoka rozdzielczość, a jedynie wyższa rozdzielczość ;-)
> Obiektyw może być marny (choćby mZuiko 12-50), ale jednak tryb HighRes powinien z niego coś więcej wycisnąć niż tryb 'zwykły'.
oczywiście nie mam intencji podważania słuszności Twojego "chłopskiego rozumu", jednak w kwestii mZuiko 12-50 warto może się odwołać do innych rodzajów mądrości; to jest taki sobie obiektyw, pomyślany przez konstruktorów raczej jako instrument do filmowania;
niestety, brzegi ma dość słabe i kiepsko działa w mało kontrastowym oświetleniu, z pewnością zastosowanie go w HighRes da odpowiednio wielki plik i może będziej on wyglądał lepiej niż zwykły, jakoś jednak wątpię, żeby coś to przyniosło w kwestii reprodukcji szczegółów; ale oczywiście można próbować.
mZuiko 12-50 był pomyślany jako instrument do filmowania podobnie jak cały szereg innych obiektywów z AF MSC... Ów obiektyw był tak bardzo filmowy, że aż dodawano go w kicie do bardzo filmowego OM-D E-M5 :-).
Sobie pożartowaliśmy, a teraz czekamy aż kolega Szabla wyjaśni ten chwyt marketingowy, a ktoś-kto-się-zna opisze, czy tryb HighRes 'doda' też szczegółowości średniej jakości obiektywowi.
> Ów obiektyw był tak bardzo filmowy, że aż dodawano go w kicie do bardzo filmowego OM-D E-M5
E-M5 to aparat z 2012 r., wtedy był chyba najlepszym w m4/3 od Olympusa, także w wideo, więc taki obiektyw, w tym czasie, był super;
a np. model PEN E-PL8, 4 lata młodszy i jakby lepszy do wideo (ekranik typu selfie), ma jednak obraz mocno przycięty;
@Amadi
Jak dla mnie wskazuje na to polityka firmy. Z jakiegoś powodu A7SIII nie dostaje ficzerów które otrzymuje bliźniacze FX3, a więc nie chodzi mi o kwestie techniczne, a o pozycjonowanie linii produktów na rynku. Jest linia cine, vlog i hybrydowa, S-ki ciężko gdzieś wcisnać, dlatego wydaje mi się że ta linia może zniknać.
Kto dziś kupi A7S IV tuż po premierze wiedzac, że za chwile pojawi się FX3 II który otrzymuje nieporównywalnie lepsze wsparcie producenta? Chyba tylko miłośnicy EVF…
Sam Szabla to też chodzący chwyt marketingowy: jeżeli czegoś nie ma w aparatach Sony, lub coś nie działa tak dobrze jak u konkurencji, to wtedy wg niego jest to zupełnie niepotrzebne :)
A co do trybu High Res ze słabszymi obiektywami: będzie poprawa choćby wynikająca z mniejszych szumów, lepszej dynamiki, odwzorowania kolorów itp.
Po tylu latach wojenek systemowych, czas było by nabrać trochę rozumu. Akurat "więcej megapiksli" ale sprawy mają się tak, że system trzeba poznać, sprawdzić jak działa w różnych warunkach,nauczyć się obsłużyć. Zwykle jest tak, że takie wynalazki mają plusy dodatnie i ujemne i te ujemne są argumentem, że to w ogóle nie działa. Osobiście wątpię, że jakiekolwiek sztuczki informatyczne, łącznie z przesuwaniem matrycy coś realnie poprawią przy słabej optyce. Ale nie musimy się upierać przy używaniu słabej optyki.
Konkluzja moja jest taka, że miało by sens podzielenie się doświadczeniami ze stosowania patentu. Spodziewam się, że Szabla może wiedzieć coś więcej, ale jego zwyczajem, pisze na zasadzie, że każdy kumaty powinien się domyśleć. No i nic nie wiemy.
High res z ręki to wieloklatkowe odszumianie, znane od kilkunastu lat z aparatów - również Sony - i stosowane powszechnie w smartfonach w trybie nocnym. Poprawia dynamikę i odwzorowanie kolorów, ale pompowanie rozdzielczości to czarowanie liczbami.
> Spodziewam się, że Szabla może wiedzieć coś więcej, ale jego zwyczajem, pisze na zasadzie, że każdy kumaty powinien się domyśleć. No i nic nie wiemy.
Tylko, czy Sony ma taką funkcjonalność w swoich urządzeniach? o ile HighRes jest całkiem rozpowszechniony (nb.tu chyba Hasselblad i to w początkach epoki cyfrowej był pionierem), to jednak jest to technika do użytku ze statywu;
a HighRes "z ręki" to w zasadzie do niedawna tylko Olympus/OMDS i to w dodatku niektóre modele, OIDP: E-M1X, E-M1 III, OM1 i OM5 (mocny procesor jest do tego niezbędny); nie wiem więc czy Szabla tu pomoże;
ale z drugiej strony - przecież Optyczni rzecz badali - wszystkie wymienione wyżej miały testy, no i w Sieci jest na ten temat sporo materiałów, w tym od codziennych użytkowników;
też tego używałem i z pewnością działa; ma swoje ograniczenia - sprawdzałem tylko w E-M1 III - złożenie zdjęcia długo, z 10 s minimum i w tym czasie aparat tylko tym się zajmuje, w nowszych ponoć wydatnie krócej to trwa; w każdym razie jest to raczej do okazjonalnego użytku.
Oczywistym jest, że skoro nie ma tego w Sony to musi to być chwyt marketingowy, czarowanie liczbami i inne plagi egipskie xD
A tak bardziej serio, poza komórkami, również DJI w dronach z powodzeniem od lat korzysta z podobnego rozwiązania — tyle, że tam dochodzi gimbal, ale siłyndziałające na matrycę w dronach są nieporównywalnie większe: wiatr, drgania itp.
Jeżeli zdjęcie jest robione ze statywu, to można mieć dane jednego miejsca kadru bez interpolacji bayerowskiej, korzystając z przemieszczania matrycy o jeden piksel, naświetlając przez filtry R i B i dwukrotnie G - tak się dzieje m.in. w aparatach Sony A7R III-V oraz A1. Przy zdjęciach z ręki jest to niemożliwe i pozostaje analiza szumu w poszczególnych klatkach składowych, co robią smartfony w trybach nocnych, naświetlając od kilku do kilkunastu klatek.
Akurat tę wieloklatkową redukcję szumu stosuję jeszcze od czasów filmów. Dziś jest oczywiście znacznie łatwiej.
link
Poszedł by cały film.
link
Można poszaleć. Tu zaszumienie wynikające z mocnej korekcji koloru (balans bieli, to raczej nie)
link
sjkladowe po korekcji.
link
Zdjęcie bez korekcji
link
Jeszcze jedna próba:
link
Bardzo delikatna korekcja:
link
zdjęcie składowe:
link
T wszystko w Linuksie poleceniami
align_image_stack -m -a wyj_PREFIX *.jpg
convert wyj_PREFIX* -evaluate-sequence mean kocur0.jpg
Chodzą dwa programy: Hugin i convert z pakietu Image Magick. No i to jest o wartości takich innowacji w aparatach. To wszystko można zrobić na kompie. Jak mi się zdaje,wymuszenie na np aparacie złożenia 36 czy więcej zdjęć może być niemożliwe. Na kompie kwestia ewentualnie pamięci i pokombinowania programistycznego.
Jak dostanę taki wynalazek w aparacie to co to dla mnie znaczy?
@Szabla:
„Przy zdjęciach z ręki jest to niemożliwe…”
Oczywiście, że niemożliwe — dla inżynierów Sony xD
> Jak dostanę taki wynalazek w aparacie to co to dla mnie znaczy?
nic szczególnego, po prostu obrazek o większej 2,5 do 4 razy rozdzielczości; oczywiście jak obiektyw potrafi więcej szczegółów zobaczyć.
@ JdG: ja to mam w pakiecie i nigdy nie używam bo produkuje jpg. To samo, albo znacznie więcej zrobię na kompie zapisując serię rawów. Do tego mam cały pakiet możliwości obróbki zdjęć przy konwersji z raw. Np do uśredniania mogę dołożyć odszumianie z odpowiednim dla mnie stopniem poszczególnych klatek.
link
Tak właśnie tu zrobiłem. Ja mam także w pakiecie aparatu jakieś filtry artystyczne , do tego miejsce na serwerze Cwanona. Tego nawet użyłem. Choć bez sensu.
@snufkin: ja bym się za stanowił. Focenie zgodnie z regułą 1/f oznacza, że podczas robienia zdjęcia poruszenie może dojść najwyżej do 2 minut kątowych przy oglądaniu zdjęcia pod kątem 45 stopni. To oznacza podział kadru na ~1350 stref przesunięcia. A dla zaledwie 6 megapikseli masz 2000x3000 pikseli. Nie, nie stwierdzisz bez dobrego systemu pomiarowego, czy system stabilizacji utrzymuje pozycję. Wedle moich zdjęć,to eos R7 stabilizuje w okolicy 1 piksela do 1 EV,
@snufkin
No tak, czarownicy nie mają technicznych ograniczeń. xD
@Szabla
Gdy już ładnie opisałeś jak to realizuje Sony oraz telefony w trybie nocnym, to opisz jak tryb HighRes jest realizowany przez Olympus/OM, bo zakładam, że ich tryb 'z ręki' zaprojektowali również inżynierowie :-)
> @ JdG: ja to mam w pakiecie i nigdy nie używam bo produkuje jpg.
nie wiem o jakim pakiecie piszesz, ale HighRes w ciagu tych kilku sekund, kiedy robi zdjęcie oprócz jotpega tworzy też plik raw, w aparatach Olympus/OM nawet 2: ORI, duży jak zwykły RAW, i ORF, który jest rawem tego wielkiego pliku i jest ze 2 razy większy od normalnego - masz tu więc rawów nawet pewne bogactwo;
> To samo, albo znacznie więcej zrobię na kompie zapisując serię rawów. Do tego mam cały pakiet możliwości obróbki zdjęć przy konwersji z raw.
to wątpliwe, poza tym to o czym piszesz to tzw. postprodukcja, a HighRes to ten bardziej interesujący i ważny etap, czyli produkcja właściwa;
IMHO. nie ma powodu, żeby plik JPG nie mógł być wystarczająco dobry, żeby nadawać się do użytku; chyba w tym kierunku zdąża technika fotograficzna.
@JdG: Plus dodatni z dyskusji, że się zmusiłem do przeczytania instrukcji. Tak,mam pewność, że fabryczne ficzery do niczego się nie nadają:-) Akurat w Eos R7 jest funkcja wielokrotnej ekspozycji i to jest coś,co produkuje plik jpg z wielu zdjęć.Mamy kilka trybów działania, ale na kompie można znacznie więcej. Jest tam też tryb szybkich zdjęć seryjnych,nie wiem jak by tego użyć,by nie dodać sobie roboty w przypadku wieloklatkowej redukcji szumu. Więc jak bym potrzebował, to robię po prostu serię zdjęć,chyba najlepiej z migawką elektroniczną. Mam wielką elastyczność obróbki, bo np mogę wybrać zdjęcia z serii,obrobić je na różne sposoby,nawet każde inaczej.
Czy posprodukcja? Otóż jeśli założymy, że ów tryb działa jak go reklamują,to ja tego nie mam. Bo seria czterech zdjęć z przesunięciem matrycy tak, że w każdym pikselu mamy informację o trzech kolorach załatwia demozaikowanie. Tylko,jak napisał Szabla,ze statywu. Rzecz w tym, że np Hugin ale i pewnie wszystkie programy do obróbki zdjęć z wieloklatkową redukcją szumu poradzą
sobie z nałożeniem zdjęć ze zniekształceniami geometrycznymi,jakie powstają, gdy pochylamy, przekręcamy obiektyw. Niestety, tu potrzebna jest taka kompensacja optyczna,która trafi "piksel w piksel" z obrazem padającym na matrycę. Do tego,musi sobie poradzić ze zniekształceniami obiektywu. Moim zdaniem to faktycznie jest chwyt reklamowy. Oczywiście poprawia jakość zdjęć poprzez wieloklatkową redukcję szumów. Ale tylko tyle.
> Moim zdaniem to faktycznie jest chwyt reklamowy.
czyli wg fizyki niemożliwe? no popatrz Pan, a Optyczni coś tam jednak wykryli w tym HighRes i pomierzyli, choć mieli problemy z plikami RAW;
a może to niemożliwe tylko w Cwanonie I Sony?
@JdG: warto uważnie przeczytać co Optyczni napisali. " Coś tam" wyjątkowo dobrze pasuje. Moim zdaniem widać wyraźnie, że o ile tryb "jakoś" działa w zdjęciach ze statywu, to w przypadku zdjęć z ręki z dużym prawdopodobieństwem mamy po prostu efekt wyostrzania. Dodam jeszcze, że nie interesuje mnie to bardziej niż ciekawostka. W tym nieszczęsnym Cwanonie,bez złośliwości, system z wieloma "wadami starczymi",dostaje ~ 30 megapiksli i w porywach robię z tego pliki 2000x3000 najwyżej. Ja często bawię się badrzo egzotyczną optyką typu luster 500 mm,starymi obiektywami typu 50 mm f/1,8 Canon
link
Jak widać,problem w tym, że trzeba ustawić ostrość :-)
@JdG, "to wątpliwe, poza tym to o czym piszesz to tzw. postprodukcja, a HighRes to ten bardziej interesujący i ważny etap, czyli produkcja właściwa; "
Co to za potworek językowy?
Jedno i drugie może być raw'em, jedno i drugie może/powinno przejść etap postprodukcyjny. Od kiedy przetworzenia softem aparatu to produkcja bardziej właściwa?
Tu była mowa o tym w jakich aparatch jest to bardziej lub mniej możliwe do osiągnięcia "z ręki".
> Od kiedy przetworzenia softem aparatu to produkcja bardziej właściwa?
od momentu, kiedy matryca cyfrowa zastąpiła film; wtedy w komputerze aparatu tworzony jest zarejestrowany obraz, zapisywany w formacie raw albo jakimś innym (do dziś wystarcza JPG) lub w kilku formatach;
skoro w aparatach foto do generowania obrazu używana jest coraz bardziej zaawansowana optyka, coraz mocniejsze procesory i soft, ostatnio dodatkowo wzmacniany AI, to nie ma powodu, żeby zdjęcia "z puszki" nie miały takiej postaci, żeby nadawać się od razu do użytku - to chyba dość oczywiste?
zresztą w wielu zastosowaniach fotografii jest to wręcz wymóg konieczny - jak używa się dużej ilości zdjęć, to i tak ich ewentualna obróbka musi być zautomatyzowana;
a jak kto ma czas i lubi - jak Baron - sobie dłubać w plikach, to jego sprawa, taka możliwość zawsze istnieje; choć efekty tej pracy bywają dyskusyjne (ale koty Barona są super);
nb. agencje prasowe chyba wręcz wymagają surowych jotpegów (albo czegoś podobnego), co zresztą nie dziwi, bo aparaty foto i ich optyka są jakoś już firmowo skalibrowane a z komputerowym sprzętem fotografów-dłubaczy bywa różnie; użytek takiego "surowego" materiału jest tańszy i bezpieczniejszy dla agencji.
Być może dziwaczę:
link
Ale na mój gust te fabryczne presety są obok tego, czego chcę. To nie jest tak, że cienie mają (zawsze) być czytelne, światła nie wpadać w przepał i tak dalej. Bardzo często WB Canona zwłaszcza w sztucznym świetle o kant du... rozwalić. Zaś to, co chcę,często dostaję po kilku, nawet kilkunastu podejściach do foci. Dlatego dla mnie ów jpg z puszki nie ma znaczenia.
Presety "ustawiane" są zgodnie z danymi z badań marketingowych.
Odzwierciedlają one gust jak największej połowy nabywców aparatu.
Statystycznie więcej konsumentów lubi i ceni bayer full w wydaniu wiodących procentów, niż monochrom Leica'i czy Pentaksa.
Statystycznie więcej osób ceni HDR (w sensie spłaszczenia - na 8 bitach widać szczegóły w światłach i cieniach) i landrynkowe kolorki.
Dodałbym opowieść o ratowaniu wypadków. Jeśli focia ma jakąś wartość dokumentacyjną, coś się totalnie sper...
link
link
to raw daje te przynajmniej 16 razy większe możliwości. Zupełnie inna historia znajomość czym są tryby mieszania warstw w programach graficznych i to, jak się mogą przydać.
> to raw daje te przynajmniej 16 razy większe możliwości.
ale przecież nie w raw problem, o którym mowa;
jak kto chce koniecznie to może sobie ustawić, żeby aparat robił fotkę w raw i jakimś innym formacie jednocześnie, przeważnie nic to nie zmienia w szybkości pracy, poza szybszym zapełnieniem pamięci; zresztą, jak ustawi się tylko raw, to aparat i tak robi jednocześnie jotpega (wglądówka).
Działanie aparatu w jpg pewnie decyduje o zastosowaniu w jakiś mediach społecznościowych. Na tym się nie znam. Twierdzę tyle, że jak mam raw "to mogę wszystko". A nawet więcej,bo komputerowe oprogramowanie może więcej czy nawet operator kompa. Np seria zdjęć do uśrednienia, część można wywalić.
@filemon_se:
"Odzwierciedlają one gust jak największej połowy nabywców aparatu."
Połowa to połowa, zawsze 50%.
@Negatyw
Nie mogę się z tobą zgodzić. Połowy są bardzo różne, zapytaj jakiegokolwiek rybaka.
Rybak mówi, że połowa to 50%.
@JdG, "nb. agencje prasowe chyba wręcz wymagają surowych jotpegów (albo czegoś podobnego), co zresztą nie dziwi, bo aparaty foto i ich optyka są jakoś już firmowo skalibrowane a z komputerowym sprzętem fotografów-dłubaczy bywa różnie; użytek takiego "surowego" materiału jest tańszy i bezpieczniejszy dla agencji. "
Ja mówię o tym, że na poczekaniu wymyślasz terminy z czapy. Jak np. "produkcja właściwa", "surowe jotpegi" lub to ostatnie, że optyka z aparatem jest firmowo skalibrowana".
W życiu nie przepracowałeś nawet minuty dla żadnej agencji prasowej, nie ma czegoś takiego jak surowy plik jpg z aparatu.
To czego wymagają agencje, zalezy od bardzo wielu czynników. To jak działa silnik jpg w aparacie zawsze zalezy od firmware'u modelu a ten jak pracuje pokazują nawet tutejsze testy, co nie raz okazało się względne nawet w obrębie jednej marki.
Jedyne co się nie zmieniło, to twoje klepanie bezsensu.
@sosin (Ja mówię o tym, że na poczekaniu wymyślasz terminy z czapy. Jak np. "produkcja właściwa", "surowe jotpegi" lub ...):
to nie są terminy (czyli, pojęcia sformalizowane, jak przypuszczam, o to Ci chodziło), tylko zwykły opis, więc przyczepianie się do tego to niezdrowy objaw;
> W życiu nie przepracowałeś nawet minuty dla żadnej agencji prasowej, nie ma czegoś takiego jak surowy plik jpg z aparatu.
co prawda faktycznie "nie przepracowałem nawet minuty dla żadnej agencji" (nb. nigdy mi nawet do głowy nie przyszło, że chciałbym), ale "surowy" (zważ, że tego słowa użyłem w cudzysłowie) "plik jpg z aparatu" jest jak najbardziej realnym zjawiskiem; pewnie dlatego niektóre agencje się przy nim upierają;
> To jak działa silnik jpg w aparacie zawsze zalezy od firmware'u modelu a ten jak pracuje pokazują nawet tutejsze testy, co nie raz okazało się względne nawet w obrębie jednej marki.
sugerujesz chyba coś dziwnego w powyższym, oczywiście zapis w JPG ma mnóstwo opcji i nie jest prostym procesem, nie zmienia to jednak faktu, że to - mimo tych komplikacji - proces na tyle sformalizowany, że każda aplikacja odczytująca plik JPG radzi sobie z tym bez trudu, bez względu kiedy i kto taki plik zapisał; pewnie stąd popularność JPG;
> Jedyne co się nie zmieniło, to twoje klepanie bezsensu.
dzięki za ten "komplement", faktycznie takie uwagi tutaj, to "Jedyne co się nie zmieniło".
@sosin:
"klepanie bezsensu."
Już się wszyscy do tego przyzwyczaili. To jest taka przypadłość: neptyk - ktoś kto stracił kontakt z rzeczywistością.
@JdG:
"to nie są terminy (czyli, pojęcia sformalizowane, jak przypuszczam, o to Ci chodziło), tylko zwykły opis, więc przyczepianie się do tego to niezdrowy objaw"
Jeżeli raw znaczy surowy: link
to opis: "surowe jotpegi" mógł tylko wymyślić neptyk.
to opis: "surowe jotpegi" mógł tylko wymyślić neptyk
OK, doceniam Twój negatywny wkład, to bardzo harmonizuje z tym forum; nie wiem co to "neptyk", nie chcę sprawdzać, pewnie jakaś obelga, ale jeśli idzie o Ciebie, to niech będzie; "wymyśliłem", skoro tak lubisz; nb., ten "wynalazek" to w zasadzie żaden wysiłek.
@JdG:
"nie wiem co to "neptyk", nie chcę sprawdzać"
Przecież napisałem: "neptyk - ktoś kto stracił kontakt z rzeczywistością".