Czas podsumować nasz test tanich aparatów kompaktowych i ponownie wskazać najważniejsze różnice.

Parametry

Na podstawie samych parametrów, nie sposób wyłonić kandydata na zwycięzcę. Każdy z modeli wyróżnia się czymś teoretycznie na plus. Matryca w Canonie A810 charakteryzuje się największą liczbą megapikseli – jest ich aż 16, podczas gdy u konkurencji „jedynie” 14 (można dyskutować czy to zaleta czy raczej wada). Ten sam aparat posiada najdłuższą maksymalną ogniskową, jednak na dole zakresu oferuje 28 mm, a nie 26 jak reszta. Olympus VG-160 może pochwalić się największym wyświetlaczem ze stawki i rozbudowanym trybem zdjęć seryjnych. Panasonic LS6 z kolei pozwala cieszyć się zaletami sprzętowej (a konkretnie optycznej) stabilizacji obrazu, podczas gdy w pozostałych aparatach jest ona realizowana programowo (polega na zwiększeniu czułości ISO).

Budowa i jakość wykonania

Oceniając jakość użytych materiałów, pierwsze miejsce należy się bezsprzecznie VG-160. Świetnie spasowana metalowa obudowa naprawdę może się spodobać. Przeciwieństwo stanowi W610, którego korpus skrzypi i nie sprawia wrażenia solidnego. Do A810 nie można się przyczepić, biorąc pod uwagę cenę zakupu, podobnie jak w przypadku LS6. Jednak źle umieszczony gwint statywowy w Panasoniku po prostu irytuje.

Użytkowanie

Aparaty cyfrowe skierowane przede wszystkim do amatorów powinny charakteryzować się jak największą łatwością użytkowania. Testując wymienione cztery modele w zasadzie nie mieliśmy na co narzekać, biorąc pod uwagę konstrukcję ich menu i korzystanie z poszczególnych funkcji. Nieco gorzej jest z ergonomią w modelach z drobnymi przyciskami – mowa o Olympusie i Sony. Panasonic denerwuje nieco powolnością działania, natomiast reszta charakteryzuje się przyzwoitą szybkością, szczególnie Canon.

Najbardziej wyrazisty wyświetlacz znajdziemy w A810, co więcej, posiada on 5 stopni mocy podświetlenia. Jakby tego było mało, w trybie przeglądania zdjęć, mamy możliwość obejrzenia histogramu, a także podgląd przepaleń. Te funkcje bardzo przydałyby się w aparacie Sony, ponieważ jego LCD trochę oszukuje i zdjęcia wydają się być mocniej naświetlone niż są w rzeczywistości.

Każdy z testowanych modeli posiada funkcję wykrywania twarzy i w typowych sytuacjach działa ona dość dobrze. Małe wyróżnienie w kwestii skuteczności rozpoznawania należy się Canonowi – jego algorytm toleruje największe odchylenia twarzy od osi obiektywu. Aparat Sony jako jedyny dysponuje opcją detekcji uśmiechu i wyzwalania migawki przy jego pomocy, za co również należy się pochwała, zwłaszcza, że funkcja ta działa bardzo sprawnie.

Jakość zdjęć i filmów

W najniższej czułości ISO 100 Canon A810 rejestruje najwięcej szczegółów i charakteryzuje się najlepszą ostrością obrazu. Sony W610 dogania go przy wyższych czułościach, choć widać, że zdjęcia są mocno wyostrzane i silnie odszumiane. Generalnie jednak te dwa kompakty prezentują w miarę wyrównany poziom. Pozostała dwójka, czyli Olympus VG-160 i Panasonic LS6, pozostają daleko w tyle. Obraz przez nie generowany jest znacznie mniej ostry, pozbawiony wielu detali, a dodatkowo jego jakość w LS6 zauważalnie spada w miarę oddalania się od centrum kadru.

Z kolei wada w postaci aberracji chromatycznej najbardziej uwidacznia się w Canonie. Na szczęście nie jest ona szczególnie dokuczliwa i nie odbiega mocno od średniej z testu.

Klipy nagrane przy pomocy opisywanych aparatów charakteryzują się przyzwoitą jakością obrazu, szczególnie w przypadku A810. Niechlubnym wyjątkiem jest Sony, którego filmy bardzo rozczarowują.

Ocena końcowa

Testowanym aparatom przydzieliliśmy punkty w powyżej wymienionych kategoriach według następującej skali:

• parametry: 0–5 pkt,
• budowa i jakość wykonania: 0–3 pkt,
• użytkowanie: 0–3 pkt,
• jakość zdjęć: 0–10 pkt.

Zwycięstwo w teście przypadło Canonowi A810. Złożyło się na to kilka czynników – najlepsza jakość zdjęć, łatwość użytkowania, dobra ergonomia, szybkość działania aparatu i niezłe filmy. Redakcja Optyczne.pl postanowiła tym samym przyznać aparatowi Canon PowerShot A810 wyróżnienie „Wybór redakcji Optyczne.pl” za zwycięstwo w tegorocznym teście aparatów budżetowych.

Nie można powiedzieć, żeby górował on w każdej kategorii, jednak sumarycznie to właśnie ten kompakt jest naszym zdaniem najbardziej wart polecenia spośród testowanych modeli. Olympus VG-160 i Sony W610 zajęły miejsca ex aequo. Sony stracił punkty w rankingu za słabą jakość wykonania oraz filmy VGA, natomiast odrobił pozycję dzięki lepszej jakości zdjęć. Biorąc jednak tylko ją pod uwagę Sony stanowi największą konkurencję dla A810.

Panasonic okazał się najsłabszy w stawce. Ani optyczna stabilizacja obrazu i niezłe klipy filmowe (z opisywanym wyjątkiem złego korygowania dystorsji), ani nawet wygodna obsługa nie wynagrodzą nam niskiej jakości zdjęć, która naszym zdaniem jest najważniejsza. Zresztą w tej kategorii Olympus nie jest wcale lepszy, chociaż ostatecznie zajął wyższą lokatę, głównie dzięki sprawniejszemu działaniu i metalowej obudowie.

Ocena punktowa zawsze jest nieco subiektywna, toteż zachęcamy do obejrzenia zdjęć testowych oraz zapoznania się z opisem aparatów. Wyrobienie własnej opinii jest najlepszą drogą do dokonania właściwego wyboru aparatu dla siebie czy bliskich.