Test budżetowych kompaktów 2012
6. Jakość zdjęć i filmów
Prezentowane poniżej wycinki pochodzą ze sceny sfotografowanej przy pomocy wszystkich czterech aparatów, w pełnym zakresie dostępnych czułości. Oczywiście, z racji braku opcji zapisu zdjęć w surowym formacie (RAW), pokazujemy ogólnie różnice w obrazowaniu pomiędzy testowanymi modelami. Efekty widoczne w plikach JPG są wynikiem kilku procesów – wyostrzania, odszumiania, korekcji wad obiektywu i innych operacji dokonywanych przez procesor aparatu – którym poddawany jest obraz pochodzący z matrycy.
Sony W610 oraz Olympus VG-160 posiadają najniższą czułość ISO 80, dodatkowo Sony jako jedyny może naświetlać z ISO 3200. Zakres ogniskowych z jakimi zostały wykonane poniższe zdjęcia, zawiera się w przedziale 59–65 mm.
ISO 80 | |||
|
|||
|
|||
ISO 100 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 200 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 400 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 800 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 1600 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 3200 | |||
|
Na podstawie powyższych obrazków widać, że Canon rejestruje najwięcej szczegółów w bazowej czułości (ISO 100). Przy wyższych ISO dogania go Sony, którego zdjęcia wydają się być mocniej wyostrzone. Olympus i Panasonic pokazują znacznie mniej detali we wszystkich czułościach, a obraz jest także zauważalnie mniej ostry.
Przy ISO 800 i 1600 utrata detali spowodowana odszumianiem jest bardzo duża we wszystkich aparatach, natomiast obraz generowany przez W610 wciąż pozostaje najostrzejszy. Zauważamy też, że algorytm odszumiający w Canonie działa mniej intensywnie, przez co można dostrzec większą liczbę szczegółów ale i większy szum monochromatyczny.
Następne porównanie zostało wykonane przy użyciu naszej scenki studyjnej z wykorzystaniem oświetlenia żarowego. W każdym z aparatów został wybrany balans bieli dla tego typu światła. W tym wypadku ogniskowe zawierają się w przedziale 73–86 mm.
ISO 80 | |||
|
|||
|
|||
ISO 100 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 200 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 400 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 800 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 1600 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 3200 | |||
|
Wnioski na podstawie scenki studyjnej nie różnią się wiele od tych wysnutych na podstawie zdjęć plenerowych. Tutaj nawet wyraźniej widać, że najmniej detali rejestruje Olympus. Panasonic nie jest w tej kwestii wiele lepszy. Na czoło wysuwają się Canon z Sony, przy czym ten pierwszy charakteryzuje się nieco większym zaszumieniem obrazu, z kolei drugi mocno wyostrza zdjęcia. Wysokie czułości dla Olympusa i Panasonika prezentują się wyjątkowo kiepsko, choć odrobinę lepiej dla VG-160.
Przyjrzyjmy się teraz poziomowi aberracji chromatycznej testowanych aparatów. Wykorzystaliśmy do tego scenę plenerową o większej rozpiętości tonalnej niż ta, która posłużyła do obserwacji szumów. Oczywiście aberracja chromatyczna jest wadą obiektywu, a nie aparatu. Natomiast ze względu na brak możliwości rejestracji plików RAW, możemy jedynie ocenić końcowy efekt będący nałożeniem się faktycznej wady obiektywu i skuteczności jej redukowania przez procesor aparatu.
Zdjęcia zostały wykonane na najszerszym kącie dostępnym w danym aparacie, czyli 26 mm dla VG-160, W610 i LS6 oraz 28 mm w przypadku Canona, wszystkie przy czułości ISO 100.
ISO 100 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
W Olympusie i Panasoniku poziom aberracji chromatycznej wydaje się być podobny. Canon nieco ustępuje miejsca rywalom, choć różnica nie jest wyjątkowo wyraźna. W Sony wspomnianą wadę widać najmniej, jednak da się dostrzec pozostałości jej usuwania. Sumarycznie to właśnie W610 jest zwycięzcą tej części testu.
Pora na ocenę optyki testowanych kompaktów. Do poniższego porównania użyliśmy tej samej sceny, która posłużyła do obserwacji aberracji chromatycznej. Rozpoczynamy od wycinków zdjęć wykonanych na szerokim kącie.
ISO 100 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
O ile zdjęcia w centrum kadru nie różnią się drastycznie i ciężko stwierdzić wyraźnego faworyta, to wycinki pochodzące z brzegu obrazu nie pozostawiają złudzeń. Canon wyróżnia się na plus, podczas gdy Panasonic uwidocznił bardzo duże pogorszenie jakości obrazu. Sony i Olympus wypadają względnie podobnie.
Przekonajmy się teraz jak wygląda sytuacja dla maksymalnej ogniskowej testowanych aparatów. W przypadku VG-160 i LS6 wartość ta wynosi 130 mm, dla W610 105 mm, a dla A810 – 140 mm.
ISO 100 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
Po raz kolejny jakość obrazu generowanego przez LS6 pozostawia wiele do życzenia. VG-160 jest tylko minimalnie lepszy. Wycinki z A810 i W610 prezentują się najlepiej, choć niełatwo je porównać ze względu na różnicę maksymalnych ogniskowych (Canon – 140 mm, Sony – 105 mm) a także liczby megapikseli (Canon – 16, Sony – 14). To sprawia, że kadr o tej samej rozdzielczości, obejmuje zauważalnie mniejsze pole obrazowe w przypadku Canona. Ostatecznie jednak, A810 wygrywa to porównanie.
W każdym z testowanych aparatów mamy do czynienia z odblaskami. Postanowiliśmy pokazać je wykonując zdjęcia tak, aby w kadrze znalazło się słońce. Najmniej artefaktów generuje obiektyw Olympusa. W Canonie i Panasoniku można dostrzec obwódki wokół słońca, natomiast ogólnie radzą sobie całkiem przyzwoicie. W Sony nierzadko mamy do czynienia z pojawiającym się wyraźnym fioletowym kołem dość dużych rozmiarów, co pokazuje, że aparat ten radzi sobie najsłabiej z pracą pod ostre światło.
Panasonic Lumix DMC-LS6 |
Olympus VG-160 |
Sony DSC-W610 |
Canon PowerShot A810 |
Przykładowe filmy
Panasonic Lumix DMC-LS6 |
Motion JPEG MOV, 1280×720 pix, 30 kl/s, 23 s, 31.7 MB |
|
Motion JPEG MOV, 1280×720 pix, 30 kl/s, 30 s, 81.8 MB |
|
Olympus VG-160 |
Motion JPEG AVI, 1280×720 pix, 30 kl/s, 19 s, 61 MB |
|
Motion JPEG AVI, 1280×720 pix, 30 kl/s, 28 s, 90 MB |
|
Sony Cyber-shot DSC-W610 |
Motion JPEG AVI, 640×480 pix, 30 kl/s, 13 s, 14 MB |
|
Motion JPEG AVI, 640×480 pix, 30 kl/s, 20 s, 22.2 MB |
|
Canon PowerShot A810 |
H.264 MOV, 1280×720 pix, 25 kl/s, 18 s, 13.7 MB |
|
H.264 MOV, 1280×720 pix, 25 kl/s, 21 s, 14.7 MB |
|
Nie da się ukryć, że po obejrzeniu kilku sampli szybko można sobie wyrobić zdanie, który aparat pozwala na nagrywanie filmów w najlepszej jakości. Zacznijmy jednak od końca. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, Sony jest jedynym modelem z testowanej czwórki, który poprzestał na rozdzielczości VGA rejestrowanych klipów i niestety ich jakość jest fatalna. Niska szczegółowość, mnóstwo artefaktów i cyfrowego szumu, zdecydowanie nie pozwalają cieszyć się tą funkcją. Dzięki rozdzielczości 720p znacznie lepiej prezentują się modele Olympusa i Panasonika (ze wskazaniem na LS6), które oferują naprawdę przyzwoitą jakość w tej klasie. Niestety, Panasonic posiada wadę polegającą na lokalnej deformacji obrazu (okolice prawego górnego rogu), zauważalną podczas kręcenia filmu na maksymalnej ogniskowej (pokazane na drugim z kolei klipie z tego aparatu). Przypuszczamy, że odpowiedzialnym za ten błąd jest algorytm korekcji dystorsji obiektywu i naszym zdaniem producent powinien go niezwłocznie poprawić.
W tej kategorii ponownie zwycięzcą jest Canon, który wprawdzie rejestruje 25 kl/s ( podczas gdy konkurencja 30 kl/s), lecz charakteryzuje się najczystszym obrazem, a także największą jego szczegółowością. Ciekawy dodatek stanowią filmy nagrywane w trybie „Efekt miniatury” (omówione w rozdziale dot. tego aparatu).
W żadnym z testowanych modeli nie ma możliwości używania optycznego zoomu podczas filmowania.
Zdjęcia testowe